Rozdział 32

100 3 0
                                    

LISA

Dość długo siedzieliśmy w ich sypialni.
Dość długo też płakał.

- Przepraszam.- wyszeptał i cmoknął mnie w czoło.- Przepraszam.- powtórzył.

Pomrugałam powiekami.

- Co? Ale za co?

- Za wszystko. Za wszystko co zrobiłem źle. Zostałaś mi tylko ty, a ja Cię tak źle traktowałem.

Uśmiechnęłam się lekko i usiadłam u niego na kolanach.

- Nic nie szkodzi, tato. Oboje dużo błędów popełniliśmy, ale to już przeszłość. Nie wrócimy do przeszłości i nie zmienimy tego, ale możemy teraz. Możemy to wszystko zmienić na lepsze.

Przytulił mnie do siebie.

- Powinnienem Ci powiedzieć z mamą już to dawno. Źle zrobiliśmy, nie mówiąc Ci o tym.

- To dlatego nie chcieliście kolejnych dzieci?

- Doktor powiedział, że jeśli będziemy starać się o kolejne to może to zagrażać życiu twojej mamy albo dziecku. Nie chcieliśmy ryzykować kolejną utratę.

- Przykro mi.

- Mi też. Bardzo chcieliśmy żebyś miała siostrę lub brata, ale wiedzieliśmy, że nie możemy.

Westchnęłam cicho.

- Jeżeli będziesz kiedyś chciała to możemy wrócić do LA i tam pojedziemy na cmentarz.

Kiwnęłam głową.

- Było by okej.- westchnęłam.

- Nie jesteś zła?- zapytał.

- Tylko trochę. Nie mogę Cię za nic winić. To było dla was trudne i ja to rozumiem.- cmoknęłam go w policzek.

Wstałam i pozbierałam dokumenty oraz zdjęcia.

Jedno zostawiłam dla siebie.

Odłożyłam pudełko na miejsce i pomogłam tacie wstać.

- Wiem, że szybko związałem się z Grace, ale zależy mi na niej. Nigdy nie przestanę kochać Sophie, ale chcę żyć dalej i być szczęśliwy z nią.

- Dobrze. Postaram się ją zaakceptować, ale nie myśl sobie, że będę do niej mówić "mamo".- zagroziłam mu palcem.

Zaśmiał się i kiwnął głową.

- Nie ma sprawy.- przytulił mnie.- Bardzo Ci dziękuje, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.

Uśmiechnęłam się i go odepchnęłam.

- I tak nie lubię się tulić.- powiedziałam i wzięłam kieliszek.

Roześmiał się i zgasił światło, po czym wyszliśmy z pokoju.

Wróciłam do swojego pokoju, gdzie wsadziłam zdjęcie do złotej ramki.

Uśmiechnęłam się lekko i spakowałam je do swojej walizki.

Był już późny wieczór, ale wyszłam na taras i usiadłam nad basenem.

Westchnęłam i spojrzałam na gwiazdy, a następnie zaczęłam pisać.

Cześć mamusiu :)
Dziś dowiedziałam się całej prawdy, ale nie myśl sobie, że mam za złe to, że nie powiedzieliście mi, bo nie mam. Myślę, że przez to nawet będę mieć lepsze relacje z tatą.
Nie jestem gotowa teraz, żeby pójść na cmentarz i tam spalić list, ale kupię najpiękniejsze kwiaty i znicze. Odwiedzę Cię w rocznicę :(
Pewnie teraz patrzysz na wszystko z góry i widzisz ojca z kobietą. Znam Cię mamusiu i wiem, że na moim miejscu zaakceptowałabyś ją. Spróbuje to zrobić. Dla nikogo innego jak dla taty. To dla niego bardzo ważne i wiem, że mimo, że nie chcę tego robić to spróbuję.
Mam nadzieję, że jeśli coś przez nią będzie się działo to dasz mi znać. Nawet mały znak, a będę wiedzieć :)
Mam też nadzieję, że odnalazłaś swoje dwa szkraby i teraz jesteście tam razem. Szczęśliwi.
Ciągle o Tobie pamiętam, ciągle tęsknie i ciągle tak samo Cię kocham.
Mam żal do tego u góry, że zabrał mi Ciebie tak szybko. Za szybko.

New Life ✔Donde viven las historias. Descúbrelo ahora