Rozdział 31

96 2 0
                                    

LISA

- W końcu jesteś.- odezwał się ojciec, kiedy weszłam do domu.

Przewróciłam oczami i poprawiłam włosy.

- Ja wychodzę z Grace na kolację.

Popatrzyłam na kobietę, która była ubrana w sukienkę od BIZUU. Torebkę oraz szpilki od Chanel. Oczywiście była obwieszona złotem.

Prychnęłam.

- Miłej kolacji.- uśmiechnęłam się sztucznie.

- Dziękujemy.- odwzajemniła uśmiech.

Ojciec ubrał jej płaszcz, po czym wyszli.

- To są kurwa jakieś jaja!- warknęłam pod nosem.

- Wszystko w porządku?- zapytał Jeff, który wyszedł z salonu.

- Nie. Skąd ta baba się urwała? Z zoo?

Zaśmiał się i pokręcił głową.

- Przesadzasz. Wydaje się być w porządku kobietą, a wiesz jaki mam stosunek do ludzi. Może akurat się zaprzyjaźnicie.

Parsknęłam śmiechem.

- Oczywiście będziemy najlepszymi przyjaciółkami na świecie.- sarknęłam, a on wzruszył ramionami.

- Musisz być wyrozumiała dla ojca.

- Staram się.

- Ale Ci nie wychodzi.

Przewróciłam oczami.

- Miałam ciężki dzień. Przygotuj mi popcorn i coś słodkiego. Idę wziąć relaksującom kąpiel.- ruszyłam na górę, ale sie zatrzymałam i odwróciłam się w jego stronę.- Jak coś to jestem nie dostępna przez jakiś czas.

Kiwnął głową, a ja weszłam do swojego pokoju, a następnie do łazienki.

Napuściłam praktycznie całą wannę wody, a później dodałam olejki.

Rozebrałam się i weszłam po czym odetchnęłam z ulgą.
Tego mi było trzeba.

Mruknęłam z przyjemności.

Jednak nie na długo.

Jęknęłam gdy mój Iphone zaczął dzwonić, a ja głupia nie wyłączyłam dźwięków, a ktoś przez cały czas próbował się dodzwonić.

Warknęłam zła i wyszłam, po czym okryłam się ręcznikiem. Odnalazłam telefon i odebrałam.

- Czego?- warknęłam.

- Hej.- powiedziała radośnie Katy.

Zajebie ją.

- Powtórzę pytanie. Czego?

- Dzwonię, żeby się dowiedzieć jak tam?

- Tak, jak tam. Właśnie brałam kąpiel, którą mi kurwa przerwałaś.

- Oj tam.- mruknęła.

- Coś jeszcze?

- W zasadzie to tak.

- A w kwasie?

-Co?- zapytała.

- Nic.- przewróciłam oczami.- Co jeszcze chcesz?

- Miałaś jeden cel wracając do domu.

- No i?

- No i... mów.

- Ogólnie ma jakąś babę. Nie wiem czy serio go kocha czy jego kase ale się tego dowiem.

- W porządku się wydaję?

New Life ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz