Rozdział 7

430 5 0
                                    

LISA

Przyszedł wyczekiwany piątek. A co z tym idzie? Zakupy!
Wstałam i ogarnęłam się, po czym zeszłam na śniadanie.
Gdy skończyłam jeść, dostałam sms-a od kolegi.

Gdzie się widzimy?

Bądź w KFC o 7:50

Ok.

Ubrałam buty i kurtkę, po czym wzięłam jeszcze torebkę. Wyszłam z domu, zamknęłam go i ruszyłam do samochodu. Wsiadłam do niego i ruszyłam do KFC.
Równo o 7:50 byłam na miejscu, gdzie zauważyłam kolegę.
Weszłam do środka i przywitałam się z nim. Następnie usiadłam.

-Masz?-zapytałam.

-Tak.

-Tyle co ostatnio?

Kiwnął głową, a ja mu podałam 20 dolarów.

-Życzę smacznego.- puścił mi oczko.

-Dzięki.- odpowiedziałam, wzięłam kubełek i cole.

-Do zobaczenia.- mruknął.

-Do zobaczenia.- rzuciłam i wyszłam.

Wsiadłam do swojego samochodu i ruszyłam. Pod szkołą byłam 8:05.

Wyciągnęłam z kubka biały proszek i wrzuciłam do torebki.
Zamknęłam samochód i ruszyłam do szkoły.
Napisałam jeszcze sms-a do V.

Mam. Numer jej szafki?

69 xD

Parsknęłam cicho i ruszyłam do jej szafki. Po chwili szukania znalazłam.

Hmm.. a znasz jej kod?

Jeśli nie zmieniła to: 050799

Wpisałam kod i o tak! Działa! Ułożyłam tak, aby spadły, po czym zamknęłam szafkę. Dwie paczuszki zostawiłam, żeby wsadzić jej to do torebki.

Bingo kobieto! Skąd wiedziałaś?


Kiedyś się przyjaźniłyśmy lol

Zmarszczyłam brwi. Przyjaźniły się?
A wyjebane w to. Ruszyłam do klasy, bo już miałam 15 minut spóźnienia, a po 2 nie chciałam, żeby ktokolwiek mnie zauważył.

Pamiętaj, żeby ją obserwować. Nie wiadomo kiedy otworzy szafkę.

Jasna sprawa. Usuń wiadomości.

No tak. Zapomniałabym. Kliknęłam "usuń konwersację", po czym weszłam do klasy.

-Sorry za spóźnienie.-mruknęłam i usiadłam obok Katy.

Nauczycielka zjechała mnie ostrym spojrzeniem. Już się ciebie boję głupia suko.

-Gdzie byłaś?-zapytała się blondi.

-Załatwiałam sprawy.- puściłam jej oczko.

Uśmiechnęła się do mnie cwanie, zapewne wiedząc o co mi chodzi.

New Life ✔Where stories live. Discover now