Seriale

278 24 7
                                    

Góra Sprawiedliwości 21 Października 2018 23:47


Login: j.reyes

Hasło: niepoprawne 

Bart niezadowolony uderzył pięścią w poduszkę. Przed chwilą skończył brać prysznic i odpalił laptopa z nadzieją na jakiś dobry serial, jednak chyba jego kumpel zorientował się, że chłopak podpatrzył jego hasło.

Bart starał sobie jeszcze przypomnieć z kim Jaime rozmawiał o serialach na Netflixie. Drake!

Login: TimothyUP

Hasło: ....

Chłopak znowu się zamyślił. Mała szansa, że zhakuje konto pomocnika największego detektywa na świecie. Tim pewnie robił takie akcje zanim jeszcze nauczył się chodzić. Niezadowolony usunął wszystko znowu. Virgil? Nie, on chyba nie ma tej platformy. Cassie? Sobotni wieczór... jak nic sama ogląda coś w tym momęcie...

Garfield!

Login: Logan Master

Hasło: doompatrol123

Zalogowano

Bart pozwolił sobie na okrzyk tryumfu. Nie było to zbyt trudne. Bestia od zawsze używał wszędzie tego samego hasła a na pin ustawiał datę urodzenia. Czasami dobrze mieć kumpli debili. Zmęczony całym dniem podłożył sobie poduszkę pod brodę, idealnie przed monitorem laptopa i zadowolony nastawił serial.


Jeszcze podczas oglądania czołówki ktoś zapukał do jego drzwi.

-Przyjaciel czy wróg?! - krzykną to samo pytanie co zawsze.

Drzwi otworzyły się bez jego zgody.

-Wstawaj jesteś mi potrzebny - Zatanna była ubrana w swój kostium superbohaterki a w ręce miała dużą różdżkę, wyglądającą jakby była z plastiku. Bart nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek ją miała - szybciej!

Używając super mocy po kilku sekundach już był przebrany. Spróbował zobaczyć godzinę na zegarku obok łóżka jednak było zbyt ciemno.

Zatanna bez słowa ruszyła korytarzem. Kiedy Bart wyszedł za drzwi zobaczył obok nich wielki zielony portal do którego właśnie wchodziła czarodziejka. Ruszył za nią. 


-Gdzie my jesteśmy? - spytał rozglądając się.

-To wymiar 35C, rosną tutaj megadrzewa, które mają meganasiona i potrzebuję tych nasion do badań.

-Super.

Wszystko dookoła było fioletowo zielone i pachniało watą cukrową. 

-Uważaj! - krzyknęła nagle czarodziejka i odskoczyła. Bart obejrzał się. Prosto na nich biegł ogromny zielony byk. Bart starał się uciekać jednak kiedy starał się biec robił to jakby w zwolnionym tempie. Byk był coraz bliżej a on nadal nie mógł postawić nogi na ziemię. W końcu go dopadł wbijając swój róg prosto w jego plecy. Poczuł, że spada.

Miał wrażenie, że spadł prosto do swojego łóżka. Podniósł głowę z poduszki, którą nadal miał pod brodą. Był chyba bardziej zmęczony niż mu się wydawało. Spojrzał na zegarek... była trzecia w nocy. Przecież przed chwilą była dwudziesta trzecia!

Przetarł twarz. Chyba był bardziej zmęczony niż mu się wydawało. Kiedy odkładał laptopa na ziemię próbował przypomnieć sobie co zaszło... nie pamiętał już połowy. Zgasił lampkę i znowu poszedł spać




wcale nie spadła mi forma chaotyczny styl rozdziału zamierzony, zastanawiałam się jak wyjdzie mi napisanie czyjegoś snu.

Liga Młodych? Liga Młodych.Where stories live. Discover now