Zdrowie Thranduila

563 40 29
                                    

Czworo władców oczekiwało na przyjście króla Eomera i jego narzeczonej. Cisza pomiędzy nimi była dla Lanteii zabawna, ale pomimo chęci zaśmiania się, królowa powstrzymywała to ze względu na niestosowność. W zamian za to po prostu uśmiechała się ładnie do każdej osoby, która spojrzała na nią kątem oka. A spoglądało kilka osób... W trakcie oczekiwania na parę Lanteia rozmyślała też nad traktatem pomiędzy Wiecznozimą a Gondorem i jak bardzo korzystne to będzie. Królestwo Aragorna grało teraz bądź co bądź znaczącą rolę na arenie międzynarodowej. Czarna Róża miała szansę wzbogacać Wiecznozimę na handlu bronią i nie mogła pozwolić sobie na zawalenie okazji. Kolejną mocną stroną jej królestwa była moda a to też można było wykorzystać. Lanteia pomyślała, że mogłaby zostać żywą reklamą szat tworzonych przez jej Elfy. Musiała tylko zacząć wybierać rzadziej widziane kroje, dopasowywać nieznane dla innych dodatki i ewentualnie robić makijaż. To mogłoby się udać...

Obmyślanie planów przerwał jej dźwięk stukania kopyt konia. To właśnie z tych zwierząt słynął Rohan i Lanteia miała w planach rozmawianie z królem o tych istotach. Chwilę później pokazali się też ludzie jadący na nich w pełni uzbrojeni i wyglądający na walecznych. Tylko jedna osoba nie miała zbroi i sądząc po sylwetce i jasnofioletowej pelerynie z kapturem, była to kobieta. Obok niej powolnie jechał mężczyzna o blond włosach sięgających trochę poniżej ramion i po wyglądzie jego pancerza Lanteia domyśliła się, że to jest król. Widziała też, że Po chwili wszyscy zsiedli z wierzchowców i tylko para wyróżniających się ludzi nie ukłoniła się. Kobieta zrzuciła kaptur ukazując swoje ciemnobrązowe i zmierzwione włosy. Król podał jej ramię i razem z lekkimi uśmiechami na twarzy zaczęli kroczyć w stronę reszty przedstawicieli innych krain. Kiedy podeszli bliżej Czarna Róża zauważyła, że mężczyzna ma niebieskie oczy a kobieta ciemne.

O samej narzeczonej króla Lanteia pomyślała sobie, że jest ładna, ale raczej szczytem piękna nie jest. Kobieta była szczuplejsza i miała węższe biodra niż królowa Wiecznozimy. Jej twarz miała okrągły kształt a Lanteia znająca się na tego typu rzeczach od razu zauważyła, że kobieta ukrywała to odpowiednio dobraną fryzurą. Tutaj miała już mały plus za zwracanie uwagi na swoje niedoskonałości i zdolność do ich ukrycia. Usta narzeczonej Eomera były wąskie i podkreślone jakąś delikatną pomadką bo wyraźny makijaż mógłby zbytnio ukazywać to, że są małe. Lanteia musiała jednak przyznać, że kobieta miała coś magnetyzującego w swoim spojrzeniu. Tak jakby za pozorem wyuczonej damy ukrywała się jej dziksza osoba. Kiedy stanęli przed czwórką władców oboje się grzecznie ukłonili a tamci odpowiedzieli tym samym.

- Widzę, że większość potrzebnych osób już się pojawiła. - zaczął Eomer spoglądając na wszystkich powolnie. Kilka metrów za parą pojawił się też Legolas, który stanął w miejscu nie chcąc przeszkadzać politykom. - Witajcie. - przywitał się z szacunkiem. Ku zadowoleniu Lanteii, Rohhirim nie witał każdego z osobna oszczędzając tych uprzejmości. To zajmowało za dużo czasu.

- Ty również witaj królu Eomerze. - odpowiedział Thranduil pierwszy ze wszystkich jako gospodarz mający za zadanie zapewnić jak najlepszy pobyt gościom w jego pałacu. - Słyszałem, że się zaręczyłeś. - jego wzrok poleciał na kobietę obok. Po samej jej postawie król widział, że jest wysoko urodzona i nawet jej spojrzenie coś takiego wyrażało. - Ta piękna pani to zapewne twoja wybranka, czyż nie? - zapytał obdarzając ją uśmiechem, od którego zarumieniła się lekko. Nie uszło to uwadze Lanteii i nieoczekiwanie poczuła ona ukłucie zazdrości w sercu.

- Zgadza się. - potwierdził zadowolony Eomer puszczając dłoń swojej ukochanej i kładąc swoją na jej plecach. - Poznajcie wszyscy Lithoriel, przyszłą królową Rohanu. - przedstawił ją. Thranduil jako pierwszy zbliżył się do niej i ucałował jej dłoń. Nawet jeśli to była zwykła grzeczność z jego strony to Lanteia raz jeszcze poczuła to nieznośne ukłucie.

Czarna RóżaWhere stories live. Discover now