8. Like a lion you ran

10.2K 1.1K 608
                                    

carry me home tonight just carry me home tonight

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

carry me home tonight
just carry me home tonight

Początkowo Jungkook sądził, że przesadza. Że kiedy Taehyung usiadł obok niego na śniadaniu, po czym zaczął mówić o nadchodzącej gali z takim entuzjazmem, jakby w nocy wcale się nie pokłócili, to nie robił tego specjalnie. Że ich subtelnie ocierające się o siebie uda w drodze na halę widowiskową Asia World Expo były dziełem czystego przypadku. Że uśmieszki, którymi obdarzał go starszy na każdym kroku, wynikały tylko z radości związanej ze zrezygnowaniem z ich poplątanego układu, który właściwie nawet nie zdążył się rozpocząć.

Kiedy jednak zeszli już z czerwonego dywanu i zajęli swoje miejsca tuż za lożą Monsta X, a niebieskowłosy w trakcie podawania mu wody niby przypadkiem złączył ich palce na kilka zbędnych sekund, do Jungkooka powoli zaczęło docierać, że chyba wcale nie przesadza i Taehyung rzeczywiście coś kombinuje.

Najmłodszy znał bowiem jego zachowanie w momentach, gdy starał się ukrywać swoje emocje. Życie w błysku fleszy nauczyło członków zespołu perfekcyjnego udawania, że wszystko jest między nimi w porządku. Nie raz zmuszeni byli do uśmiechania się i grania radosnej paczki przyjaciół, podczas gdy w środku nadal buzowali z powodu niedawnej kłótni w samochodzie. Znał wyrazy twarzy, które przybierał Taehyung, kiedy mógł schować się w garderobie i zrzucić na chwilę maskę idola, by pozwolić chorobie, zmęczeniu bądź złemu samopoczuciu wypełznąć na wierzch.

Jego zachowanie podczas tego marcowego dnia w Hongkongu nijak miało się do wszystkiego, czego Jungkook doświadczył przez kilka ostatnich lat. To nie wyglądało ani na złość, ani na smutek, ani nawet na ulgę. Taehyung zdecydowanie za dużo się uśmiechał, za często do niego zagadywał i podchodził o dwa kroki blisko, a w tym wszystkim dało się wyczuć nutkę... pychy? Wyglądał zupełnie tak, jakby starał się coś udowodnić.

Olśnienie spadło na Jungkooka dopiero pod koniec gali – w momencie, w którym podczas występu na scenie przyjaciel spojrzał na niego w tak intensywny sposób, że zawstydził się chyba nawet kamerzysta.

Taehyung go kusił.

Przez całą piosenkę najmłodszy czuł na sobie jego wyzywający wzrok, a kiedy tańczyli w miarę blisko siebie, niebieskowłosy nawet nie starał się uwodzić widowni. Całą swoją uwagę skupiał tylko i wyłącznie na nim. Fani krzyczeli, kamery przesuwały się w tą i z powrotem, muzyka dudniła... a pośród tego wszystkiego stał przerażony Jungkook, który musiał pierwszy raz od kilku miesięcy całą siłą woli skupiać się na krokach. Miał wrażenie, że przez Taehyunga cała choreografia wyparowała mu z głowy.

Po zakończonym występie, gromkich brawach i krótkiej sesji poprawiania makijażu na backstage'u, chłopcy mogli wrócić na salę, gdzie rozpoczynał się etap rozdawania najważniejszych nagród. Jungkook starał się z całej siły nie zwracać uwagi na rozwalonego na kanapie Taehyunga i jego rękę, luźno przewieszoną przez ramiona Jimina.

Grammys ♪ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz