16. But when I'm cold, cold

8.5K 1K 662
                                    

and i will stumble and falli'm still learning to lovejust starting to crawl

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

and i will stumble and fall
i'm still learning to love
just starting to crawl

Twarz Taehyunga zderzyła się z poduszką niecałą minutę po tym, jak Jungkook otworzył drzwi do ich wspólnego pokoju. Chłopak porzucił buty w jakimś przypadkowym miejscu i nie trudząc się nawet zdjęciem przepoconej bluzy, upadł na materac, przeklinając pod nosem z powodu dotkliwego bólu stóp.

– Ale jestem zmęczony – wyjęczał, odnosząc wrażenie, że nadal słyszy w uszach dudnienie muzyki i pisk publiczności, wypełniającej każdy centymetr Wembley Stadium.

To miał być standardowy koncert – podobny do tych, które na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni zagrali we Francji i w Hiszpanii. Kiedy jednak całą siódemką stanęli w blasku reflektorów, spoglądając z zapartym tchem na dziewięćdziesiąt tysięcy osób, krzyczących ich imiona i machających lighstickami, nie potrafili ukryć wzruszenia. Świadomość, że znajdowali się w miejscu, które od zawsze zarezerwowane było jedynie dla największych gwiazd światowej muzyki, dała im tak ogromny zastrzyk energii, że po skończonym koncercie nie mieli nawet siły zjeść razem z kolacji. Dali z siebie wszystko, a następnego dnia czekała ich powtórka.

– Taehyung, to moje łóżko – powiedział Jungkook, podchodząc do uwalonego na pościeli chłopaka, a kiedy nie otrzymał żadnej odpowiedzi, nachylił się i uszczypnął go w łydkę.

Starszy drgnął, po czym z obrażonym mruknięciem wyrzucił nogę w powietrze, nieświadomie omijając brzuch przyjaciela o zaledwie kilka milimetrów.

– Nieważne, jakoś sobie poradzisz. Ja nie mam zamiaru się stąd ruszać.

– To chociaż przesuń się trochę, bo leżysz na mojej piżamie.

– Nie.

Zmęczony pisk Taehunga przeszył powietrze, gdy Jungkook złapał go w talii i szybkim ruchem przewrócił z pleców na brzuch. Jedną ręką wygrzebał spod tyłka chłopaka swój strój do spania, a drugą zaczął tykać go w ramię.

– No i co ja mam teraz z tobą zrobić? – zapytał, unosząc brwi. – Sam władowałeś mi się do łóżka.

– Nie dzisiaj – wymamrotał Taehyung, z trudem utrzymując otwarte oczy. – Nogi mi odpadają.

Jungkook miał ochotę jeszcze przez chwilę się z nim podroczyć, ale ostatecznie odpuścił. To był długi i męczący dzień.

– Niech ci będzie. Idę pod prysznic, a ty ewakuuj się z mojego łóżka, bo inaczej będziemy spać razem.

Po wypowiedzeniu tych słów zerknął z góry na zaspaną sylwetkę chłopaka, pokręcił z rozbawieniem głową i ruszył w stronę łazienki. Po co dalej w to wszystko brnął? Każdego dnia pogrążał się coraz bardziej i każdego dnia zakochiwał się coraz mocniej, ale nie potrafił odpuścić. Był tylko głupim, naiwnym masochistą.

Grammys ♪ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz