Rozdział 3

3.6K 80 28
                                    

POV Dominik

Obudziłem się cały obolały i gdy tylko moje oczy przyzwyczaiły się do światła zobaczyłem, że spałem siedząc na podłodze. Na moich nogach leżała głowa dziewczyny. Musieliśmy tak zasnąć. Ostrożnie wstałem, biorąc Emi na ręce i położyłem ją na materacu. Zszedłem na dół i zacząłem robić sobie kawę.

P: - Widzę, że zerwałeś nockę
D: - Czemu?
P: - Bo masz na sobie te same ubrania i wyglądasz jakby Cie piorun trzasnął
D: - Ty wyglądasz tak codziennie
P: - Zrobię wam coś kiedyś
D: - Nie obiecuj.

Zabrałem kawę i udałem się do swojego pokoju, aby ogarnąć się i przebrać. Po wszystkich zrobionych rzeczach, zacząłem nagrywać tiktoki.

POV Paweł

- Chłopaki dzisiaj nagrywamy! - wrzasnąłem z dołu, aby zeszli.

Gdy wszyscy znaleźli się na dole, powiedziałem im, że dziś wchodzimy do ukrytej piwnicy w naszym domu. Emilka która stała obok mikrofalówki (idk czy mają, ale u mnie jest xd) spojrzała się na nas.

E: - Co może być ciekawego w starej, zakurzonej piwnicy?
D: - Nasi fani tego chcą, ich nie ogarniesz.
P: - Chcesz, to sama możesz tam wejść i się przekonasz.
E: - Wolę zobaczyć, jak Ty tam schodzisz i uciekasz z piskiem.
P: - Musisz być nie miła?
E: - A musisz być taki głupi?
F: - Już ją lubię - szepnął Filip.

Po trzech godzinach nagrywania, usiedlimy w salonie na kanapach.

P: - Myślałem, że będzie straszniej.
F: - Ja myślałem, że stamtąd zwiejesz jako pierwszy.
P: - Zaskoczyłem Cię?
D: - Przestaniecie w końcu sobie dogryzać?
E: - Nie przerywaj. To bardzo interesujące.

Westchnąłem i poszedłem do swojego pokoju, aby przesłać pliki na laptopa i zmontować film. Gdy byłem w połowie montowania do mojego pokoju weszła Sylwia.

S: - Mamy do pogadania.
P: - Już się boję.
S: - Musicie być bardziej mili dla Emilii.
P: - Przestawiły Ci się klepki? To ona ciągle zaczyna ze mną dyskusję.
S: - Tak, ale przypominam, że jesteście znani. Jeden zły ruch i ona może coś na Was napisać w necie, a co gorsza nagrać i wstawić na YouTube.
P: - Nie zrobiłaby tego. Myślę, że przesadzasz.
S: - Ja Was tylko ostrzegam Paweł. Mówiłam już chłopakom to samo.
P: I co powiedzieli?
S: - To samo co Ty.
P: - Nie martw się.

POV Dominik

D: - Myślisz, że to co Sylwia powiedziała to prawda? - zapytałem Filipa, gdy zaczęliśmy rundkę w bilarda.
F: - Ja tam jej ufam. No bo po co niby miałaby nam zaszkodzić w internecie?
D: - Nie wiem. Ale po tych wszystkich dogryzkach ze strony Pawła to nigdy nic nie wiadomo.
F: - Trzeba z nim pogadać i tyle.
D: - Tylko, że jak my mu dogryzamy to i ona dorzuca wtedy swoje trzy grosze.
F: - Daj spokój! Jestem pewny, że nie wrzuci żadnego filmiku czy informacji o Nas do netu.
E: - I dobrze uważasz. Nie jestem chamska - usłyszeliśmy za sobą.
F: - Ty zawsze musisz wejść tak cicho?
E: - Jestem niska, to dlatego tak cicho chodzę (z mojego doświadczenia xD pozdrawiam 1,50m w kapeluszu haha)
D: - Emi, my nie mieliśmy nic złego na myśli.
E: - Wiem o tym. Nie musicie się martwić.

Potem doszedł do Nas Paweł i pogadali razem z Emilką o tej sprawie. Powiedzieliśmy że wpadła na to Sylwia i to był błąd, bo Emi trochę się wkurzyła. Później zagraliśmy w bilard dwa na dwa (Paweł i Emi, Domi i Filip) i wygrali Paweł z Emi, chociaż dziewczyna nie bardzo umiała trafić w bile, za to Paweł bardzo dobrze to tuszował. Po wygranej Emi zadzwoniła po ubera i zamówiła zwycięskie piwko dla każdego. Usiedliśmy w ogrodzie na patio i wychillowaliśmy się.

POV Emilia

Minęło parę dni, przez które doszły do mnie moje rzeczy. Pogodziłam się z myślą, że będę tutaj mieszkać z chłopakami i Sylwią. Z nimi mam lepszy kontakt niż z dziewczyną. Trzymamy się obie na dystans. Czuję od niej, że mnie nie lubi - może jest zazdrosna o chłopaków.

Umyłam się szybko i ubrałam dziś czarne ciuchy, gdy nagle mój telefon zawibrował. Dostałam wiadomość od Dominika.

💌 "Czemu się tak guzdrzesz, śniadanie czeka" - i do tego było załączone zdjęcie:

💌 "Czemu się tak guzdrzesz, śniadanie czeka" - i do tego było załączone zdjęcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szybko zbiegłam po schodach i wpadłam do kuchni, gdzie siedzieli chłopaki. Dominik jak zwykle nagrywał tiktoki, Paweł coś gotował, a Filip, jak to on jeździł na elektrycznej desce z mopem w ręku.

E: - Jak jesteś taki chętny do sprzątania, to posprzątaj mój pokój.
F: - Dzięki, nie skorzystam.
E: - I tak, któryś z Was musi mi pomóc bo dziś ma przyjść do mnie moje łóżko i trzeba wnieść na górę.
P: - O nie, to nie ja, bo nie noszę ciężkich rzeczy.
E: - Ale cienias z Ciebie.
P: - No to nie jesz dzisiaj, za tą odzywke.

Spojrzałam się na niego, po czym podeszłam i przytuliłam się do jego pleców.

E: - Ok, sorry. Jesteś cute (ang. Kjut - słodki)
P: - W końcu ktoś to powiedział. Słyszałeś Filip? Jestem lepszy! Dawaj 5 złoty.
F: - Spadaj na drzewo.
P: - Ruszaj się z tym zmywaniem podłóg, kopciuszku.
F: - Grabisz sobie.
D: - Kiedy jemy?
E: - Jutro.

Po tej pięknej rozmowie, w sumie po paru minutach bo Paweł spalił grzanki, ale gdy w końcu mu się udały, zasiedliśmy na kanapach i zjedliśmy śniadanie. Po czym Dominik i Paweł poszli na górę coś nagrywać na kanał blondyna, a ja zostałam sama z Filipem.

Z tego, że nam się nudziło poszliśmy do ogrodu szukać kotów i ich dokarmić. Nie mogliśmy ich znaleźć, więc zostawiliśmy jedzenie i poszliśmy zagrać na PlayStation. Ograłam Filipa w ping-ponga.

POV Filip

Musiałem przyznać, że te kilka dni przeszły nam w miarę spoko. Nowa współlokatorka była okej i można było się z nią dogadać. Czasami dogryzała każdemu z nas, nie zapominając o Sylwii. Na nią to była najgorzej cięta. Dziewczyny od samego początku się nie polubiły, za to mi, Minikowi i Pawłowi super się gadało z Emilką.

Gdy chłopaki poszli na górę, zostałem z nią sam i fajnie spędziłem z nią czas. Dopóki chłopaki nie zeszli pokazać nam co robią.

Dominik miał na sobie spoko stylówkę, jak to określił Paweł do gry w bilarda. Mieliśmy ją ocenić.

P: - Jak myślicie? W skali od 0 do 10?
F: - Pięę-Sześć.
P: - Sześć? Na dziesięć?
F: - Tak.
E: - Ja bym dała dwa.
P: - Czemu?
E: - No bo uno - kto się ubiera tak elegancko do bilarda, po dos - wygląda jak jakiś mafioso, a po trzecie - dwa bo fajnie wygląda. Ciesz się, że nie zero.
D: - Ja daję siedem, bo w sumie spoko się czuję tak elegancko właśnie, a z drugiej strony dziwnie mi się bije bile w tej marynarce.
E: - Kijowo, powiedz że kijowo.
P: - Sama jesteś kijowa.
E: - Powiedz mi to w twarz, Zmitrowicz.
P: - Nie mogę, jesteś za niska.
E: - Tak się tłumacz.

Mierzyli się przez kilka minut wzrokiem, co było trudne bo Emi stała z podniesioną głową, a Paweł z opuszczoną i bardzo śmiesznie to wyglądało. Niestety przerwał to Dominik, mówiąc że idzie się przebrać i Paweł poszedł z nim. Emi uśmiechnęła się do mnie i uciekła odebrać telefon, po czym zniknęła na górze.

- Muszę się przyłożyć, bo ktoś tu zabiera mi fuche dogryzania Pawłowi - pomyślałem.





Smak życia || Dominik Rupiński, Paweł Zmitrowicz, Filip KłodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz