Rozdział 7

3.5K 95 83
                                    

POV Emilia

Następnego ranka zeszłam na dół i w kuchni zrobiłam sobie kawę. Gdy już ją piłam, do pomieszczenia weszła Karolina.

E: - Cześć.
K: - Cześć?
E: - Jak minęła Ci pierwsza noc?
K: - Spokojnie. Zawsze z Pawłem jest spokojnie w nocy, jeśli wiesz o co mi chodzi - rzuciła mi specjalne spojrzenie, a mnie zakuło z zazdrości.

Co ona sobie myślała? Domyśliła się czegoś i chce mnie wkurzyć? Spokojnie Emi, może także jest zazdrosna o chłopaków, jak Sylwia.

Karolina zrobiła sobie tosty z serem i udała się na górę. Natomiast ja usiadłam na kanapie w salonie i włączyłam telewizor. Za parę minut usiadła obok mnie Sylwia.

S: - Jak się czujesz?
E: - A w jakim sensie?
S: - Ogólnie pytam. Najpierw ja byłam dla Ciebie nie miła, a teraz widzę, że Karolina.
E: - Spoko, nie raz już przeżyłam takie zachowanie dziewczyn.
S: - Jeśli chcesz to możesz wpaść do mnie do pokoju, pogadamy o ciuchach czy o czymś innym.
E: - Hmm, okej, w sumie przydałyby mi się jakieś rady w modzie.
S: - Poza tym mam dla Ciebie niespodziankę - uśmiechnęła się i poszła do kuchni zrobić sobie śniadanie.

POV Filip

Rano ubrałem się w moją ulubioną bluzę z ogniem na rękawach i miałem zejść na dół, gdy zobaczyłem Kari w korytarzu, siedziała na fotelu.

F: - Co ty tu robisz?
K: - Siedzę nie widać?
F: - Jezu, nie denerwuj się. Tylko pytam.
K: - W ogóle kto to jest? Ta cała Emilia?
F: - Nasza współlokatorka. Dominik zrobił konkurs na Insta, do wygrania był pokój w blaze house i Emi go wygrała.
K: - Serio? Dominik z wami o tym gadał?
F: - Szczerze to nie. Sam podjął tą decyzję, ale w sumie fajnie wyszło. Dogadujemy się.
K: - Właśnie widzę. Nie boicie się trochę?
F: - Kari... przerabialiśmy już to, spokojnie.
K: - Ja i tak bym się bała.
P: - Możecie być ciszej? Ktoś tu próbuje spać.
K: - Wstawaj. Jest 11 godzina, a Ty nadal w piżamie.
P: - Jakbyś zauważyła nie mam piżamy.
K: - Widzę, że tylko spodnie od dresu, nie jestem ślepa.

Przewróciłem oczami i w końcu poszedłem na dół. W salonie była Emi i jadła płatki.

F: - Najpierw mleko czy płatki?
E: - Płatki.
F: - Mądra dziewczynka.

Wszedłem do kuchni i też zrobiłem sobie płatki. Usiadłem obok brunetki i oglądaliśmy jakiś młodzieżowy serial. Po piętnastu minutach Emi wstała i poszła na górę, a ja zostałem jak zwykle sam. Rozłożyłem się wygodnie na kanapie, lecz nie długo leżałem, bo zaraz wpadł Dominik krzycząc na mnie, że roślinki same się nie podleją. Musiałem wstać i razem z przyjacielem przeszliśmy do ogrodu, gdzie spędziliśmy godzinę nad roślinami.

POV Paweł

Ubrałem się na czarno i wychodząc z pokoju, wpadłem na Emilke.

E: - O cześć.
P: - Cześć, jak tam?
E: - Nic. Nagrywamy coś dzisiaj?
P: - Chyba nie. Trzeba się spytać chłopaków.
E: - Bo zobacz - pociągnęła mnie za rękę do swojego pokoju. - Tutaj są jakieś drzwi. Na początku myślałam, że to garderoba, ale nie mogę ich otworzyć, jest kłódka.
P: - Kto normalny zamyka drzwi w domu na kłódkę.
E: - Właśnie. I pomyślałam, że jeśli wasi fani bardzo lubią takie mroczne pomieszczenia to może zobaczymy co tam jest.
P: - Dobra, to powiem dla chłopaków - powiedziałem i po przytuleniu Emilki zszedłem na dół z zamiarem powiedzenia chłopakom o nowej wiadomości.

***

Filip i Dominik zgodzili się na nagranie tego pomieszczenia. Smav poszedł po swoją kamerę i gdy wszystko ogarnęliśmy, stanęliśmy przed wejściem do tajemniczego pomieszczenia.

E: - Dobra, ja tam nie wchodzę jako pierwsza.
F: - Ja mogę wejść.
P: - O nie. Pewnie będzie tak, że ty mnie wystraszysz, ja się wystrasze i taki będzie finał.
D: - Uwaga! Otwieram - powiedział blondyn, trzymając nożyce do kłódek (idk jak to się nazywa, mam nadzieję, że wiecie o co chodzi).

Po paru sekundach drzwi były już otwarte, a my staliśmy jak słupy. W pomieszczeniu było strasznie ciemno.

E: - Zobacz, czy nie ma nigdzie włącznika do światła.
F: - Wiem, wiem.
P: - Ja się trochę cykam.
F: - To idź pierwszy.
E: - Jezu, chłopaki, ogarnijcie się, zejdź z drogi Filip, ja wejdę pierwsza.
P: - Nie! ... To znaczy... Filip miał pierwszy wejść, a nie Ty.

Nagraliśmy ten film w godzinę, gdzie okazało się, że to zakurzona stara garderoba. Emilka stwierdziła, że sobie ją wyczyści i będzie miała własną szafę. Zgodziliśmy się i zeszliśmy na dół ogarnąć coś na obiad.

POV Emilia

Wieczorem poprosiłam Pawła, aby przyszedł do mnie to obejrzymy sobie jakiś film. Gdy bylam już po prysznicu, brunet wpadł do pokoju trzymając w rękach miskę z popcornem i puszki coli. Zapowiadał się super wieczór.

Po filmie Paweł stwierdził, że nie chce mu się wracać do siebie, więc zasnęliśmy razem wtuleni w siebie na moim łóżku. W tamtym momencie poczułam ciepło w podbrzuszu i wiedziałam już, że kocham tego chłopaka.

POV Filip

Stałem sobie właśnie w kuchni i szykowałem dla moich przyjaciół jajecznicę na śniadanie, gdy do pomieszczenia weszła Karolina.

K: - Widziałeś może Pawła?
F: - Nie, a co zgubił się?
K: - Tak. Położyłam się wcześniej, a rano nie było go w łóżku, a wiemy że on wstaję o późnej godzinie.
F: - Serio go nie widziałem. Może gdzieś poszedł.
K: - Nie sądzę, powiedział by mi.
D: - Cześć wam! - w tym momencie wszedł Minik, a Karolina od razu zapytała go o to samo.
D: - Niee, sorry, nie widziałem.
K: - No gdzie może być? - wyszła z kuchni i poszła do sali gier.
F: - Ja chyba się domyślam - szepnąłem do Minika, a on przytaknął.

***

Minęło pół godziny, a z góry zeszła nasza zagubiona para i od razu Emilka uśmiechnęła się do Minika, a on pokazał jej kciuka w górę. Domyśliłem się, że Paweł został u dziewczyny na noc. Nagle usłyszeliśmy:

K: - Gdzie Ty byłeś?!
P: - Muszę Ci się tłumaczyć?
K: - Tak! Jestem twoją przyjaciółką! - blondynka zaczęła sprawdzać jego ręce, jakby był po jakimś wypadku.

Z naszej perspektywy dziwnie to wyglądało, a Emilka miała skwaszoną minę. Paweł mówił Karolinie, że wszystko w porządku i nagle przytulili się. Emi wypluła wodę do szklanki, którą właśnie piła i szybkim krokiem uciekła na górę. Spojrzałem się na Minika, a on na mnie. Czuję, że coś się wydarzy.

POV Emilia

Uciekłam do swojego pokoju, bo nie chciałam patrzeć na nich razem. Może dziwnie się zachowuje, ale kto by się inaczej zachował, gdyby zobaczył swoją ukochaną osobę w objęciach kogoś innego. Na dodatek było widać, że Karolina kleiła się do Pawła, a on nie mógł jej powiedzieć prawdy, bo sama go o to prosiłam. Błędne koło. Ale jakby mu zależało, odepchnął by ją po mału, a nie sam się do niej przytulał. Nie wiedziałam co myśleć. Po paru chwilach rozejrzałam się po pokoju i wpadłam na fajny pomysł.

"Mamy normalnie się zachowywać? To zobaczy co to zazdrość" - pomyślałam.









***

Dziękuję wszystkim za taki odzew po odcinku chłopaków! Jest mi bardzo miło i po prostu tak się cieszyłam, gdy okazało się że to moje ff czytali! 😅😅😅

Szkoda tylko, że nie doszli dalej, gdzie Paweł "zakochał" się w naszej bohaterce 😁😂 Mam nadzieję, że jeszcze wrócą do tego rozdziału XD

A może wy, oczywiście jeśli chcecie - Jeśli ktoś z Was chce zobaczyć dalszą reakcje chłopaków na moje opowiadanie, i nie ma własnego fanfiction (bo nie chce zabierać szansy nikomu, to tylko propozycja) to wysyłajcie chłopakom linka, a może nagrają tak jakby drugą część tego fanfika 😂😂 (Szczerze jestem bardzo ciekawa, reakcji prawdziwego Pawła, bo nie bardzo polubił Emilke XD)

Okej, nie przynudzam już i jeszcze raz dziękuję za tyle wyświetleń i komentarzy 💋💋 (p.s. nie piszcie "kiedy next?" bo sama nie wiem, rozdziały tutaj pojawiają się co 2-3 dni)

K. 

Smak życia || Dominik Rupiński, Paweł Zmitrowicz, Filip KłodaWhere stories live. Discover now