1. Sarah Garcia

846 71 82
                                    

Weszliśmy do pokoju Stana, a ja od razu rzuciłem się na łóżko, udając zmęczonego trudami życia.
Mike, który trzymał w ręce miskę z popcornem, westchnął, bo widocznie sam chciał tam usiąść. Podniosłem się na przedramionach i posłałem mu uśmiech, przez co tamten obdarzył mnie garścią popcornu rzuconą w moją stronę.

– Ej, ale ja mam spać w tym syfie potem, a nie on! – Oburzył się chłopak z brązowymi lokami.
– Nie martw się Stanleyu Leslie Anderson, jestem pewien, że Tim posprząta – Mike wzruszył ramionami.
– Leslie – roześmiał się Grizz. – Zapomniałem, że jesteś Leslie!

Stan szybko złapał Garetha pod pachę i zaczął mu czochrać włosy, przez co tamten, zirytowany, od razu go przeprosił.

– Przecież zjem ten popcorn, a jak i tak byś znalazł go w nocy, to se schrupiesz. Taka przekąska na później... – Wsadziłem białe ziarenko do ust, a tamten posłał mi poważne spojrzenie, mówiące "nawet mnie nie denerwuj".

Chwilę siedzieliśmy, nie robiąc niczego ciekawego... No, ja leżałem. Stan uczył Garetha nowej taktyki w jakiejś grze video, a Mike co jakiś czas rzucał mi jedzenie, próbując trafić do ust. Parę razy dostałem w oko albo szyję, ale większość rzutów była trafna.

– No i co tam u Amber? – zapytał Mike, celując kolejnym ziarenkiem w moją twarz.
– Eeała e ą iisiaj, akośś yy ołudiee – Zacząłem przeżuwać wcześniej rzucony mi popcorn.
– Co zrobiła? – Czarnowłosy zaśmiał się. – Jak pies je to nie szczeka.
– Bo mu partnerka ucieka – Dodał Grizz, nie odrywając wzroku od ekranu komputera.
– Po pierwsze, Gareth, to tak nie szło. A po drugie, mówiłem, że zerwała ze mną dzisiaj... Jakoś w południe – Otworzyłem oczy i dostrzegłem jak Grizz i Stan odwracają się w moją stronę.

– Czemu mówisz dopiero teraz? – Zdziwił się blondyn. – Zerwała około południa, a ty nam mówisz, jak dochodzi siódma!
– A po co się chwalić? – Przewróciłem oczami. – Stwierdziła, że jestem gówniarzem.

Michael kaszlnął, jakby chciał potwierdzić jej słowa.
– Tak czy siak, jest wolna, możesz do niej zarywać, Mike. Chyba ci się kiedyś podobała, co? – Spojrzałem na chłopaka w czerwonej kangurce.
– Nie ruszam byłych dziewczyn moich przyjaciół – uznał i napił się Mountain Dew.

– Przynajmniej tego tak nie przeżywasz – Zauważył Anderson.
– No... Jak Sarah cię zostawiła, to płakałeś, że już żadna ciebie nie zechce – Mike posłał mi zmieszany uśmiech.
– Sarah? – Niczego nieświadomy Grizz przesunął wzrokiem po naszych rozbawionych twarzach.

– Moja pierwsza dziewczyna – Parsknąłem śmiechem, a dwójka wtajemniczonych przyjaciół od razu dołączyła do mnie.
– Opowiedz o niej! – Blondyn zmarszczył brwi. – Zagrajmy w coś, żebyś mógł o niej opowiedzieć!
– Chyba o nich... – Poprawił go Stanley. – Nigdy tak właściwie nie mówiłeś o pozostałych, chociaż je znaliśmy... Tim.

Michael wstał i położył do połowy pustą butelkę na podłodze, po czym usiadł przy niej. Poklepał podłogę na znak, że powinniśmy dołączyć do niego i tak też zrobiliśmy, tworząc krąg na podłodze.
Skrzyżowałem nogi po turecku i poczułem potrzebę zakręcenia butelką... Złapałem ją, a następnie wprawiłem w ruch. Wypadło na Mike'a.

– I co teraz? – Zaciekawił się Grizz.
– Nigdy przenigdy nie... – zacząłem.
– Uprawiałem seksu z pierwszą dziewczyną – dokończył czarnowłosy.
Blondyn rzucił nam wszystkim zaskoczone spojrzenia.

– Mieliśmy piętnaście lat, nie chcieliśmy tego robić. Ale Sarah sobie ubzdurała, że podchodzę w stosunku do niej "seksualnie". Przecież to chyba normalne, że chłopak chce złapać swoją dziewczynę za rękę, przytulić ją i tak dalej, co nie?

Never have I everWhere stories live. Discover now