13. California boys hell

1.8K 63 3
                                    

Hej, hej!

Zostawcie coś po sobie, bo to dla mnie wiele znaczy 🥺❤

Miłego wieczorka!


Następnego dnia, kiedy byłam już po śniadaniu miałam iść do biura zająć się finansami, ale przerwał mi telefon.

- Halo?- odebrałam.

- Cześć, szefowo. Tutaj Thea Hudson.

Thea jest moją współwłaścielką w jednym z klubów. Więcej ona się nim zajmuje niż ja.

- Witaj.- powiedziałam.- Co jest?

- Mamy mały problem.

- Gdyby był mały to byś nie zadzwoniła.- powiedziałam, wchodząc do swojej sypialni.

- Nie wiem, co robić.- westchnęła.- Mogłabyś przyjechać?

- Tak, będę za jakieś czterdzieści minut.

- Dziękuję.- rozłączyła się, a ja weszłam do garderoby, aby się przebrać. Ubrałam na siebie czarną, skórzaną spódnicę, a do tego różową koszulkę na cienkich ramiączkach, którą wsadziłam do spódnicy. Założyłam czarne, wysokie sandały i wyszłam z garderoby, zabierając torebkę, do której wsadziłam telefon i portfel. Zeszłam na dół, gdzie zatrzymała mnie przyjaciółka.

- Gdzie się wybierasz?

- Mam problem w klubie. Muszę jechać.

- Podrzucisz mnie do Josha? Chciałabym te dwa tygodnie spędzić z nim.

- Nie ma problemu.- uśmiechnęłam się do niej.

- Nie biorę nic oprócz tych najważniejszych rzeczy. Mogłabyś przynieść laptopa?

- Jasne.- puściłam oczko i poszłam do jej pokoju skąd, wzięłam laptopa i kabel do niego.

Zeszłam na dół, a później razem wyszłyśmy z mojej rezydencji. Pomogłam jej wsiąść do samochodu, po czym wsiadłam za kierownicę i ruszyłam.

- Mam ci pomóc wejść?

- Nie, Josh będzie czekał na dole. Wziął wolne, aby spędzić ten czas ze mną. 

- Co mu powiesz?- zapytałam po chwili. 

- Nie wiem.- westchnęła.- Boję się, że jak mu powiem prawdę, to ode mnie odejdzie. Kocham go i wiem, że on mnie też, ale nie chcę, żeby mnie zostawił.

- Rozumiem.- mruknęłam.- Ale może warto mu powiedzieć? Sam kiedyś był wplątany w gangu. 

- Zastanowię się nad tym.- posłała mi wymuszony uśmiech.- Co z zaproszeniem od Rosjanina?

- Jeśli chcesz tam być to, przełożę spotkanie. 

- W zasadzie to...jedź sama.- wzruszyła ramionami.

- Jesteś pewna?

- Tak.

Kiwnęłam głową  i zaparkowałam pod wieżowcem, w którym mieszka chłopak Kelly. Wysiadłam i pomogłam jej wysiąść. Chwilę z nią poczekałam, dopóki nie przyszedł Josh.

- Cześć.- podrapał się po głowie, zdenerwowany moim widokiem. Posłałam mu przyjacielski uśmiech, ale chyba nie był do niego przekonany.

- Hej.- odpowiedziałam.- Cieszę się, że spędzicie razem trochę czasu. Przeze mnie często Cię zlewa, ale teraz będzie tylko dla Ciebie.- powiedziałam, wyciągając laptopa, którego mu podałam.

- Dzięki?

- Będziemy w kontakcie.- przyjaciółka cmoknęła mnie w policzek.

- Oszczędzaj się.

Mafia Women ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz