24. Powrót

1.5K 66 7
                                    

Hej, hej ❤

Zostawcie coś po sobie 🤩

Miłego czytania 🤗



Powrót był bardzo ciężki. Praktycznie nie spałam w samolocie i byłam zmęczona oraz śpiąca. Na szczęście na lotnisku już czekała na mnie Jasmine. Uśmiechnęła się do mnie i otworzyła mi drzwi.

- Witamy z powrotem.- powiedziała, a ja mruknęłam tylko zwykłe hej.

Zamknęła drzwi i schowała walizkę do bagażnika, po czym wsiadła za kierownicę.

- Do domu.- powiedziałam, a ona kiwnęła głową i ruszyła.

Ja za to wyciągnęłam telefon i wysłałam wiadomość czarnowłosemu, że doleciałam. Po pół godzinie wreszcie dojechałyśmy do mojej willi. Otworzyła mi drzwi, a ja wysiadłam. Od razu przywitały mnie Sam i Rebecca.

- Witamy, szefową. Jak podróż?

- Męcząca.- mruknęłam wymijająco.

Jasmine wyciągnęła walizkę, a Sam ją wzięła i ruszyłyśmy w stronę drzwi. Miałam ochotę się położyć spać. Dziewczyna poszła na górę zanieść walizkę, a ja poszłam do salonu. Zdziwił mnie jednak widok mojej przyjaciółki.

- Kelly?- zwróciłam na siebie uwagę, a ona odwróciła głowę w moją stronę.

- Hej, miło Cię widzieć.- powiedziała z wymuszonym uśmiechem.

Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak. Leżała na kanapie pod grubym kocem, na stoliku stało kilka kubków i pudełko chusteczek. Zmarszczyłam brwi i usiadłam na kanapie. Skrzywiłam się na widok zużytych chusteczek, które leżały na podłodze. Spojrzałam na jej twarz i zauważyłam przekrwione oczy i sińce pod nimi. Włosy miała przetłuszczone i jednym słowem miała bałagan na głowie. W dodatku leżała w brudnym komplecie dresowym. Od razu wiedziałam, że jest bardziej niż źle.

- Nie miałaś być u Josha przez dwa tygodnie?- zmarszczyłam czoło.

- Plany się pozmieniały.- burknęła.

- Co jest?- zapytałam.

- Nic, oglądałam film.- wskazała głową na końcowe napisy.

- Dobrze wiesz, że nie lubię kłamstwa.- usadowiłam się na kanapie.

Popatrzyła na mnie, a w jej oczach pojawiły się łzy. Usiadła po czym doczołgała się do mnie i przytuliła, a następnie zaczęła płakać. Od razu ją przytuliłam i próbowałam uspokoić. Dawno nie widziałam jej w takim stanie.

- Myszko.- szepnęłam i dźwignęłam jej głowę. Spojrzałam na jej zapłakane oczy i aż sama poczułam jej ból. Przymknęła oczy, gdy pocałowałam ją w czoło.- Co się stało?

- Josh.- wyszeptała.

- Coś Ci zrobił?- zapytałam spokojnie, chociaż w środku już zaczęła mi krew wrzeć.

Pokiwała przecząco głową, po czym wzięła głęboki wdech.

- Kim potrzebowała mojej pomocy. Powiedziałam mu, że wrócę za jakieś dwie godziny.- powiedziała, powstrzymując kolejne łzy. Ciężko było jej mówić, bo cokolwiek on zrobił jej to musiało zaboleć.- Zadzwoniłam po Sam i poprosiłam, żeby mnie zawiozła, co zrobiła.- wzięła znów głęboki wdech.- Później przyjechała po mnie. Jednak zajęło nam tylko godzinę, więc wróciłam do jego mieszkania. Weszłam do środka i zobaczyłam, jak Josh pieprzy jakąś laskę na stole.- dokończyła i wybuchła płaczem. 

Ponownie ją przytuliłam i próbowałam uspokoić chociaż trochę. 

- Poczułam w końcu coś prawdziwego do faceta, a on tak po prostu roztrzaskał moje serce.- wyszeptała mi w szyję.

Mafia Women ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz