20. Black murderer

1.7K 62 4
                                    

Łapcie na dobranoc ❤

Zostawcie coś po sobie 🤩



Następnego dnia rano, wstałam dosyć wcześnie. Zamówiłam śniadanie do pokoju i zrobiłam sobie kawę. Usiadłam w salonie i włączyłam wiadomości. Zakrztusiłam się kawą, którą właśnie piłam, gdy usłyszałam o sobie. Może nie było dokładnie wspomniane o mnie, ale mówili o wczorajszej strzelaninie, gdzie widziano kobietę, która wchodzi do opuszczonej firmy krawieckiej, gdzie zostały pobite, postrzelone oraz niektórym skręciła karki. Nazwano mnie czarną morderczynią.

- Czarna morderczyni?- prychnęłam.- Pomogłam im tylko wybrać się na drugi świat. Nie pasuje mi ten pseudonim.- mruknęłam i wyłączyłam telewizję.

Dokończyłam kawę, po czym poszłam do sypialni, gdzie się pomalowałam oraz ubrałam w nową sukienkę od "Bossa". Założyłam szpilki, ogarnęłam włosy i spakowałam potrzebne rzeczy do torebki. Na końcu jeszcze użyłam perfumy i wyszłam z apartamentu. Zjechałam windą na dół i udałam się na parking. Wsiadłam do wynajętego mercedesa i ruszyłam do firmy. 

Kiedy dotarłam na miejsce, zamknęłam samochód i weszłam do środka. Dzisiaj wszyscy się ładnie ze mną przywitali, po czym wrócili do pracy. Weszłam do windy i udałam się na przedostatnie piętro, gdzie znajdowała się sala konferencyjna. Wyszłam z windy i uśmiechnęłam się do rudowłosej dziewczyny, która pracowała.

- Dzień dobry.- kiwnęła głową.- Spotkanie rozpocznie się za dziesięć minut. Może Pani zaczekać w sali. Pan Aleksiej i Dmitrij już są.

- Dziękuję.- powiedziałam i ruszyłam do przeszklonych drzwi.

Weszłam do środka i przywitałam się z dwoma mężczyznami.

- Cześć. Świetnie wyglądasz.- odezwał się Aleksiej, a ja posłałam mu sztuczny uśmiech.

- Nie dogadamy się prywatnie.- powiedziałam, posyłając mu mordercze spojrzenie.

- Zachowajcie spokój.- powiedział Dmitrij. 

- Próbuję.- powiedziałam i usiadłam po prawej stronie.

- To miejsce jest moje.- odezwał się Aleksiej.

- Jak widać nie.- przewróciłam oczami i otworzyłam dokumenty, które leżały na stole.

Powstrzymał się od słów i usiadł na przeciwko mnie. 

- To będzie ciężkie.- mruknął do siebie starszy mężczyzna. 

Po dziesięciu minutach zjawił się zarząd, który zajął miejsca. 

- Miło mi was tutaj wszystkich widzieć. Witam serdecznie. Niestety z przyczyn zdrowotnych, nie jestem w stanie prowadzić dalej firmę. Dlatego moim zastępcom jest Aleksiej Iwanienko.- powiedział, a jego bratanek wstał i delikatnie przechylił głowę.- Mój bratanek nie będzie jednak działał sam, bo z moją dobrą przyjaciółką Mazikeen.- dodał, pokazując ręką na mnie.

Ja również wstałam i kiwnęłam głową do osób, które tu siedziały.

- Witam wszystkich.- powiedziałam i usiadłam, a oni kiwnęli do mnie głowami

- Mam nadzieję, że będzie to dla was dobra współpraca, bo jesteśmy drużyną. Wszystkie problemy i komplikację będziecie od teraz zgłaszać Panu Aleksiejowi. Od teraz to jest jego firma i Pani Mazikeen. Przed sobą macie nowy plan działania. Macie się z nim zapoznać i zacząć działać według niego. Czy wszystko jasne?- zapytał, a wszyscy kiwnęli głowami.- Jakieś pytania?

- Szefie, dlaczego oddajesz firmę w ręce królowej mafii?

- Tutaj jest waszą szefową, nie żadną kobietą czy królową mafii. Działa zgodnie z zasadami i prawem. To nie podlega dyskusji. - odpowiedział.- Czy są jakieś jeszcze pytania?- dopytał, ale nikt się nie odezwał.- W takim razie dziękuję wam za wszystkie lata, które tu byłem. Być może czasami odwiedzę firmę. Dziękuję również za zaufanie, które mam nadzieję, że dostaną moi zastępcy. Chciałbym jeszcze tylko na koniec powiedzieć, że chciałbym abyście omówili nowy plan działania z nowymi szefami oraz chciałbym was wszystkich zaprosić na pożegnalnego drinka w weekend. Podam adres moim zastępcom, a oni wam go przekażą. Tymczasem ja pójdę spakować swoje rzeczy.

Mafia Women ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz