17. Ponowne spotkanie

1.7K 59 22
                                    

 
Hej, hej! 🥰

Miłego czytania! ❤


Stwierdziłam, że na koniec udam się na jakiegoś drinka. Mimo, że mój strój niezbyt pasował do baru plus miałam zakupy, ale miałam ochotę na wódkę. Ruszyłam więc inną trasą, aż po prawie dziesięciu minutach natrafiłam na pub, gdzie wisiał szyld "Old School". Od razu zauważyłam, że jest czynny całą dobę. Było chwilę po dziewiątej, kiedy weszłam do środka. We wnętrzu panował na prawdę fajny klimat i nie było dużo ludzi. Muzyka też nie była zła. Rozejrzałam się i zauważyłam, że niektórzy nawet jedli. Usiadłam przy barze i uśmiechnęłam się do barmana.

- Amerikanets?/ Amerykanka?- zapytał.

- Tak.- odpowiedziałam, ale nie byłam pewna czy mówił w moim języku.

- Widać.-powiedział.- Co podać?

- Jesteś Rosjaninem?

- W połowie.- wzruszył ramionami.- Mój tata jest, a mama pochodzi z San Francisco.

- Więc co pół Rosjanin poleca?

Podał mi małe menu z alkoholem i puścił oczko. Zaczęłam go przeglądać i zauważyłam, że mają szeroki asortyment alkoholi. Zatrzymałam się na jednej ze stron, gdzie pisało dużymi literami " Finlandia".

- Wódka?- uniosłam jedną brew, a on kiwnął głową.- Limonkowa razy pięć.- powiedziałam i odłożyłam na bok menu.

- Co tutaj robisz?- zapytał, stawiając kieliszki na blacie.

- Załatwiam sprawy biznesowe.

- W tym stroju?- uśmiechnął się, biorąc butelkę z wódką.

- Dziś miałam luźny dzień.- wzruszyłam ramionami.

- A myślałem, że ciężki.- pomachał butelką.

- W Ameryce nie ma dobrej wódki.- wzruszyłam znowu ramionami.

- Amerykanka i wódka? Dziwne połączenie.- powiedział, nalewając do kieliszków przeźroczysty trunek.

- Niespodziewany widok tak, wiem.- parsknęłam.- Jestem wyjątkiem.

- W dodatku ślicznym.- uśmiechnął się szerzej, a ja wzięłam kieliszek do ręki.

- Zdorov'ye./ Zdrowie.- powiedziałam i przechyliłam kieliszek.

Później wzięłam kolejny, następny, czwarty i ostatni. Była na prawdę smaczna. Nie miałam zamiaru się upić, tylko spróbować. Posiedziałam jeszcze chwilę, rozmawiając z barmanem. Na koniec jeszcze zjadłam burgera, który był bardzo dobry i zaczęłam się zbierać. Zapłaciłam jeszcze rachunek plus dorzuciłam napiwek.

- Dopiero robi się późno, ale może zamówisz sobie taksówkę? W Rosji o tej porze robi się niebezpiecznie, bo rządzi tu mafia, a w szczególności w Moskwie powinnaś uważać.- posłał mi zmartwione spojrzenie.

- Spokojnie. Mam dziesięć minut do hotelu, a poza tym nie jestem kobietą, za którą mnie uważasz.- zabrałam swoje zakupy oraz torebkę i wyszłam z pubu.

Ruszyłam nieznaną mi trasą, ale wiedziałam, że gdzieś tutaj skręca się w zaułek i przejdzie się na skróty. Tylko, że były trzy. Westchnęłam cicho i weszłam w pierwszy jednak okazał się złym. W dodatku natrafiłam na kogoś egzekucję. Przeklęłam w myślach, bo w razie konfrontacji, zapomniałam o broni. Na szczęście byli za kontenerami, więc nie mogli mnie zobaczyć, ale ja ich widziałam. Lekko podniosłam głowę i zauważyłam trzech mężczyzn, którzy stali nad czwartym, który po chwili oberwał kulką w łeb. Aby się im nie napatoczyć, zaczęłam się wycofywać. Jednak to było na marne, bo stanęłam na puszkę.

Mafia Women ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz