14

1K 56 0
                                    

♪♪♪ „Kino"

Wytłumaczyłam mojej mamie że byłam przypadkowo w gościach u Kacchana i dostałam prezent. Pokazałam jej tego cudownego, kulkowatego jednorożca, który po prostu mnie urzekł, słoik czekolady i cztery bilety. Następnie poszłam do swojego pokoju, by się załamać psychicznie. Nie wiedziałam kogo zaprosić, by Kacchan nie uciekł z kina. Bardzo chciałam zabrać Izuku, ale prawdopodobnie obaj by nie przyszli. Możliwe, że Bakugo pojawi się gdy będzie Kirishima lub Denki. Minę też bym bardzo chciała zaprosić, Urarakę, Tsu, i jeszcze więcej osób, ale mam tylko cztery bilety.

Dlatego usiadłam przy swoim biurku, i napisałam imiona osób które mają szansę iść do kina. Potem eliminowałam tych, których znałam mniej. Wyszło, że pójdą ze mną Bakugo, Kirishima i Mina. Miałam nadzieję że się ze sobą zgrają, i chociaż będą ze sobą rozmawiać.

Napisałam do Katsukiego, o moim planie. Odpisał w ciągu pięciu minut, że mu wszystko jedno. Przyznał też, że nie może się doczekać poniedziałku by tylko na mnie nakrzyczeć. Głośno połknęłam ślinę, bo w tym dniu nasz zakład się kończył, i on dostanie te wszystkie czekolady, a ja zostanę z niczym. Na dodatek, blondyn będzie się ze mnie śmiał i poniżać, więc to naprawdę będzie bardzo udany dzień.

Cały dzień spędziłam na oglądaniu anime. Nic ciekawego, ale czas zleciał naprawdę szybko. Pisałam też do Midoriyi, ale nie odpowiadał. Miałam nadzieję że na serio nie padł na zawał przez wyjście do kina z Uraraką.

♪♪♪ poniedziałek

Weekend spędziłam leniąc się. W niedzielę rano zrobiłam trening, ale pobiegłam w kompletnie inną stronę niż wcześniej. Byłam z siebie naprawdę dumna że zrobiłam coś aktywnego w weekend. Lecz powinnam się przyzwyczaić, oraz naprawdę zacząć trenować, skoro chcę zostać bohaterem.

Właśnie siedzę na ostatniej lekcji, angielski. Bardziej się stresowałam wyjściem. Kirishima i Mina zgodzili się iść, a różowowłosa mnie aż przytuliła z radości.
Spojrzałam na prawo, gdzie siedziała uśmiechnięta kosmitka, która przepisywała z tablicy. Potem za mnie, gdzie był czerwonowłosy który kombinował coś przy długopisie. Odwróciłam głowę w lewo, a tam siedział Katsuki który aż zasypiał na lekcji.

Usłyszałam dzwonek, który jednocześnie dał mi ulgę od gnędzenia tego bardzo głośnego nauczyciela, ale też stres i obawy przed kinem. Bałam się że Kacchan kogoś pobije z błahej przyczyny, na przykład ktoś usiądzie na jego miejscu lub ktoś będzie mu przeszkadzał w oglądaniu.
Uczniowie klasy zaczęli się już zbierać i rozmawiać ze sobą. Ja siedziałam tak jeszcze, patrząc na moje biurko z rozwalonymi długopisami i książkami.

- [Y/N]! - usłyszałam jak Mina mnie woła. Odwróciłam się, a zobaczyłam ją uśmiechniętą, a koło niej stał Kirishima oraz znudzony Bakugo. - Idziesz? Mamy godzinę do filmu.

- Em... Tak. - wstałam i wzięłam swoje rzeczy.

Ustaliliśmy że spotkamy się wszyscy za dziesięć minut pod szkołą, bo ja z Miną musiałyśmy iść do toalety. Poszliśmy tam, ale tylko dlatego żeby Mina poprawiła włosy.

- Już? - zapytałam obojętnie. Ona się stroiła przed lustrem, i starannie poprawiała swoje loki.

- Chwilka... Już! A ty... Nie chcesz się uczesać? - spojrzała na mnie w odbiciu lustra. Spojrzałam na nią miną, jakby opowiedziała słaby żart. - Okej, okej, i tak ślicznie wyglądasz. Idziemy?

- Na to czekam. - pokiwałam zrezygnowanie głową na boki. Ona jeszcze poprawiła swoją jeansową kurtkę. Ja miałam na sobie białą bluzę i czarne spodnie.

Wyszłyśmy z łazienki i zeszliśmy na dół, przed szkołą. Czekali już tam chłopaki. Kiri podekstytowany pokazywał coś w telefonie blondynowi, a ten nawet na niego nie patrzył. Potem gdy do nich doszliśmy, zaczęliśmy iść do kina.

Droga minęła zabawnie, Kirishima się wygłupiał i się wypierdzielił. Mina szła obok mnie i nawijała o tym filmie, a Kacchan szedł pierwszy, sam.
Ale nagle się odwrócił, i spojrzał na mnie. Uśmiechnął się, co mnie zdziwiło, i zwolnił by dorównać mi kroku.

- No to kiedy ku*wa dostanę te czekolady? - zapytał pewny siebie.

- Jutro. - mrukłam.

- Wygrałem! - zaśmiał się. - To było pewne, nie wiem czemu miałaś w ogóle nadzieję że ty wygrasz ten zakład. Jutro chcę widzieć dziesięć czekolad mlecznych.

Znów przyspieszył, będąc przy tym pierwszym. Mina mnie zapytała o co chodzi z tym zakładem, wytłumaczyłam jej. Dziewczyna się bardzo zdziwiła, że Bakugo w ogóle się zgodził. Ale potem przyznała, że sama się w to wplątałam.
Po około pół godzinie weszliśmy do kina. Pachniało popcornem, i było bardzo cieplutko. Uśmiechłam się, na samą myśl filmu.

- Dobra, ja biorę popcorn. - powiedziała Mina odwracając się do nas. Potem podeszła do stoiska z jedzeniem.

Kirishima usiadł na kanapie, gdzie się czeka aż seans się zacznie. Bakugo usiadł na rogu i oparł się. Ja siadłam na brzegu.
Kirishima próbował zacząć temat, typu jakie filmy lubimy oglądać, czy lubimy horrory, jak to jakie oglądaliśmy, i tak dalej. Rozmowa z nim była bardzo żywa, i rozwijała się na więcej tematów, ale taki osobnik jak Bakugo odpowiadał szybko, krótko i oschle.

- Ej, weź, Bakugo. - w końcu czerwonowłosy się wkurzył i zaczął narzekać. - To jest bardzo niemęskie by tak się zachowywać! Próbuje coś z tobą gadać, a ty jak zwykle.

- „ZWYKLE"!? - wyprostował się i krzyknął. Wszyscy w kinie zaczęli się patrzeć, a Mina szybko zaczęła za niego natychmiastowo przepraszać. - CO TO ZNACZY „ZWYKLE"!?

- To znaczy że jesteś agresywny, Kacchan. - wywróciłam oczami.

- KIEDY KU*WA NIBY!? - zaczął machać rękami. Rozbawił mnie ten widok, więc się uśmiechłam, ale szybko zasłoniłam to ręką.

- [Y/N] chciała powiedzieć że musisz być bardziej... Spokojny. - mruknął Kirishima.

- Debile jesteście. - prychnął i znów się oparł.

Mina przyszła z dwoma porcjami popcornu, czterema małymi colami i ostrymi nachosami. Poszliśmy skasować bilety, i poszliśmy na swoją salę. Było jeszcze mało ludzi, trzy grupki. Więc zajęliśmy miejsce na samym końcu, usiadłam po lewej, Mina trzymająca popcorn na środku a Kirishima po prawej. Kacchan postanowił usiąść gdzieś na środku sali. Trochę było mi przykro z tego powodu, ale wiedziałam że tak zrobi. Blondyn wziął popcorn, nachosy i swoją cole.
Zaczęły się reklamy, a ludzi przybywało coraz więcej. Widziałam jak Bakugo czasami się obracał i jak mu machaliśmy, odpowiadał z uśmiechem środkowym palcem. Zawsze mnie to bawiło. Miałam wyjątkowo dobry humor.
W końcu pojawiły się napisy początkowe dla filmu, a kino stało się ciemne. Na końcu, gdzie siedzieliśmy, było najwięcej wolnych miejsc więc mieliśmy swobodę w gadaniu.

♪♪♪

Minęła połowa filmu. Bardzo wciągnął mnie ten film, jak i moich przyjaciół, że aż przestaliśmy gadać. Zobaczyłam że ktoś wchodzi po schodach, ale bardziej zajęłam się filmem. Ten ktoś usiadł obok mnie.

- Skończył mi się popcorn. Dajcie trochę. - zobaczyłam przed sobą rękę z pustym kartonem, co zasłaniało mi ekran. To był głos Kacchana.






𝗖𝗵𝗲𝘀𝘀𝗲 𝗰𝗮𝗸𝗲 || boku no hero academiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz