Rozdział 31.

3.9K 163 34
                                    

         Nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Nudził mnie seks z moją żoną. Miałem takie odczucie chyba pierwszy raz w  życiu, bo zawsze kręciła mnie do tego stopnia, że mogłem przy niej zwariować, a ostatnio tylko leżała obojętnie. Nie wykazywała zainteresowania moją osobą i strasznie mnie to wkurwiało. Kiedyś pieprzyła się ze mną jak moja prywatna prostytutka i mogłem robić z nią w łóżku wszystko.

Miałem już wychodzić z domu, spojrzałem na zegarek. Było po 7, była sobota, więc mogła sobie spokojnie spać. Stanąłem w drzwiach sypialni i popatrzyłem na nią. Szlag mnie trafiał, że wszystko się tak zjebało. Tak bardzo pragnąłem być ojcem, chciałem przekazać komuś to wszystko kiedyś, mieć następcę, a przede wszystkim prawdziwą rodzinę. Byłem wkurwiony na swoje życie, na to, że to wszystko spotyka właśnie nas. Chciałem dać swojemu synowi to co najlepsze.

Przyjechałem do klubu, na górze mieliśmy pokój, w którym wszystko ustalaliśmy. Moja rzekoma posada, o której mówiłem mojej żonie to oczywiście przykrywka, miałem w dupie takie zajęcia. Od zawsze kręciła mnie adrenalina i nie miałem zamiaru z tego zrezygnować, chyba, że kiedyś dostanę kulkę w łeb.

Usiadłem przy biurku, nalałem sobie whisky i postawiłem na blacie. Popatrzyłem chwilę na szklankę i strąciłem ją jednym ruchem ręki.

-Kurwa! - warknąłem sam do siebie, nie mogłem pić z samego rana, to nie było dla mnie, nie mogłem się stoczyć, miałem zbyt wiele do stracenia, ale byłem tak wkurwiony od samego rana, że chętnie urwałbym komuś łeb, albo kogoś porządnie zerżnął, najlepiej moją żonę. Pieprzyłbym ją na moim biurku, a ona jęczałaby mi do ucha. Poczułem, że od tych myśli robię się twardy.

"Zerżnąłbym Cię..." - napisałem do swojej żony, ale chyba jeszcze spała, bo nie otrzymałem odpowiedzi.

Z moich zamysłów wyrwał mnie głos naszej kelnerki. Popatrzyłem na nią przez chwilę, była skąpo odziana i dość ładna, miała na oko może 23 lata. Miała ciemne, długie włosy, zwinięte w kok i makijaż.

-Na dole czekają na Pana, Panie Marcinie. - powtarzała do mnie, a ja jej nie słuchałem, kiedy widziałem jak poruszają się jej usta zrobiło mi się gorąco, zapragnąłem, żeby zrobiła mi loda tu i teraz.

-W dupie ich mam. - warknąłem i podszedłem do niej, złapałem ją od razu za tą fryzurę na czubku głowy i zmusiłem do klęknięcia, a ona nawet nie zaprotestowała, dziwka - Bierz go do ust, suko. - rozkazałem jej rozpinając wcześniej rozporek - O kurwa. - jęknąłem kiedy poczułem jej usta.

Nie wiem co się ze mną działo, ale zamarzyło mi się to, kiedy tylko weszła do tego pomieszczenia. Oparłem dłonie o ścianę i rżnąłem jej usta. Nareszcie czułem to, czego chciałem od dawna. Popatrzyłem na nią z góry, podobało jej się to, widziałem  to po jej oczach, robiła chętnie loda.

Już miałem dochodzić, ale złapałem ją za włosy i popchnąłem na biurko, zrzucając tym samym jakieś rzeczy z niego, dziewczyna upadła na piersi, ale wiedziałem, że nie mocno. Podciągnąłem jej krótką kieckę, miała rajstopy, kurwa. Rozerwałem je jednym ruchem, razem z majtkami i wszedłem w nią. Rozpływałem się, kiedy jęknęła.

-Pieprz mnie. - powiedziała, łapiąc się dłońmi brzegu biurka.

-Zamknij się, suko! - warknąłem, nikt  nie kazał jej się odzywać, nie miała na to prawa. Wyciągnąłem pasek ze swoich spodni i włożyłem jej go w usta, oplotłem z tyłu i złapałem za oba końce.

Pieprzyłem ją mocno i szybko. Wchodziłem w nią do końca, trzymając za pasek, słyszałem tylko jak próbowała jęczeć. Czułem, że za chwilę dojdę, ale było mi tak dobrze, że nie skontrolowałem tego, kurwa czułem, że jestem w raju. Nie myślałem, że to zdrada. Myślałem, że to najlepszy seks jaki ostatnio miałem.

-Wypierdalaj. - powiedziałem po wszystkim i zaciągnąłem spodnie do góry, usiadłem na swoim fotelu i złapałem głęboki oddech. Kurwa, było tak zajebiście, jak już dawno nie miałem.

Musiałem się szybko ogarnąć, bo wiedziałem, że na dole czekają na mnie dość ważne osoby. Poprawiłem spodnie, koszulę i założyłem marynarkę. Wyszedłem z pokoju i spojrzałem dopiero na telefon, gdzie była zaskakująca odpowiedź od mojej żony. Wysłała mi zdjęcie w białej, koronkowej bieliźnie. Takiej, jakiej nie nosiła od miesięcy dla mnie.

"Co to znaczy?" - napisałem do niej, wrzuciłem telefon do marynarki i zbiegłem po schodach do moich gości.

Przy stole siedziało dwóch mężczyzn, nie znali polskiego za grosz, wiec płynnie przeszedłem na język rosyjski i przywitałem się z nimi. Kirił i Wasilij to rosyjscy wspólnicy, którzy zajmują się prowadzeniem agencji towarzyskich. Mają najlepsze kobietki w całej Rosji, no i za chwilę my będziemy mieć takie same. Zajęli się wszystkim o co prosiłem. Na Śląsk jechał właśnie autobus pięknych, młodych kobiet z Polski i Rosji, które dostały posady w nowopowstającym biurowcu. Tak naprawdę, będą zwyczajnie dawały dupy bogatym palantom.

-Wszystko gotowe Marcin. - uśmiechnął się do mnie jeden z nich - Macie taką reklamę, że mucha nie siada. - cmoknął - Za tydzień będzie takie otwarcie, że wszystkim od razu stanie - roześmiał się.

-Przepraszam. - odezwałem się czując wibracje telefonu, dostałem smsa od żony, która wysłała mi zdjęcie nago, złapałem oddech, bo od razu chciałem do niej jechać, ale musiałem wrócić do rozmowy - Co ja mam z nimi robić przez tydzień? - popatrzyłem na nich.

-Yebat suki. - roześmiał się Wasilij i poklepał mnie po ramieniu.

-Załatwcie to tak, żeby nie siedziały tu bezczynnie. - powiedziałem spokojnie, wierzyłem w nich, znowu dostałem wiadomość od Magdy, która wysłała mi kolejne zdjęcie, jak je loda, a raczej zassała się w niego - Kurwa, muszę jechać. - odezwałem się - Panowie, jesteśmy w kontakcie. Zróbcie tak, żebym był zadowolony. Pieniądze nie grają roli. - podałem im rękę i wyszedłem jak poparzony.

"Złoję Ci dupsko." - napisałem do Magdy będąc już w samochodzie, na co odpisała mi tylko uśmiechem. Co się z nią stało? Kurwa, czy to dzieje się specjalnie, żebym żałował tego co dzisiaj zrobiłem, czy ki chuj? Nie mogłem dać po sobie poznać, że coś się wydarzyło.

Wszedłem do mieszkania jak burza. Zatrzasnąłem za sobą drzwi i poszedłem do kuchni, bo zwyczajnie miałem nadzieję, że tam będzie, ale pomyliłem się. Była w sypialni, leżała na łóżku i oglądała tv. Leżała w samej bieliźnie, w której wysłała mi zdjęcie.

-Spodziewałam się Ciebie. - uśmiechnęła się od ucha do ucha.

Zrzuciłem marynarkę na podłogę i złapałem ją za nogi, pociągnąłem na brzeg łóżka i od razu padłem na kolana. Odchyliłem jej koronkowe majtki i wsunąłem w nią język. Jęknęła głośno i złapała mnie za włosy, wplotła w nie dłoń. Zassałem się w nią, lizałem, a ona tak cudownie jęczała, zrobiła się cholernie mokra. Wygięła się w łuk, kiedy dochodziła i przycisnęła mnie tak mocno, że przez moment myślałem, że mnie udusi.

-Wejdź we mnie. - jęknęła w końcu.

Wreszcie. Kurwa. Wróciła. Rozpiąłem spodnie, zrzuciłem je razem z koszulą i wszedłem w nią. Wpiła mi paznokcie w ramiona, a ja ją pieprzyłem. Nie potrzebowałem robić tego jak wariat. Po prostu się z nią kochałem. Była tak namiętna jak kiedyś, taka, jakiej potrzebowałem. Kiedy razem doszliśmy dopiero wtedy dotarło do mnie, że popełniłem dzisiaj błąd. Zajebiście duży błąd. 

Moja na zawszeWhere stories live. Discover now