Między nami wszystko było tak, jak dawniej. Byłam szczęśliwa, nie myślałam o dziecku, brałam tabletki, miałam kochanego męża. Miałam wszystko to czego zawsze pragnęłam.
Kończyłam właśnie makijaż w łazience, niedługo miałam wychodzić do pracy, wszedł do pomieszczenia.
-A może zrobiłabyś mi loda przed pracą? - zaproponował od razu, podszedł do mnie i objął w pasie.
-Mam już szminkę, jest za 20. - spojrzałam na zegarek - W sumie trzy minuty mnie nie zbawią. - roześmiałam się w głos, a on zacisnął dłoń na moim pośladku.
-Chcesz to odszczekać wieczorem? - obrócił mnie przodem do siebie - Nie podobają mi się te żarty. - próbował być poważny, ale za cholerę mu to nie wychodziło i kąciki ust mu drgały.
-Odszczekam wieczorem każde pięć minut. - pocałowałam go w usta - A teraz muszę wychodzić pisać akty oskarżenia bandytom. - pogładziłam go po policzku - Odwieziesz mnie? - zaproponowałam, lubiłam z nim jeździć, a w sumie jechał w tą samą stronę, kiwnął tylko głową.
Nie chciało mi się nic, ale musiałam wziąć się za pracę. Zrobiłam kawę i usiadłam do dokumentów, nie miałam dzisiaj spraw w sądzie, ale prowadziłam kilka postępowań i wymagały ode mnie wkładu pracy. W końcu drzwi mojego pokoju się otworzyły. Stała w nich Dominika, ona też była prokuratorem. W ręku trzymała kartkę.
-Masz minę jakby coś się stało. - oparłam się o fotel - Co tam masz? - zaśmiałam się.
-Kurwa. - warknęła - Mam zawiadomienie. - mówiła - Ze 197. - mówiła, był to artykuł, który mówił o zgwałceniu.
-No i co? - popatrzyłam na nią - Codziennie takie wpływają. - nie przejęłam się tym, taka była nasza praca, nie mogłam reagować emocjonalnie.
-Przeciwko Marcinowi. - wypaliła szybko.
-Co? - podniosłam głos i wstałam z fotela, zabrałam jej kartkę i zaczęłam czytać, zawiadomienie złożyła jakaś Natalia, donosiła, że mój mąż zmusił ją do seksu w pracy, gdzie jest kelnerką i użył wobec niej przemocy - Kurwa. - szepnęłam, nie bałam się, że Marcin to zrobił, wiedziałam, że kobiety na niego lecą, pewnie coś jej powiedział i dlatego próbuje się zemścić - Dasz radę coś z tym zrobić, czy muszę iść do starego? - zapytałam.
-Czytaj dalej. Pisze, że jest w ciąży. - powiedziała.
-Przestań. - roześmiałam się - Ciągle te małolaty coś wymyślają. - nie przejmowałam się.
-Pójdę sama i załatwię to, ale pewnie Policja będzie go przesłuchać chciała. - wyjaśniła mnie, dobrze wiedziałam, że takie są wymogi, nie mogliśmy wszystkiego przeskoczyć, choć bardzo byśmy chcieli.
Dominika wyszła z mojego gabinetu, a ja zaczęłam analizować tą sprawę. Z jednej strony między nami ostatnio było tak dobrze, że nie wierzyłam, że mógłby do tego dopuścić, a z drugiej miałam jakąś taką dziwną obawę, a najbardziej wkurwił mnie fakt, że laska rzekomo jest w ciąży. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Marcina.
-Co tam, mała? - odebrał po chwili.
-Do prokuratury wpłynęło dziś zawiadomienie od jakiejś Natalii, którą zgwałciłeś w pracy. - powiedziałam od razu - Policja będzie Cię pewnie wzywać, Dominika poszła do starego. - mówiłam - Gówniara zeznaje, że jesteś w ciąży. - roześmiałam się - Co one jeszcze wymyślą?
-Kurwa. - odezwał się po chwili - Chyba w to nie wierzysz, co mała? - zapytał szybko.
-A może wierzę? - naśmiewałam się - Pracuje taka gdzieś? - zadawałam mu pytania.
-Już nie. - odezwał się szybko - Pogadamy po robocie. Przyjadę po Ciebie, nara. - powiedział i rozłączył się, już nie poczekał na moją odpowiedź.
Nie powinnam była mu mówić, ale tu nic nie było normalne. Wszyscy wiedzieliśmy dlaczego mam tą robotę i kim jest mój mąż i prokurator.
Wiedziałam, że Marcin nie mógł mnie zdradzić, jeśli miałby to robić to robiłby to ciągle, ale wydawało mi się, że mogę być jego pewna, dawałam mu wszystko, w łóżku spełniałam każdą jego zachciankę. Owszem, był okres kiedy między nami nie było najlepiej, ale przecież w każdym związku zdarzają się takie sytuacje. Nie zawsze i nie wszędzie jest kolorowo.
Przyjechał po mnie punktualnie. Wsiadłam do auta i dałam mu buziaka.
-Co to za laska? Co jej zrobiłeś, że złożyła zawiadomienie? - zadawałam pytania od razu.
-To kelnerka. - powiedział spokojnie - Weszła ostatnio jak miałem ważne spotkanie i dostała zjebe. - mówił - Pewnie dała dupy któremuś i wpadła i teraz szuka osła. - jechał szybko - Nie było jej w robocie dzisiaj, bo wie co ją czeka, ale chłopaki się nią zajmą odpowiednio. Głupia suka. - położył dłoń na moim udzie.
-Bo nie zdradziłeś mnie, prawda? - patrzyłam na niego przenikliwie, przez chwilę bałam się odpowiedzi, wzięłam jego dłoń w swoją, milczał - Marcin?
-No zwariowałaś? - zerknął na mnie - Z jakąś dziwką? - mówił - Dajesz mi wszystko czego potrzebuję. - warknął - A teraz nie gadaj, zrób mi loda. - poprawił się na fotelu i rozpiął rozporek.
Popatrzyłam na niego. Ufałam mu, kochałam go nad życie, czułam, że nie mógł mnie zdradzić. Był dla mnie wszystkim. Zawinęłam włosy na czubku głowy i oplotłam gumką. Rozpięłam pas i nachyliłam się nad nim, a on od razu położył jedną dłoń na mojej głowie, wiedziałam po co. Chciał kontrolować jak będę to robiła. Wzięłam go do ręki i poruszyłam nim kilka razy, aż zrobił się twardy i wsunęłam go do ust. Docisnął moją głowę tak, żebym się zakrztusiła. Trzymał tak, aż wbiłam mu paznokcie w uda puścił, ale nie pozwolił mi przestać, a ja w sumie nie chciałam. Ssałam go tak mocno, żeby doszedł w moich ustach.
![](https://img.wattpad.com/cover/198333324-288-k619284.jpg)
YOU ARE READING
Moja na zawsze
RomanceMężczyzna będący głową rodziny mafijnej i mający władzę nad wszystkim dookoła... Czy uda mu się mieć władzę nad osobą, która kocha go najbardziej na świecie mimo tego, że wie kim jest? Czy pozwoli na to by on zawładnął i jej życiem? 50 twarzy Greya...