Wiedziałem, że nie będzie łatwo, kiedy tylko zobaczyłem drzwi. Były stare, z jakiejś płyty. Przekręciłem kluczyk i zobaczyliśmy mieszkanie. Na podłodze były jakieś brązowe płytki, a na ścianach boazeria. Magda zatrzymała się, czułem, że boi się tego, co zastanie. Weszliśmy do kuchni, była mała, miała kuchenkę i lodówkę oraz niebiesko białe meble. W dużym pokoju stała bordowa kanapa, stolik i telewizor, no i oczywiście typowa meblościanka. Łazienka była podzielona na toaletę i miejsce gdzie była wanna. W sypialni stało łóżko, w kolorze drewna, płyta się błyszczała. Miała kolor jak czasem w mercedesach jest wykończenie drewniane płyty rozdzielczej.
-Zabierz mnie stąd, błagam. - Magda odwróciła się w moją stronę i rozpłakała, a ja nie mogłem nic zrobić.
-Skarbie, proszę. - szepnąłem - To tylko ściany i meble. Wszystko jest wymyte, zdezynfekowane, a pościel, talerze, garnki są nowe. - wyjaśniałem jej, brzydziłem się bycia tutaj, wydawało mi się, że wszystko jest brudne.
-Nie chcę tu być, jest strasznie! - mówiła, ale więcej histeryzowała niż było naprawdę.
-Nie pomagasz mi w tym takim zachowaniem. - podniosłem na nią głos, zdenerwowała mnie trochę - Zrozum, że mnie też nie jest łatwo, ale musimy to przetrwać razem! - warczałem na nią.
-Trzeba było się w to nie pakować! - powiedziała zła.
-Do cholery, wiedziałaś jaki jestem, nigdy nie byłem grzeczny, miły i wspaniały. - mówiłem - Od początku wiedziałaś, że możemy się przeprowadzać kilka razy do roku! - złapałem ją za ramiona.
-Nie mogłeś chociaż zapewnić nam warunków? - powiedziała już bezsilna.
-To tylko przejściowe. Miesiąc, może dwa i będzie okej. - szeptałem, zadzwonił dzwonek - To pewnie fryzjerka. - mówiłem - Właśnie dlatego nie możemy się wyróżniać. Tu każdy tak żyje, przyjdzie jakaś Kowalska i zobaczy, że żyjemy poziom wyżej, zaraz narobi plot i nas znajdą. - nie czekałem na odpowiedź, poszedłem otworzyć drzwi.
Weszła kobieta, miała włosy zrobione w kucyk, koszulkę białą na ramiączka i spodnie, żuła gumę, ale robiła to w tak okropny sposób, że miałem ochotę ją zastrzelić, ciamkała.
-Przyszłam robić fryz. - powiedziała pomiędzy miętoleniem gumy z buzi.
-Zapraszam, żona już czeka, a ja będę chciał zgolić włosy na zero. - wyjaśniłem jej i zaprowadziłem do Magdy, która stała przerażona, nie wiem czy wizją mnie łysego, czy mieszkaniem.
Posadziła Magdę na krześle i otworzyła swoją dużą podróżną torbę. Zmiana musiała być spektakularna.
-Nie ma Pani prawa ściąć nawet centymetra. - warknęła moja żona.
-Skarbie bądź milsza dla Pani. - poprosiłem ją, wiedziałem, że jest ciężko, że nie może się pogodzić z tym wszystkim, ale nie było innego wyjścia.
Po trzech godzinach kobieta wyszła. Magda miała bordowe włosy, wyglądała w nich wspaniale, kobieta mimo tego, że nie wyglądała znała się na tym co robi, a mnie ścięła na łyso. Czułem się jak bandyta, ale nie było wyjścia.
-Wyglądamy jak idioci. - skomentowała moja żona, wychodząc z łazienki.
-Zawsze jesteś piękna. - szepnąłem jej do ucha i pocałowałem ją namiętnie - Chciałabyś, żeby mój język zatopił się w Tobie? - odezwałem się po chwili.
-Pieprz mnie. - jęknęłam mu prosto w usta.
Złapał mnie na ręce i niósł w stronę naszej nowej sypialni. Robiło mi się słabo, jak myślałam o tym wszystkim, ale teraz pragnęłam tylko jego...
____________
Kochani, mam do Was ogromną prośbę. Co chcielibyście czytać w tym opowiadaniu? Akcję? Codzienne życie? Więcej seksu?
A może macie pomysł na bohaterów?
VOUS LISEZ
Moja na zawsze
Roman d'amourMężczyzna będący głową rodziny mafijnej i mający władzę nad wszystkim dookoła... Czy uda mu się mieć władzę nad osobą, która kocha go najbardziej na świecie mimo tego, że wie kim jest? Czy pozwoli na to by on zawładnął i jej życiem? 50 twarzy Greya...