Rozdział 17

409 19 6
                                    

Pov. Dream

- Gogy? Tak sobie myślałem i chyba powinniśmy w końcu poinformować widzów o naszym spotkaniu. Mają prawo wiedzieć - powiedziałem

- Jutro zrobimy streama i im powiemy okej?- zaproponował

- Jasne. A w ogóle to leć się ładnie ubierz. - powiedziałem

- Po co? - spytał

- Zobaczysz kochanie - uśmiechnąłem się

- No, ale muszę wiedzieć gdzie idziemy, żeby nie wyglądać jak debil. Poowiedz prooszę - poprosił

- Dobrze, zabieram cię na romantyczny wieczór. Gdzie to ci nie powiem - odpowiedziałem

- Okej - pobiegł na górę

Ja również postanowiłem się przebrać. Ubrałem czarne jeansy i pasek do nich oraz białą koszulkę którą schowałem w spodnie. Narzuciłem na to jeszcze białą bluzę bez kaptura.

- Gogy?! Długo jeszcze?! - krzyknąłem z dołu

- Już! Chwila! - po kolejnych 5 minutach nadal nie przychodził więc postanowiłem do niego pójść. Był u siebie w pokoju i nie zamknął drzwi. Wszedłem więc i zobaczyłem przeglądającego się w lustrze George'a. Wziąłem go przerzucając przez ramię i zszedłem z nim na dół.

- Zostaw mnie! - krzyknął śmiejąc się, a ja jak gdyby nigdy nic zszedłem z nim na dół

- Też cię kocham. - odstawiłem go całując szybko w usta. - Pięknie wglądasz, chodźmy - pociągnąłem bruneta za rękę, ponieważ znów przeglądał się w lustrze. Oczywiście zanim wyszliśmy ubraliśmy buty.

- Gdzie jedziemy? - zapytał zapinając pasy

- Zobaczysz skarbie - odpowiedziałem włączając silnik i wyruszając w drogę. Minęła bardzo dobrze. Rozmawialiśmy na różne tematy czasem też śpiewając piosenki, które leciały akurat w radiu.

~ ~

- Zasłoń czymś oczy. - oznajmiłem

- Ale i tak nie znam okolicy. - powiedział

- Trudno, zasłoń. - rozkazałem

- No dobraaa, ale masz mnie trzymać za rękę teraz - uśmiechnął się i po chwili znalazł w schowku jakąś opaskę do spania i ją założył. Nie wiem skąd się tam znalazła, ale w moim aucie jest dużo rzeczy, o których nie wiem.

- Czemu? - zaśmiałem się łapiąc na jego prośbę  jego dłoń w swoją

- Po prostu - nic nie odpowiedziałem tylko cicho się zaśmiałem.

~ ~

- Poczekaj - powiedziałem, gdy już zaparkowaliśmy pod moim wybranym miejscem.

Wyszedłem z samochodu, obszedłem go dookoła i otworzyłem drzwi mojemu chłopakowi pomagając mu wyjść, ponieważ nic nie widział.

- Pomogę ci, daj rękę - złapałem jego dłoń

Coś nie wyszło i potknął się. Wpadł na mnie. Gdyby nie ja to zapewne by się przewrócił.

- Lecisz na mnie - zaśmiałem się

- A żebyś wiedział - powiedział na co dałem mu krótkiego całusa w usta. - To gdzie idziemy? - zapytał

- Zobaczysz. Wziąć cię na ręce czy będziemy szli wolno, aż dojdziemy do tego miejsca? To trochę daleko. - zaśmiałem się

- Na ręce - uśmiechnął się i rozłożył ręce

- Tylko nie podglądaj. - podniosłem go - w sumie i tak niedługo się domyślisz po dźwięku

~ ~

- Wiem już gdzie jesteśmy, ale nieś mnie dalej - uśmiechnął się

Pokręciłem głową i zaśmiałem się cicho.

Zabrałem George'a nad morze. Kiedyś spacerując po brzegu odkryłem piękne miejsce. Postanowilem tam właśnie zabrać bruneta.

- DREAAM - krzyknął Gogy, ponieważ przypadkiem potknąłem się i spadliśmy na piasek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- DREAAM - krzyknął Gogy, ponieważ przypadkiem potknąłem się i spadliśmy na piasek. Ja leżąc plecami na dole a chłopak przodem na mnie. Zacząłem się śmiać.

Przenieśliśmy sie do siadu, w takim sensie, że ja siedziałem a brunet na moich kolanach. Patrzyłem się w jego piękne oczy. Akurat był zachód. Postanowiłem go pocałować.

- Kocham cię - powiedziałem, gdy po paru chwilach powoli oderwaliśmy się od siebie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Kocham cię - powiedziałem, gdy po paru chwilach powoli oderwaliśmy się od siebie

- Ja ciebie też Clay - odpowiedział i położył się na mnie przewracając mnie przez to na plecy do poprzedniej pozycji, tak jak wcześniej, gdy sie potknąłem. Nic nie powiedział tylko się we mnie wtulił zamykając oczy. Słodziak.

------------------------------------------------------------

(542 słowa)

(niesprawdzany)

Trochę krótszy ale wybaczcie. Mam już zajebisty pomysł na tą książkę więc wyczekujcie

BAIII💗

Kocham Cię skarbie //DreamNotFound//Where stories live. Discover now