Rozdział 28.2

136 34 6
                                    

Pierwszy dzień pracy


„Szybko, ratuj go! Jest moją Andą, musisz go uratować bez względu na wszystko! Zrobię wszystko, czego ode mnie zażądasz!"



Chen Xing w pośpiechu wziął kąpiel, szybko się ubrał i wrócił do namiotu. Tymczasem Xiang Shu mając na sobie tylko bieliznę nie próbował nikogo unikać. Jadł śniadanie w swoim namiocie, zabawiając gości; wiele osób przychodziło i odchodziło. Niektórzy byli tam, aby oddać hołd władcy, inni, aby przesłać pozdrowienia, podczas gdy niektórzy przybyli, aby omówić z nim sprawy. Chociaż Xiang Shu był ubrany na biało od stóp do głów, a jego mokre włosy zwisały luźno na ramiona, po kąpieli, wcale nie ukrywało to jego królewskiej postawy.

- Jak pisze się „chory" i „przyjdź do lekarza" w języku Tiele? - Po śniadaniu Chen Xing kichnął. Nie chciał już służyć Xiang Shu i zapytał o to młodego człowieka, który mówił w języku Xianbei.

Wyglądał na zaskoczonego, ale napisał to dla niego na ziemi.

- Jak mówi się „doktor"? - Zapytał ponownie Chen Xing.

Więc młody człowiek go nauczył. Chen Xing wyszedł, znalazł deskę, zapisał ją i powiesił przed namiotem Xiang Shu.

Tego popołudnia niektórzy ludzie przyszli do lekarza. Połowa namiotu Xiang Shu była używana do zabawiania gości, podczas gdy druga połowa służyła Chen Xingowi do przyjmowania pacjentów. Osoba z Tiele najpierw rozejrzała się po namiocie. Chen Xing przesunął krótki stolik i usiadł, po czym pomachał, aby go przywołać. Następnie zaczął mierzyć puls i sprawdzać, na jaką chorobę cierpi.

- Czy potrafisz mówić w Xianbei? - Chen Xing wziął drewniany kij i przycisnął język. - Na co jesteś chory? - Zapytał pacjenta.

Osoba ta wybełkotała coś długim ciągiem słów, aż znaki zapytania unosiły się wokół głowy Chen Xinga. W końcu Xiang Shu musiał odesłać wszystkich swoich gości i podziękować tym, którzy przybyli tego dnia.

- Boli go brzuch - powiedział.

- Pomóż mi tłumaczyć, co tak siedzisz - poinstruował go Chen Xing.

Xiang Shu spojrzał na Chen Xinga z niedowierzaniem i zapytał:

- Skąd bierzesz odwagę?

- On jest członkiem twojego klanu! Zapytaj go, co ostatnio jadł i jak długo boli go żołądek.

Tak więc Xiang Shu mógł tylko stłumić swój gniew i przetłumaczyć. Chen Xing gładko zidentyfikował dolegliwości pacjenta i przepisał mu lekarstwo, a następnie poprosił Xiang Shu o napisanie w języku Tiele na kartce papieru za pomocą pędzla węglowego, składniki lecznicze.

Xiang Shu nie spodziewał się, że Chen Xing będzie mu rozkazywać przez całe popołudnie, ale był jedynym, który znał język Han w całym Chi Le Chuan, a ci, którzy byli chorzy, byli jego poddanymi, więc nie mógł ich tak po prostu zostawić. Jeśli to było tylko tłumaczenie, to niech tak będzie, ale inni nie rozumieli leczniczych składników Hana, więc sam Wielki Chanyu musiał usiąść z boku i grać drugie skrzypce dla Chen Xinga.

- Czy mógłbyś otworzyć szpital gdzie indziej? - Xiang Shu nie mógł się powstrzymać od zapytania, kiedy w pobliżu nie było pacjentów.

- Nie mogę - powiedział Chen Xing. - Jeśli jest wielu pacjentów, jak mógłbym zamknąć szpital? Jesteś Wielkim Chanyu, nie odważą się dręczyć cię również w nocy.

Dinghai Fusheng Records | Tom 2: Cangqiong Yilie [PL]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin