Dinghai Fusheng Records | Tom 2: Cangqiong Yilie [PL]

Rozdział 46.2

Wołanie o pomoc

Kiedy Chen Xing to usłyszał, prawie przewrócił talerz rouge. Nagle coś zauważył. Spojrzał na ogromną belkę w pokoju i niejasno usłyszał „stukot" deszczu uderzającego o dachówki.

- Shi Hai wysłał wrony, by monitorowały nas przez całą drogę - wyszeptał Sima Wei. - Muszę cię zabrać do Pałacu Huanmo, nie mam innego wyjścia.

- Ty... ty... Sima Wei...

- Krótko mówiąc, czy możesz użyć Lampionu Serca, aby złamać kontrolę, jaką Shi Hai ma nade mną? - Kontynuował Sima Wei.

- Nie wiem - mruknął Chen Xing. - Byłeś księciem Yin Chu, kiedy żyłeś, prawda? Pomyśl, nie żyjesz od prawie stu lat, dlaczego nie wszedłeś do Samsary?

Usłyszeli kolejny grzmot. Kilka promieni białego światła przeniknęło przez okno.

Sima Wei wstał. Chodził tam i z powrotem po pokoju, a w jego głosie było słychać, jakieś oszołomienie.

- Nie wiem już kim jestem - mruknął do siebie Sima Wei. - Pamiętam tylko kilka fragmentów z czasów, gdy żyłem. Mam wspomnienia wielu osób, a najwięcej fragmentów mam od Sima Wei, ale... Ja... Po prostu wiem, że jestem inny niż oni.

- Oni? - Zapytał Chen Xing. - Ilu z Ośmiu Książąt zostało ożywionych?

Sima Luna widzieli w Chang'an, Sima Yue na północy, a także Sima Wei.

- Sześciu - odpowiedział Sima Wei. - Shi Hai chce cię schwytać i użyć urazy, aby udoskonalić magiczny artefakt Lampionu Serca, zamieniając go w oko Tablicy Dziesięciu Tysięcy Duchów, aby złożyć go w ofierze Diabelskiemu Bogu.

- Co to jest Tablica Dziesięciu Tysięcy Duchów? - Natychmiast zainteresował się Chen Xing.

- Jest siedem Tablic Dziesięciu Tysięcy Bogów - powiedział Sima Wei. - Słyszałem tylko trochę z ich rozmowy. Wszystkie są napędzane przez magiczne artefakty, które pochłaniają urazę. Kiedy siedem tablic zostanie aktywowanych w tym samym czasie, Diabelski Bóg powróci do życia. Obudził nas, Ośmiu Książąt, abyśmy strzeli szyków dla niego.

Chen Xing zamilkł.

- Lustro Yin Yang, Bęben Zheng, wszystkie zostały zmienione przez Shi Hai - mówił dalej Sima Wei. - Dwa już wpadły w twoje ręce. Jeśli chodzi o Tablicę Dziesięciu Tysięcy Duchów, wiem tylko, że jedna jest w Chang'an.

- A co z innymi magicznymi artefaktami? - Chen Xing przeszedł do następnego pytania.

Sima Wei pokręcił głową. Najwyraźniej nawet on nie znał zbyt wielu poufnych informacji.

- Gdzie ukrywa się Shu Hai?

Sima Wei znów powoli pokręcił głową.

- Co mogę dla ciebie zrobić? - Chciał wiedzieć Chen Xing.

- Czy możesz go zabić? - Zapytał Sima Wei. - Tak długo, jak go zabijesz, mogę być wyzwolony.

Chen Xing nie wiedział nawet, jakim typem yao jest Shi Hai, nie mówiąc już o ustaleniu, gdzie się ukrywa. Zabicie go było łatwiejsze do powiedzenia niż zrobienia.

- Shi Hai poprosił cię, żebyś zabrał mnie z powrotem na Centralne Równiny, więc czy nie zorganizował miejsca spotkania? - Zapytał ponownie Chen Xing.