Rozdział 38

131 30 8
                                    

Powierzenie sieroty

- Kiedy zobaczyłem Youduo, wiedziałem, że wypił krew Boga Diabłów – powiedział Lu Ying. – Celem Shi Hai było wykorzystanie jego tożsamości, aby obudzić śpiących przodków Xiongnu w górze Carosha, którzy nie żyli od wielu lat, a następnie poprowadzić armię na południe. Ostatkiem sił obezwładnili Youduo i uśpili go na chwilę... Później szukał ludzi poniżej Chi Le Chuan...

- Wtedy spotkaliśmy się po raz pierwszy – zauważył Xiang Shu.

- Tak. – Lu Ying wziął głęboki oddech, był prawie u kresu sił. - Shulu Kong, jesteś dobrym dzieckiem, które troszczy się o żywe stworzenia tego świata. Nie poszedłeś ze mną do Carosha. Po prostu nie spodziewałem się, że w końcu zostaniesz Obrońcą egzorcysty. Widać, że nikt nie może uciec od tego, co jest zapisane w gwiazdach.

- Co się stało później? – Pytał dalej Chen Xing.

- Po tym... - Zaczął Lu Ying. – Moja siła nadal słabła. Późną jesienią tego roku Sima Yue przyjechał ponownie. Kontrolował wrony, które zjadły zepsute pożywienie i zaczął atakować Las Białych Jeleni, czyli to miejsce. Nie miałem innego wyjścia, jak zrezygnować z Xiongnu i Youduo i zapieczętować dolinę. W ten sposób Youduo poprowadził wszystkich żywych trupów Xiongnu do uwolnienia się z moich ograniczeń, a następnie opuścił Carosha... 

- Sima Yue otrzymał rozkaz przybycia tutaj i zanieczyszczenia tej ziemi – kontynuował łagodnie Lu Ying. – Xiao Shan został przeze mnie zepchnięty z góry. Chciałem, żeby wyruszył szukać przetrwania gdzie indziej, ale żeby mnie uratować, krążył po obrzeżach góry. W końcu zwrócił się na południe i nieumyślnie wpadł na was.

Xiao Shan spojrzał na Lu Yinga, nie rozumiejąc, co mówią.

- Xiao Shan ocenił na podstawie stroju króla Akele, że powinien być starszy od Youduo, więc go sprowadził – Lu Ying mówił dalej. - Podczas wędrówki, poza doliną pojawił się Sima Yue i pokonał Xiao Shana. Zabrał jego broń i porwał również króla Akele. Xiao Shan był bardzo zaniepokojony, a potem w końcu spotkał was.

- Tobie też nie było łatwo – westchnął Chen Xing, patrząc na Xiao Shana.

Xiao Shan wypuścił kilka „aowu" jak mały wilk. Przyciągnął Chen Xinga bliżej Lu Yinga, a następnie wskazał na zgniłą połowę ciała, dając mu znak, aby go uleczył.

- Teraz Sima Yue również uciekł – powiedział Xiang Shu. – Widząc kierunek, w który zmierza, mógł iść do Chi Le Chuan. Kryzys Carosha musi zostać rozwiązany, ale powinnismy wrócić tak szybko, jak to możliwe.

Część wątpliwości Chen XInga została ostatecznie rozwiana, ale towarzyszyło jej jeszcze więcej tajemnic. Przez chwilę splatały się ze sobą liczne skomplikowane wydarzenia, które wprawiały go w lekkie zakłopotanie, zwłaszcza gdy myślał o tym, że jego wrogiem jest Chiyou...

- Chodźmy – Chen Xing poczuł się bardzo zaniepokojony. Dotarcie stąd do Chi Le Chuan zajęłoby im około dziesięciu dni. Właśnie wtedy, gdy miał się pożegnać, Xiang Shu chwycił go za kołnierz i kazał mu wstać.

- Gdzie jest Perła Dinghai? – Zapytał Xiang Shu.

Dopiero wtedy Chen Xing przypomniał sobie – prawie zapomniał o najważniejszej rzeczy!

- Perła Dinghai? – Lu Ying lekko zmarszczył brwi.

- Prawie trzysta lat temu – powiedział Xiang Shu – czy przybył tu egzorcysta Han?

Chen Xing pomyślał sobie, że to szczęście, że Xiang Shu wciąż pamięta o Perle Dinghai. Zakręciło mu się w głowie od wszystkich myśli o zmartwychwstaniu Chiyou, ale teraz szybko odłożył to wszystko na bok.

Dinghai Fusheng Records | Tom 2: Cangqiong Yilie [PL]Where stories live. Discover now