Stres i ostateczny dzień na poprawki

57 3 0
                                    

Nastał ten dzień dla niego, nie wiedział totalnie jak się zachować w tym dniu. Jeszcze dzień wcześniej pisał z Andrzejem o spotkaniu. Musiał jechać do Zielonej góry tak czy inaczej, zaliczenie poprawek było tuż tuż, kiedy wychodził z domu, strasznie się rozpłakał, boi się co zastanie w zielonej. Ma totalny rozpierdol w głowie, czy po zaliczeniach jechać odrazu do domu czy zostać na spotkaniu z "przyjacielem". Nie wie totalnie jak się zachować. Ma ochotę krzyczeć, płakać, coś rozjebać i znienawidzić znajomego. Jest pół na pół czy rozstać się całkowicie z Andrzejem czy jednak poczekać aż się coś zmieni. Najgorsze jest to, że po 4 latach nigdy się nie spodziewał po nim, że zbagatelizuje jego problemy i przestanie po prostu go wspierać, szantaż i manipulacja ze strony przyjaciela była dla niego jakby dostał sztyletem w serce. Tomek robił wszystko by wspierać Andrzeja. Nigdy od Tomka, Andrzej nie usłyszał słowa że ma radzić sobie sam, lub nie ma dla niego czasu nawet na godzinę. Nigdy nie szantażował go, że albo Andrzej pójdzie do ośrodka albo się nie spotkają. Teraz siedzi w pociągu i myśli nad spotkaniem z nim. Ale mimo tego że wygląda jak trup, postanowił się z nim spotkać ....

 Ale mimo tego że wygląda jak trup, postanowił się z nim spotkać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Pamiętnik borderaWhere stories live. Discover now