Mimo wszystko, zawiodłem się

24 1 0
                                    

Tomek jak zawsze wstał około godziny 8-9:00 rano, było wszystko okey i życzył swojemu chłopakowi "miłego dnia". Po godzinie 10:00 Dominik odpisał, ale nie był coś w humorze. Dowiedział się, że jego babcia zmarła, ale wszystkie impulsywne zachowania wyrzucił w swój związek. Napisał Tomkowi, że on nie wie czy to wszystko się uda, że nie jest gotowy jeszcze na związek z borderem. No Tom nie ukrywam, był zawiedziony i powiedział, że "jakoś wczoraj jeszcze było okey i mówiłeś, że mnie kochasz", na to on odpowiedział, że "no ale nie przemyślałem tego wszystkiego". Tom próbował jakoś tłumaczyć, że on nie jest już tym borderem co 2-3 lata temu, a po za tym "po co mówiłeś mi, że mnie kochasz!". Dominik prosił Tomka o czas, by sobie wszystko poukładał, Tom się zgodził, ale powiedział, że nie obiecuję że będzie na niego czekać. Thomas poszedł się trochę rozerwać, pojechał do fryzjera, później odebrał paczkę z paczkomatu, a następnie wysłał paczkę do koleżanki bo kupiła kilka rzeczy od niego na VINTED. Gdy wrócił do domu, po godzinie 13stej wysłał on zdjęcie swojej nowej fryzury do Dominika. Ten zaczął mówić, że nie może Tomka stracić, jest dla niego wszystkim, bardzo go kocha, nie przemyślał tego co powiedział, i że bardzo przeprasza. Prosił Tomka o szansę by to naprawić wszytko, Tom z niechęcią się zgodził, ponieważ Dominik takim zachowaniem właśnie u Tomka stracił zaufanie, chłopak się zastanawiał czy może na nowo zaufać Dominikowi, bo może być taka samo jeśli Thomas już będzie w ośrodku. Mimo tego co powiedział Dominik w nerwach, po 2h Tomek napisał do niego i powiedział, że mogą sobie dać jeszcze jedną szansę, ale jeśli będzie znowu taka sama sytuacja to po prostu się pożegnają na dobre.
                   Widać nie tylko życie lubi płatać figle, ale też i miłość .......

Pamiętnik borderaWhere stories live. Discover now