Niespodziewana wiadomość

23 2 0
                                    

Tomek od 2 tygodni czuł się naprawdę super, zaczął żyć swoim życiem i zapomniał o przykrości jaka go spotkała. Nie miał totalnie żadnego kontaktu z panem A. Naprawdę świetnie spędzał czas wśród swoich znajomych i z Dominisią. Późnym po południem zgadał się ze swoją przyjaciółką, gadali na temat Andrzeja i śmieli się z jego głupoty i tego jak bardzo jest narcystyczny a tego nie widzi. Zastanawiali się też w dobrych humorach kiedy się Andre odezwie i czy wgl się odezwie. Po kilku minutach rozmowy stwierdzili, że nie ma co o nim gadać i że jest on już przeszłością. Jakimś kiepskim snem. Rozmawiali o studiach i o tym jak im mija czas. Zaplanowali spotkanie na 11 lipca, dzień przed rozmową z psychiatrą w ośrodku. Minęło kilka godzin. O 19:35 Tomek dostał powiadomienie na messangerze, okazało się, że napisał Andrzej. Tomek totalnie nie wiedział co się dzieje, 2 tygodnie bez odzewu a tu nagle SMS, poczuł się jakby dostał w ryj. Zadzwonił odrazu do Dominiki by się doradzić co zrobić w takiej sytuacji czy zlać go po prostu czy jednak odpisać. Dominisia zaproponowała aby Tomek go przetrzymał chwile bo jest w emocjach i po godzinie jakoś wrócił do wiadomości i odpisał. Thomas posłuchał się rady przyjaciółki i napisał do niego: "po co napisałeś, nagle ci się przypominało że istnieje, czy pokłóciłeś się ze swoim, a może dlatego że zobaczyłeś mojego posta że idę do ośrodka!?". Tomek z nerwów zaczął wymiotować i zaczął boleć go strasznie brzuch. Po jakiś kilku wiadomościach jakie wymienili do siebie, Tomek zakończył rozmowę pisząc "chcesz to się staraj bardziej bo coś ci nie wychodzi, a zresztą mam to w dupie co zrobisz, chcesz to się odzywaj nie to nie. Dobranoc". Andrzej totalnie zepsuł stan w jakim się znajdował Tomek gdy Andre'go nie było. Popsuł mu nastrój i nastawienie do świata. Tak jakby wszedł znowu w ciemny mrok i toksyczną relacje z Andrzejem. Dominika strasznie się wkurwiła na Andre'go o to, że wgl napisał, nie powinien się odzywać wgl skoro nie miał odwagi napisać przez 2 tygodnie. Zaczęła rzucać wściekłością na Andrzeja przez telefon Tomkowi, że jest totalnym egoistą, narcyzem i pieprzonym dupkiem, tchórzem i manipulatorem. Powiedziała, że on już u niej nie ma żadnej taryfy ulgowej i najchętniej to by go teraz rozszarpała. To był intensywny dzień .
                        I want but I can not .....

Pamiętnik borderaWhere stories live. Discover now