Suprise Madafaka

49 2 0
                                    

Kolejnego dnia wstał i już wiedział, że dzień będzie jak nieznośna niespodzianka. Dominika wysłała lokalizację gdzie będą mieli kolosa z Andrzejem, Tomek się ubrał, ogarnął i po 13stej godzinie był już pod salą gdzie był pisany kolos przez grupę lekarską. Gdy wszyscy zaczęli wychodzić z sali, nagle wyjawił się on - Andrzej. Kiedy zobaczył Tomka czekającego pod salą strasznie zbladł i zaniemówił. Chciał się do Thomasa przytulić, ale ten mu na to nie pozwolił. Zapytał się Andre'go: nie spodziewałeś się mnie w Zielonej a tym bardziej pod twoją sala co nie ? Andrzej powiedział - wsm to nie ale mniej więcej też tak, napisał do mnie ostatnio jakiś chłopak i było to dziwne dla mnie.
- To byłem ja, odpowiedział Tomek, ja się podszywałem pod kogoś kogo niby znałeś.
- Tak myślałem, odparł Andrzej.
Poszli na uniwersytecki parking, pogadać, ale później się przenieśli do Parku poetów.
- Teraz możesz mi wszystko wyjaśnić, powiedział Tomek. Dlaczego mnie zostawiłeś ? Od jak dawna mnie okłamujesz ? Dlaczego chciałeś się mnie pozbyć do ośrodka ? Od jak dawna jesteś z tym typem? Po co mnie tyle czasu traktowałeś jak psa i okłamywałeś !?
- Kocham cię, i chciałem dla ciebie jak najlepiej, źle mnie traktowałeś ostatni mi czasy, po prostu jakoś tak wyszło, że jestem w bliskiej relacji z kimś innym. Bałem się o ciebie, dlatego ci nie powiedziałem od razu, bałem się że coś sobie zrobisz - odparł Andre.
- Nie jesteś tego wart abym sobie coś zrobił przez ciebie, będzie ciężko ale się pozbieram. Chcę tą relacje zakończyć i nie chce mieć z tobą nic wspólnego, wszystko ci wybaczam ale nie to, że okłamywałeś mnie tyle czasu. Nasz rozdział jest zakończony i zamknięty - odpowiedział Tomek. Kiedy prawie wszystko sobie wyjaśnili, Thomas zaporponował ostatni spacer po parku. Po krótkim przejściu się, wsm bliskość zrobiła swoje, zaproponowali sobie wspólna masturbacje w parku. Kiedy zakończyli ten upojny spacer, Andrzej zaporponował gorącą czekoladę. Kiedy prawie byli na mieście, jakiś frajer wyzwał Tomka od pedała. Nie mógł po prostu tak cicho koło tego przejść, więc postanowił wystawić faka jednemu z trzech i poszli dalej, Andrzej nagle powiedział do Tomka żeby uważał bo jeden z nich idzie w ich stronę. Wyjął gaz pieprzowy i zaczęła się awantura. Koleś powiedział do Tomka, co on odpierdala, a ten się odpalił i powiedział, że pierwszy go wyzwał od pedała i sobie na to nie pozwoli. Typ go popchnął a Tomek zaczął psikać mu gazem po oczach, Andrzej w tym czasie zatrzymał jednego z dwóch i powiedział, że mają Tomka zostawić w spokoju ! Frajer który dostał gazem po oczach miał już pizdę pod okiem i ledwo co widział, ściągnął zegarek i powiedział - Teraz to cię kurwa zaboli ! Na co Tomek - To ciebie kurwa zaboli i psiknął mu drugi raz gazem po oczach, Andrzej podbiegł do swojego przyjaciela, a ten zaporponował ucieczkę po tym gdy drugi zaczął za nimi biec. Wziął Andrzeja za rękę i przebiegli po ulicy między autami na drugą stronę miasta. Andrzej krzyknął - do lumpa ! Szukaj lumpa !
Tomek totalnie nie wiedział o co Andrzejowi chodzi i zaczął się śmiać. Wbiegli do pierwszego lumpeksu i zaczęli się przebierać. Byli totalnie cali mokrzy po tym gdy lało strasznie na dworze. Po ciucholandi pobiegli na gorącą czekoladę, piekły ich trochę ręce i usta po gazie, ale nie było to nic poważnego. Po zamówieniu czekolady, wrócili do rozmowy o nich. Tomek podziękował Andrzejowi za pomoc, ten odparł - jeśli mówię że mi na tobie zależy to mówię to na serio .
- Rozumiem że ci na mnie zależy, ale nasza relacja jest zakończona, relacja, związek w którym nie byliśmy, miłość i przyjaźń. Nasz rozdział jest zamknięty - powiedział Tomek. Usuń nasze zdjęcia i zapomnij o mnie.
- Nie mogę o tobie zapomnieć ! Nie chcę ! Nie mam takiego zamiaru ! - krzyknął Andrzej. Taka relacja, jest tylko jedna, nikogo tak nie pokocham i nikomu tyle nie pomogę co Tobie. Jesteś jedyny w swoim rodzaju.
- Rozumiem, ale zapomnij o mnie, pokochaj tamtą osobę, poświęcaj jej dużo czasu, a jeśli nie to zajmij się sobą, wyglądasz jak wrak człowieka, zadbaj o siebie, ten czas który miał byś mi poświęcić, to poświęć nowej bliksiej relacji lub sobie i studiom. Nowym osobom. Nie wracajmy już do tego. - odpowiedział Thomas.
- Zakończymy to ? - zapytał się Tomek.
Andrzej miał łzy w oczach i nie chciał pozwolić na to by zakończyć znajomość, długo się zastanawiał a w jego oczach był widoczny potop łez.
Andrzej zapytał się Tomka czy będzie mógł go odwiedzić w ośrodku. Tomek zapytał po co ?
- Żebyś nie czuł się samotny....
Tomek odparł stanowczo, że nie i nie ma takiej opcji. To jest zakończone i ta cała relacja.
And'yemu odrazu spłynęły łzy po policzku, które Tomek otarł swoimi dłońmi.
- Dlaczego? - zapytał się Andrzej.
- Jak sobie to wyobrażasz ? Kończyny tą relacje, nic nas już nie łączy, byłem okłamywany przez ciebie tyle czasu, i teraz nagle miałbyś mnie odwiedzać w ośrodku ? - zapytał Tomek.
- A jeśli coś się zmieni ? Zaczniemy normalnie ze sobą żyć ? - zapytał ze łzami w oczach Andre.
- Dam ci warunek .... Jeśli będzie ci zależeć rzeczywiście to się sam odezwiesz, ja ci drzwi nie zamykam przed nosem, jeśli to ty się teraz postarasz o kontakt ze mną, to przemyśle spotkanie w ośrodku, ale jak narazie jestem na nie. - odparł stanowczo Tomek.
Andrzej się zgodził ze smutkiem na twarzy. Kiedy sobie już wszystko wyjaśnili Thomas odprowadził go na pociąg po czym ostatni raz przytuli się do siebie i pocałowali swoje słodkie usta. Tomek zapytał się też czy może Andrzej mu obiecać to, że nie będzie płakać wieczorami i zajmie się swoimi rzeczami, ale niestety Andrzej zaprzeczył. Pożegnali się a Andre wsiadł do swojego pociągu. Kiedy się rozeszli Tom napisał jeszcze do Andrzeja wiadomość:

Pod wieczór zażyczyli sobie słodkich snów i wymienili się ostatnimi piosenkami jakie słuchają

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pod wieczór zażyczyli sobie słodkich snów i wymienili się ostatnimi piosenkami jakie słuchają. Niestety Tomek był szczęśliwy i spokojny już po wyjaśnieniu sobie z Andrzejem wszystkiego, natomiast Andrzej prawdopodobnie noc spędził ze łzami w oczach. Bo nie zaprzeczył Tomkowi kolejnego dnia, gdy też zażyczył mu kolejny raz "wszystkiego najlepszego" i zapytał się jak się Andre trzyma. Póki co, zostali na telefonie, ale z Tomka strony żadnej relacji i przyjaźni z tej znajomości nie będzie. I tak zostało .... Tylko cichy wiatr i o jeden głos mniej.
Był płacz po obu stronach na spotkaniu, złość, smutek, szczęście i pustka .......

Pamiętnik borderaWhere stories live. Discover now