Rozdarcie i 4 dzień na oddziale

14 1 0
                                    

No hej, elo mordeczki. Dzień jak co dzień wsm, najpierw relaksacja, która totalnie Tomka wkurwiała, nie potrafił usiedzieć na dupie, wkurwiało go to co ona z tej płyty mówi, miał tysiące myśli na minutę, które nie pozwalały mu się skupić na relaksacji.  Druga terapia to psychorysunek, zajebista sprawa, przelewamy swoje stany na papier a później omawiamy, dzisiejszy temat był "nasz lęk", poszło gładko i spoko . Następnie przyszedł czas, psychologa, gdy wszedł do niej o 14:30, był zadowolony, trochę stresu miał, ale to szczegół. Następnie był w chuj szczęśliwy, nawet mówił z uśmiechem to, że miał myśli aby upozorować samobójstwo osoby, której nie nawidzi wręcz , później była złość ze smutkiem, na koniec już był tylko płacz, mówił nawet wtedy gdy gardło już się ściskało na to wszystko, mówił mimo to, że połykał własne łzy . Ale dał radę, mniej więcej. Gdy wrócił do pokoju, Thomas był totalnie rozdarty, nie mógł się pozbierać . Sięgnął do piguł po hydro. Teraz obecnie ma ciężko na bani, i czuje się taki jakiś obojętny. Bolą Toma strasznie 3 tematy, które poruszył na sesji. Są to ciężkie tematy, niestety tylko z paroma osobami mogę się tym dzielić  za co wam dziękuję. O 21:00 leki i wsm po 22 spanko. Ma zajebisty kontakt z Jolą,z którą poznali się jakieś 2 lata temu na oddziale. Jest to naprawdę miłe i fajnie się na to patrzy. Rozmawia też dużo z takim jednym Danielem, któremu się Tomek podoba a Tomkowi on. Ciekawe co z tego wyniknie, ale Thomas ma mieszane uczucia co do tego jeszcze.
 
                              OF MY LIFE.....

Pamiętnik borderaWhere stories live. Discover now