Przykry czas

28 2 0
                                    

Dzień jak co dzień Thomas zajmował się babcia z rana, później pojechał z bratem do siostry, a następnie do mamy. Spędzili fajnie czas. Po godzinie jakoś 15stej Tom musiał wracać do babci, brat wybrał się z nim bo Krystek nie miał co robić w domu. Pograli, pośmiali się, poćwiczyli razem. W którymś momencie babcia zawołała Toma i zaczęła mówić, że to już jej czas, że mają ją pochować, że ona umiera. Babcia gadała tak przekonująco, że Tomek z przerażenia zaczął mieć łzy w oczach. Krystek mimo, że był zajęty oglądaniem filmików, wszystko słyszał i był strasznie zdziwiony. Babula złapała Tomka za rękę, i po prosiła by ją trzymał tak długo, aż ona nie zaśnie. Musiał napisać do wujka, bo te przerażenie już przerosły jego granice. Wujek zaczął Thomasa uspokajać i napisał, żeby się nie przejmować bo babcia zawsze tak gada. Po godzinie 20stej, odprowadził Krystiana na autobus. Pożegnali się i umówili się na jutro. Tom teraz leży w łóżku, i dalej mu te słowa chodzą po głowie. Nie dają mu spokoju. A co jeśli nie daj Boże coś się stanie tej nocy ? A co jeśli coś pójdzie nie tak ? Tak bardzo Thomas się tym przejął, że nie wie czy będzie w stanie usnąć, i czy nie zostanie przy babci przy łóżku. Mimo, że to jest prawdziwa babcia Tomka, to itak boi się, że ją straci. Zna ją bardzo długo i już trochę czasu się babcią zajmował. Nie wyobraża sobie jakby nagle babci serce przestało bić.....

Pamiętnik borderaWhere stories live. Discover now