*Perspektywa Tony'ego*:
Jeszcze tego samego dnia w rezydencji odwiedził mnie lekarz. Był to jakiś tępy zjeb, ale chuj. Ważne, aby znał się na swojej pracy. Wyglądał na specjalistę, więc podejrzewałem, że to pewnie jakiś kujon, co medycynę zdał wzorowo. Dał mi coś przeciwbólowego, bo głowa strasznie mnie napierdalała i kazał dużo odpoczywać. Oczywiście tak też zrobiłem, bo ten ból naprawdę dawał mi popalić. Kiedy tylko poczułem ulgę udało mi się zasnąć. Wieczorem ból wrócił, więc przez pół nocy nie mogłem spać, a następny dzień miał być pełen wrażeń, bo przyszła pora raz na zawsze rozprawić się z Liamem i Harry'm. Z niecierpliwością wyczekiwałem chwili aż w końcu nie będą już naszym zmartwieniem i ta chwila właśnie nadeszła...
-------------------------------------
Jutrzejszy rozdział będzie dłuższy <3
Miłego dnia/nocy :)
Ocenka, krytyka i błędy -> ->
CZYTASZ
Rodzina Monet- moja wersja
Teen FictionJest to moja wersja książki ,,Rodzina Monet". Wydarzenia są zmyślone!! Mile widziana krytyka i błędy :)) W większości piszę o braciach Monet, ale Hailie też się pojawia Rozdziały są codziennie!! (Może zawierać spojlery, ale żadne z wydarzeń nie dzi...