Tylko we dwoje

1.9K 55 38
                                    


*Perspektywa Tony'ego*:

Obudziłem się już bez bólu, który czułem wcześniej. Jak na moje oko był wieczór. Shane w dalszym ciągu przy mnie siedział, a kiedy zauważył, że nie śpię postanowił zagadać.

-Hej, jak się czujesz?

-Lepiej, dzięki.

-Kilka minut temu przyszedł Vince. Powiedział, że za tydzień mamy zaplanowany lot. Lecimy odwiedzić naszą kochaną babcię Blanche.

-W jakimś konkretnym celu?

-Nie, ale będzie tam jeszcze Monty i Maya. Oczywiście razem z Flynn'em.

-Kto leci?

-Ja, ty, Dylan i Hailie.

-A Vince i Will znowu zostają?

-Muszą pracować.

-Vincent rozumiem, ale Will? Powinien lecieć z nami, a nie ciągle pracować i to jeszcze u boku Vincenta. Współczuję mu. Jak on z nim wytrzymuje?

-Znasz Willa. Nie przejmuje się Vincentem. Pracuje z nim tak jak w przyszłości będzie Dylan i zapewne my.

-No nie wiem. Ja to bym poleciał zwiedzać świat, a nie siedział zamknięty w rezydencji i nic nie robił tylko pracował.

-Tylko następnym razem jak będziesz zwiedzać świat zabierz mnie ze sobą.

-Nie zostawię cię. Ostatnio słabo wyszło i nie chce tego powtarzać.

Taka była prawda. Kiedy uciekłem popełniłem strasznie duży błąd zostawiając Shane'a bez żadnych wyjaśnień. Powinien wtedy lecieć ze mną i też zobaczyć te wszystkie piękne kraje.

Następnym razem zwiedzimy ich jeszcze więcej, ale największą różnicą będzie, że będziemy zwiedzać je razem, tylko we dwoje, jak na bliźniaków przystało.

-------------------------------

Ocenka, krytyka i błędy -> ->

Rodzina Monet- moja wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz