*Perspektywa Shane'a*:
Poszedłem do Tony'ego odzyskać moją zapalniczkę. Czułem, że coś przede mną ukrywa, ale nie chciałem na niego naciskać. Miałem nadzieję, że sam wyjdzie z inicjatywą rozmowy.
Kiedy odzyskałem swoją własność postanowiłem wyjść na balkon i dla odstresowania zapalić papierosa. Praktycznie w ogóle ich nie tykałem, ale teraz miałem na nie straszną ochotę.
Zaciągnąłem się pierwszym i poczułem niewyobrażalną ulgę. Wszystkie zmartwienia opuściły mnie razem z wydychanym dymem. Muszę przyznać, że tęskniłem za tym uczuciem. Nie mogłem przesadzić, bo jutro mieliśmy szkołę, ale to uczucie było takie przyjemne, że wypaliłem połowę paczki. Cholera i to był duży błąd.
Przez pół nocy wymiotowałem, a resztę czasu mnie mdliło. Prawie w ogóle nie zmrużyłem oka. Na szczęście Vincent rano widząc w jakim jestem stanie pozwolił mi zostać w domu.
---------------------------------------
Ocenka, krytyka i błędy -> ->
CZYTASZ
Rodzina Monet- moja wersja
Teen FictionJest to moja wersja książki ,,Rodzina Monet". Wydarzenia są zmyślone!! Mile widziana krytyka i błędy :)) W większości piszę o braciach Monet, ale Hailie też się pojawia Rozdziały są codziennie!! (Może zawierać spojlery, ale żadne z wydarzeń nie dzi...