14 część 2

11.9K 628 79
                                    

*Isabella's Pov*

-Co?-spytałam nie dowierzając, a on podszedł do mnie i złapał mnie w pasie.
-Kocham cię Isabell.-spojrzał mi prosto w oczy, a wtedy....

Miesiąc 1 Dzień 17

Gwałtownie podniosłam się z łóżka. Spojrzałam na chłopaka śpiącego obok mnie. Złapałam za telefon leżący na szafce i sprawdziłam godzinę. 02:34. Odetchnęłam. Nic nie zdarzyło się naprawdę. Jest noc po tym jak moja mama się wybudziła, a Justin nie złożył mi żadnej propozycji. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki po czym przejrzałam się w lustrze. Mój sen był niedorzeczny. Justin nie kochał mnie z całą pewnością, a ja nigdy nie zgodziłabym się na taki układ. Odkręciłam kran i przemyłam twarz zimną wodą po czym wyszłam z łazienki, a Justin lekko podniósł się z łóżka.
-Coś się stało kochanie?-spytał, a ja od razu podeszłam do niego i wtuliłam się w jego tors. Pogłaskał mnie po plecach i pocałował w czoło.
-Justin?-szepnęłam, a on spojrzał mi w oczy.
-Tak?-spytał z troską w głosie i złapał za moje policzki.
-Nigdy byś mnie nie wykorzystał prawda?-spytałam, a on od razu pokiwał przecząco głową.
-Oczywiście, że nie...-cmoknął mnie w usta.-Jest bardzo późno..Isabell połóż się spać.-niepewnie skinęłam głową, a on położył nas na łóżku. Cmoknął mnie w policzek i objął od tyłu. Zamknęłam oczy i znów zasnęłam...

***

Rano pojechaliśmy do mojej mamy. Naprawdę za nią tęskniłam. Weszliśmy do jej sali jednak ona spała. Uśmiechnęłam się, a po chwili poczułam jak Justin przysuwa mnie do siebie i delikatnie całuje. Lekko odepchnęłam go od siebie.
-Nie tutaj.-szepnęłam, ale on położył dłonie pomiędzy moją głową nie pozwalając mi tym ruszyć z miejsca.
-Przecież twoja mama śpi.-mruknął do mojego ucha po czym znów wpił się w moje usta. Po chwili przygryzł moją wargę, a kiedy chciał wsunąć swój język usłyszeliśmy chrząknięcie. Od razu odepchnęłam go od siebie i spojrzałam na mamę.
-Mamo my..-poczułam jak Justin całuje mnie w policzek. Zarumieniłam się i spojrzałam w dół.
-Spokojnie.-zachichotała, a ja dosłownie westchnęłam z ulgą. Podeszliśmy do niej, a ja usiadłam na skraju łóżka.
-Więc Justin ile masz lat?-spięłam się myśląc o moim śnie.
-23.-odpowiedział normalnie, a moja mama skinęła głową i uśmiechnęła się. Tylko tyle? Serio?
-Jesteście razem szczęśliwi?-zadała kolejne pytanie, a wtedy poczułam jak Justin łapie mnie za rękę po czym przykłada ją do swoim ust i całuje ją.
-Nigdy nie czułem czegoś takiego do innej dziewczyny.-szepnął, a ja się zarumieniłam. Poczułam stado motyli. Z całej woli próbowałam to powstrzymać. On przecież nie mówił tego na poważnie. Jednym ruchem przytulił mnie do siebie i pocałował w czoło.
-Naprawdę się cieszę.-powiedziała poruszona moja mama.-Wyglądacie razem pięknie.-dodała, a moje policzki płonęły.-Jednak mam nadzieję, że jesteście rozsądni i się zabezpieczacie.-moje oczy gwałtownie się powiększyły.
-Mamo!-pisnęłam zażenowana, a wtedy poczułam dłoń Justin'a na moim udzie.
-Mam rozumieć, że jest to zgoda na kochanie się z Isabell?-w tym momencie zakrztusiłam się własną śliną. Naprawdę nie wierzyłam w to co słyszę.
-Justin jesteś słodki nazywając to w ten sposób.-uśmiechnęła się do niego, a przed moimi oczami pojawiły się mroczki. Co jest z nimi nie tak?
-Isabell rozluźnij się to jest normalne. Nie będę ci niczego zakazywać, bo wiem, że i tak to nieuniknione.-westchnęła, a ja zaczęłam prosić o normalną mamę. Dzięki niej Justin z pewnością nie da mi teraz spokoju.
-Możemy zmienić temat proszę?-powiedziałam w końcu, a Justin zachichotał i pocałował mnie w policzek.
-Dobrze księżniczko.-szepnął mi do ucha...
Do wieczora siedzieliśmy u mojej mamy. Naprawdę dużo się śmialiśmy. Na szczęście później nie wspominali o seksie za co byłam im bardzo wdzięczna. Niestety w końcu musieliśmy się pożegnać, a ja i Justin pojechaliśmy do jego domu. Wchodząc do środka Justin dosłownie rzucił się na mnie zaczynając atakować ustami. Po chwili złapał mnie pod udami i podniósł do góry.
-Justin..-jęknęłam i próbowałam go lekko odepchnąć.
-Słyszałaś swoją mamę skarbie..to nieuniknione..-wyszeptał z pożądaniem w głosie. Po chwili usłyszeliśmy chrząknięcie przez co oderwaliśmy się od siebie jak oparzeni. Sprawdzą byli Ashton i Hanna za co byłam im tak kurewsko wdzięczna.
-Dokończymy to później.-Justin szepnął mi do ucha po czym poszedł do salonu. Przełknęłam ślinę i spojrzałam na parę stojącą przede mną.
-No proszę co tu się właśnie działo.-Ashton zaczął poruszać znacząco brwiami na co dostał w bok od Hanny.
-Kochanie?!-krzyknął, a ja wyminęłam ich i poszłam do Justin'a. Przyciągnął mnie na swoje uda po czym przytulił mnie, a ja wtuliłam się w niego. Po chwili Ashton i Hanna usiedli obok nas na kanapie.
-Jak twoja mama?-spytała przyjaciółka na co się uśmiechnęłam.
-Jest naprawdę bardzo dobrze.-powiedziałam, a wtedy poczułam dłoń Justin'a pod moją koszulką. Robił coraz śmielsze ruchy w stosunku do mnie..bałam się, że mój sen stanie się rzeczywistością. Musiałam z nim o tym porozmawiać. Moja mama nie miała pojęcia, że to wszystko jest na niby, dlatego też myślała, że daje mi to szczęście.
-Justin? Możemy porozmawiać?-spytałam, a wtedy usłyszeliśmy Ashton'a.
-Uuuu mam tylko nadzieję, że nie chcesz z nim zerwać.-zażartował Ash jednak widząc moją poważną minę od razu się zamknął. Podniosłam się z kolan Justina po czym zaczęłam iść na górę do jego pokoju. Wiedziałam, że szedł za mną dlatego się nie odwracałam. Kiedy weszliśmy do pokoju zamknęłam drzwi na klucz i odwróciłam się do chłopaka przodem. Oblizał usta po czym zbliżył się do mnie, a na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmieszek.
-Justin..-szepnęłam spuszczając głowę.-..moja mama o niczym nie wie, dlatego to wszystko mówiła..więc proszę nie myśl, że się z tobą prześpię, bo tego nie zrobię...-po moich policzkach zaczęły spływać łzy, które chłopak od razu starł.
-Shh skarbie..nic nie musimy robić.-wyszeptał.-Nie zmuszę cię do niczego. Obiecuje skarbie.-pocałował mnie w czoło i przytulił.-Nigdy cię nie skrzywdzę moja Prude.-wyszeptał, a ja mocno się w niego wtuliłam. Czułam się bezpiecznie...

___________________________

Zwracajcie uwagę na daty, bo może wam się to pomieszać x'D dla wyjaśnienia jest noc po rozdziale 12. Isabell wszystko się przyśniło x dziękuję blue96rosse że pomogła mi w tym rozdziale, bo idk co się ze mną dzieje, ale tracę wenę:c to pewnie przez ten powrót do szkoły w poniedziałek:(

Pay girlfriend | w trakcie edycji |Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt