*Nami
Idę z Chloe za kulisy tak, jak nam kazał Leo. To trochę bez sensu, pisałam z idolem wszystkich nastolatek i jeszcze go nie poznałam.
-Chloe, czemu mi nie powiedziałaś?-pytam dziewczyny, gdy siadamy naprzeciwko siebie na krzesłach.
Dziewczyna wzrusza ramionami.
-A uwierzyłabyś?-pyta.
Dobre pytanie. Pewnie nie.
-Ale gdybyś wysłała zdjęcie...-Nie kończę tego zdania, ponieważ za kulisy wchodzą Bars and Melody.
-Czy ktoś mi wytłumaczy, o co tu chodzi?-pyta ten drugi, wyższy. Nie mam pojęcia, jak oni mają na imię.
-Mówiłam ci, że mam przyjaciółkę w Polsce-rzuca Chloe.
-O tobie wiem-mówi chłopak.-Ale ty?-Patrzy się na Leo.
-Wyluzuj-mówię.-Mówisz, jakby co najmniej wrzucił kogoś do morza i go utopił.
-Co ty masz z tym morzem?-pyta Chloe, a ja się nie odzywam. I tak już za dużo powiedziałam.
-Przepraszam-szepczę do chłopaka.
-Ja tylko... czekaj, za co ty mnie przepraszasz?-Melody, czy jak mu tam, jest zdezorientowany.
-Że się odezwałam, bez pozwolenia-tłumaczę. Czego on nie ogarnia?
-O czym ty gadasz, Nami?-To pytanie zadaję Leo.
Ja spuszczam głowę i nią kręcę.
-Przepraszam-powtarzam.-Ja już pójdę.-Wstaję z krzesła.
-Nami, zaczekaj.-Chloe łapie mnie za rękę, a ja tylko cicho jęczę, ale się nie ruszam. Ona chyba to usłyszała i zabiera swoją rękę.-Wszystko w porządku?
Kiwam głową.
-Na pewno?-pyta, tym razem Leo. Za dużo tych pytań.
-Yhym-mamroczę. Za cicho, Nami, nie wszyscy muszą cię usłyszeć.-Przepraszam. Tak, wszystko w porządku.
-Czemu zawsze przepraszasz?-Ten wyższy kładzie mi rękę na ramieniu.
-Przepraszam, że pytam, ale jak masz na imię?
-Jestem Charlie. I przestań mnie wreszcie przepraszać, Nami.
Kurde, on chyba jest wkurzony. No nie, co ja znowu zrobiłam.
-Prze...-Kazał mi tak nie mówić.-Jestem beznadziejna, ja...-Odsuwam się od nich. Głośno przełykam ślinę. Oni się patrzą na mnie, jak na... na coś innego. Innego, niż oni. Idę cały czas do tyłu, aż potykam się o coś i upadam na ziemię. Upokorzyłam się. Pewnie zrobią zdjęcie i wyślą ludziom z mojej szkoły.
Podchodzi do mnie Chloe i obok mnie siada.
-Nami... co jest?
Łapie ją za ręce.
-Chloe, oni będą się ze mnie śmiać, jak wszyscy, a później... pomóż mi stąd uciec.
Dziewczyna się na nich patrzy. Później znowu na mnie.
-Na pewno jesteś Namilie Flower? No tak, gadasz o morzu.
Morze. Morze.
Wstaję szybko z miejsca.
-Sorry za tą scenę. Zapomnijmy o tych paru minutach, proszę. Jeśli... chcecie?
-O co ci chodziło?-pyta Leo. Wygląda, jakby się bał do mnie zbliżyć.
![](https://img.wattpad.com/cover/62312377-288-k967259.jpg)
YOU ARE READING
looking for me • l.d
FanfictionKażda jej najmniejsza rana boli go jeszcze bardziej niż ją. fanfiction zawiera sceny +18