VII

3.4K 260 19
                                    

Rok szkolny kończy się wyjątkowo szybko. Wraz z Benem jestem wzorowa. To trochę straszne, ale przynajmniej następcy największych złoczyńców, będą nie tylko wysportowani, ale także bardzo mądrzy. William oczywiście też zyskał tytuł wzorowego ucznia. Yukko zdała do pierwszej klasy. Teraz wszyscy będziemy w domu, więc na pewno coś się zmieni. Siedze w ogrodzie z Benem i Willem.
- Patrz mam rybkę!- woła do mnie Will i podbiega z rybą w buzi. Zaczynam się śmiać. Przytulam go do siebie i zerkam na Yukko. Zostaliśmy tylko w czwórkę, bo jako nieletnim rodzice nie pozwalają nam na udział w misjach. Oczywiście Zoe pojechała z nimi.
- Jess spójrz!- woła Ben i wchodzi na drzewo. Patrzę na niego. Powoli podchodzę do drzewa i pozwalam wciągnąć się na górę. Ben sadza mnie obok siebie. Nagle Ben mnie całuje. Odpycham go od siebie lekko, tak że niemal oboje spadamy.
- Jess wszystko ok?- pyta mnie, łapiąc w pasie. Zwisam głową w dół.
- Dlaczego?- pytam. Will i Yukko patrzą na nas. Uśmiecham się do nich uspokajająco. Pozwalam się wciągnąć znów na górę.
- Chcę byś została moją dziewczyną- mówi Ben. Tym razem jestem gotowa na jego pocałunek. Uśmiecham się delikatnie.
- Ben ja jeszcze pamiętam Nicka. Boję się, że też mnie olejesz.
- Jestem inny. Znam cię Jess. Znam twoich rodziców. Jesteśmy duzi i jesteśmy wariatami- mówi i przytula mnie. Pozwalam znieść siebie na dół, po czym natychmiast biegnę do pokoju. Czekam na powrót rodziny. Wracają późno w nocy. Idę do pokoju Harley i pukam. Słyszę zza drzwi cichy okrzyk furii. Otwiera mi Joker. Nagi Joker.
- Potrzebuje Harley- mówię.
- Nie widzisz, że jesteśmy zajęci?- pyta z furią w oczach. Uśmiecham się uroczo.
- Potrzebuje mamy i mam gdzieś co robiliście- wchodzę do pokoju, a widok, który tam zastaję jest przerażający. Mama przywiązana do łóżka z zasłoniętymi oczami i pociętym ciałem. Leży spokojnie mimo wszystkich ran.
- Mamo!- wołam i podbiegam do niej.
- Jess co ty tu robisz?!- krzyczy Harley i zaczyna się szarpać. Jej nadgarstki zyskują nowe rany.
- Zaraz ją stąd zabiorę- mówi groźnie Joker i mnie podnosi. Gryzę go w ramię, a ten mnie puszcza. Rozpinam kajdanki i patrzę jak ściąga opaskę.
- Jess o co chodzi?- pyta Harley, siadając na łóżku. Patrzę na nią.
- Ben chce bym została jego dziewczyną- mówię. Harley przytula mnie mocno, patrząc przy tym na Jokera.
- Jutro przyjeżdża tatuażysta. Zastanów się nad miejscem na tatuaże Jess. Jutro pogadamy o Benie. Do łóżka, ale już- mówi Joker i wyprasza mnie z pokoju. Idę do siebie myśląc co to za tatuaże i czy na pewno Joker ze mną porozmawia. Oby tylko mnie nie uderzył. Tylko tego się nie chcę...

Tak sobie wyobrażam te postacie, jak to napisałam w obsadzie

Dziecko SzaleńcaOnde histórias criam vida. Descubra agora