XIX

2.3K 201 85
                                    

Zaczynam nowe życie. U boku Alexa czuję się wyjątkowa. Nawet głosy w głowie mi tak bardzo nie przeszkadzają. Patrzę przez okno naszego małego mieszkanka. Nie brakuje mi rodziny, aż tak bardzo. Alex robi wszystko, by mi ich nie brakowało.
- Kochanie- szept Alexa rozlega się tuż koło mojego ucha. Odwracam się do niego uśmiechnięta. Wszystko z nim jest wyjątkowe. Seks również. Przytulam się do niego.
- Słucham?- pytam, wtulając się mocno w jego ramiona.
- Jak tam nasze maleństwo?- pyta, dotykając mojego brzucha. No tak zapomniałam wam powiedzieć. Jestem ciężarna. Zaproponował to mój głos w głowie, a dzięki temu Alex jest szczęśliwy. Jeszcze jakoś daje radę z tym wszystkim. Brzuch nie urósł, ale wiem jedno. To dziecko będzie dla nas wielkim szczęściem. Moi rodzice na razie się nie wtrącają. Nie widziałam ich od pół roku.
- Wszystko z nim dobrze- odpowiadam. Odsuwam się powoli od Alexa i idę do kuchni. Zaczynam robić kanapki. Od dnia gdy to wszystko się zaczęło dużo jem, mało sypiam i, co najważniejsze, powoli moje serce zaczyna tęsknić za mamą. Wracam po chwili do Alexa. I co teraz jesteś szczęśliwa kochana? Wszystko się układa tak jak chciałyśmy. Ty masz Alexa, a już niedługo ty będziesz mieć dzidziusia. A ja wnuka. Nagle głos w głowie milknie. W moim umyśle zapala się ostrzegawcze światełko. Wybiegam do łazienki. Staję przed lustrem. Patrzę sobie w oczy, nierozumiejąc co się właśnie wydarzyło. Mój głos w głowie nazwał moje dziecko wnukiem.
- Czym ty jesteś?- pytam cicho, oczekując odpowiedzi mojego głosu. Twoim głosem w głowie. Jesteś wariatką, więc słyszysz głosy. Nadal nie rozumiem jej odpowiedzi.
- Kim jesteś? Moje dziecko nie jest twoim wnukiem!- krzyczę, zaciskając dłonie na umywalce. Znałaś byś mnie gdybyś słuchała czasem mamy. Ile to ona razy powtarzała ci o źle, które waszej rodzinie wyrządziła Waller. Czyż nie?   A ty jako buntowna nastolatka nie chciałaś jej słuchać. Zaczynam się denerwować, choć to niezdrowe dla dziecka. Moje emocje sięgają zenitu.
- Nadal nie rozumiem- mówie bezradnie. Czy to jakieś głupie zgadywanki? Moje oczy lekko ciemnieją. W moich włosach pojawiają się ciemne odrosty, a skóra bardzo delikatnie ciemnieje. Wystraszona nadal na to patrzę. Loki. Moje włosy zaczynają się kręcić, co jest dla mnie nowością. Nigdy nie były kręcone. Harley też miała proste włosy. Mam ochotę krzyczeć ze strachu. Jestem Amanda. Amanda Waller. Twoja teściowa. Rozumiesz kochana. Dzięki mnie rodzina Wallerów się rozrośnie, a ty byłaś mi do tego potrzebna. Nikt nie skrzywdzi wnuka Jokera. Jej głos jest szydzący, a ja wpadam w panikę. Szybko dzwonię do Jokera, choć Amanda próbuje mnie powstrzymać.
- Tato to Amanda pomóż- tylko tyle jestem w stanie mu powiedzieć, bo on się rozłącza ze słowami: "Już tam jadę"...

Dziecko SzaleńcaWhere stories live. Discover now