Niebieskie migdały

30 9 2
                                    

W szalonym biegu zatracony
Gubię myśli utarte jak puch nietrwałe
Rzucone o losy śnieżnobiałych dam
Gdzieś nad granicami marzeń...

Drżącą ręką kreślę frazesy
W złotolistnych różach
Płatki okiem bożym skąpane
Kruchością pachną jak serca nasze

Ostatki snów na palcach widnieją
Ktoś cuci ich do snu prędkiego
Może obudzą te ludy w sobie zapatrzone
Miłości potrzeba, czystej, upragnionej

Nić pajęczą ktoś wije nad niebem
Plącze, zaszywa i łączy
To wszystko tak pięknieje...
Nierealną znów toczę ideę


27.05.2016

Dwanaście oddechów nocyWhere stories live. Discover now