Łaskawe oczy rzuć na łby kocie
Mokre atramentem duszy
Tego, co płaszcz słów swych zgubił
W zaułkach rutyny się włóczyParapety ziębną
Deszcz ślizgiem przyozdabia
Samotność swe nogi prostuje
Przeciąga dzień każdy i splataI mapa pod oskrobanym regałem
Cud Twój, nie przypadek wszak
Zrządzenie to, że my wśród tych lamp...Życia nić i Ty
Z poszarpanych szeptów
Rzucanych z lichymi prośbamiJesienne jaskółki wiosnę przywiały
G.
![](https://img.wattpad.com/cover/103309701-288-k13974.jpg)
YOU ARE READING
Dwanaście oddechów nocy
PoetryZbiór wierszy z nutą melancholii, traktujących o tęsknocie, poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, miłości i o tym wszystkim, o czym dzisiejszy świat zapomniał...