Ciemno

23 2 0
                                    

Cztery nagie bladości rozłożyły skrzydła
Niby pióropusze cieniowane, żalem obdarte
Krzyczą jak serce z piersi wyrwane
Różo moja, na próżno mi Cię szukać...

Zabrałaś wszystkie mapy nieba atłasowe 
Które kreśliłem mlecznymi nocami
Jak teraz drogi rozpoznać komet skrzydlatych
Umieram gwiazd wariacjami...

Koszule pobladłe jak więzienne kraty
Ust karmin ślad na lustrze rozbijanym 
Kaskady mgieł toczą się przez oczy
Zapach Twój Różo pozostaw choć kochany...

Ukradłem słońca promienie złociste
By Twoje serce miłością rozjaśnić 
Rozbite jak rosa skrzypią pod stopami
Teraz ciemność wieczna chełpi pod oknami...


01.01.2018

Dwanaście oddechów nocyWhere stories live. Discover now