Noc najciemniejsza wśród nas nastała
Aż gniew pokornie ukrył się po kątach
Biel niewinna, najjaśniejsza wzeszła
Już czas, Bóg niech radość wzniecaZadrżały dłonie niosące dobroć
Pojednanie szepcze słowo w słowo
I łza krucha pękła jak opłatek
Serce zbolałe grzechem byłym płaczeToczą się oczy na pustym stole
Gdzie małe miejsce dla dusz odstawione
Patrzą przez okna jednostki strapione
Nadziejo, wołają...Ona wśród igliwia tańczy
Kolorów moc przybrała, jaskrawa
Zatracona w całym tym szaleństwie
Ona nie umarła...
16.12.2016
![](https://img.wattpad.com/cover/103309701-288-k13974.jpg)
YOU ARE READING
Dwanaście oddechów nocy
PoetryZbiór wierszy z nutą melancholii, traktujących o tęsknocie, poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, miłości i o tym wszystkim, o czym dzisiejszy świat zapomniał...