Kapitel 62

1.1K 79 12
                                    


WAŻNA 'ANKIETA' NA DOLE!

Pov. Andreas

Gdy moja siostra powiedziała mi o wypadku , miałem ochotę ją udusić i zakopać w ogródku. Wiedziała o wszystkim , bo jednak była najlepszą przyjaciółką Karoliny i nic z tym nie zrobiła. Chciałem pojechać do szpitala , ale znów coś stanęło mi na przeszkodzie. Karolina wyjechała nie wiadomo gdzie.

- Powtarzam ci , że się nie odezwała! – wrzasnęła Julia , po czym wyszła z mojego mieszkania trzaskając  drzwiami. Chciałem spotkać się Karoliną. Pogadać. Przeprosić i powiedzieć prawdę , bo po tym co mi napisała wiem , że warto. Powiedzieć komuś 'kocham cię' jest łatwo. To przecież tylko dwa słowa , jednak te dwa słowa mają ogromne znaczenie. Kochać to znaczy oddać drugiej osobie swoje serce. Podarować mu swoją miłość. Zerwałem się ze swojego łóżka i zbiegłem na dół , ubrałem czarne adidasy i wybiegłem z swojego mieszkania. Nie mogłem czekać , aż sprawa sama się rozwiąże. Zasadniczo rodzice Polki mnie nie lubią. Zawsze mieli do mnie żal , że przeze mnie musieli oderwać się od pracy i przyjechać do szkoły. Mimo wszystko postanowiłem do nich pójść. Byli jedynymi osobami , które mogły mi pomóc.

Gdy stałem przed wielkimi , ciemnymi drzwiami miałem chwilę zawahania. Bałem się , że znów zwalą całą winę na mnie , choć niczego nie wiedzą. W każdym razie , gdy usłyszałem głośny dźwięk szpilek , szybko wyciągnąłem rękę i zadzwoniłem dzwonkiem. Drzwi natychmiast się otworzyły , a w progu stanął wysoki mężczyzna w garniturze. Nigdy nie widziałem jej ojca w czymś mniej eleganckim niż czarny bądź granatowy garnitur.

- Andreas ? A co ty tutaj robisz ? – spytał. Nie czułem w jego głosie tej złości i obojętności.

-Ja... Ja przyszedłem w sprawie Karoliny. – odparłem patrząc na swoje buty. Spodziewałem , się , że pan Lewandowski zaraz na mnie nakrzyczy , ale nie. On wepchnął mnie do środka , po czym zaprowadził do dużego salonu i posadził na czarnej kanapie.

- Czego chcesz od naszej córki ? – nagle nie wiadomo skąd obok mnie pojawiła się niska brunetka , niewiele młodsza od jej męża. Wystraszyłem się i chciałem stamtąd uciec , jednakże nie mogłem się poddać. Przełamałem pierwsze lody , to i przełamie kolejne. Westchnąłem po czym opowiedziałem im o wszystkim. Jak swojemu najlepszemu przyjacielowi , który uświadomił mi co to tak naprawdę miłość. Mężczyzna na początku mnie wyśmiał twierdząc , że kłamię i to kolejny żart , aczkolwiek kiedy zobaczył moją poważną minę , chyba zrozumiał co właśnie usłyszał.

- Czego od nas oczekujesz ? – zapytał po chwili.

- Chcę tylko wiedzieć gdzie jest Karolina. – powiedziałem pewnie , ale w głębi duszy byłem przerażony.

- Zaczekaj. – odezwała się nagle kobieta , po czym zerwała się z kanapy i pobiegła w kierunku drewnianych schodów prowadzących zapewne na piętro. Po kilku minutach wróciła z różową karteczką w ręce. Wręczyła mi ją po czym dodała , że abym dobrze ją wykorzystał. Podziękowałem małżeństwu po czym jak huragan wybiegłem z ich domu.

Będąc u siebie w mieszkaniu spojrzałem na karteczkę z adresem i mnie wmurowało w ziemię. Co Karolina robi w Dortmundzie ? Nie miałem czasu się nad tym zastanawiać. Musiałem tam pojechać. Nawet jeśli by to nie przyniosło skutku to i tak da mi to satysfakcję. To tak jak z futbolem. Przegrywasz z dużą stratą , ale walczysz do ostatniego gwizdka bo wiesz , że warto.



NEYMAR vs JAMES RODRIGUES vs MARC BARTRA vs AREK MILIK vs ROBERT LEWANDOWSKI vs GRZESIU KRYCHOWIAK 

GŁOSUJCIE W KOMENTARZACH , BO TO NAPRAWDĘ WAŻNE !

Freunde || A.WellingerHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin