~Jimin~
Najważniejsze starcie- ELIMINACJE
______________________________________
Plan:1. Spakować walizkę PS. Nie zapomnieć o stroju drużynowym!
2. Powiedzieć Jongdae żeby po mnie przyjechał
3. Na przyszłość! Muszę w końcu zdać prawko
4. PASZPORT!
5. Pożegnać się z Taesiem (BARDZO WAŻNE!)
6. Ucałować go zanim wsiądę do samochodu, tak aby Jongdae nie widział.
7. Rozpaczanie z tęsknoty...
8. Właśnie! Cztery paczki husteczek. Boże prawie bym zapomniał uff...
9. Wygranie eliminacji.
10. Sława!
______________________________________-Jestem gotowy.
Uśmiechnąłem się do siebie, próbując nieudolnie wcisnąć jeszcze trzy pary koszulek do walizki. Starałem się jakoś to wszystko w miarę dokładnie poukładać.
Właśnie... starałem się, ale coś nie pykło.
Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Seokjina.
-Halo?
Dobiegł mnie wyrazisty głos chłopaka.
-Hej Kim. Słuchaj, bo jest taka sprawa...
-Znów chcesz żebym przyniósł ci obiad? Kochaniutki ja już mam swoje latka. Sam mógłbyś pofatygować te swoje cztery litery i se je wziąść. Żyć wiecznie nie będę młody.
W jego głosie było słychać nutkę irytacji.
-Nie. To nie, o to chodzi.
-O... to o co?
-Przez trzy dni nie będzie mnie w Seulu.
-A cóż tak?
-Mam bardzo ważne zawody z koszykówki. W sumie to eliminacje.
-Zakładam, że prosisz o wolne.
Powiedział od niechcenia.
-Oj stary, jak ty mnie dobrze znasz.
Uśmiechnąłem się szeroko do słuchawki.
-W porządku, ale pod warunkiem, że pozdrowisz ode mnie Taehyuna. Taki z niego kochany chłopiec. Totalne przeciwieństwo ciebie.
Odgryzł się, a ja udawałem obrażonego.
-No wiesz! Na własnego ,,syna" tak mówić.
-No już dobra, dobra... ale serio go pozdrów.
-Nie ma problemu. Właśnie mam do niego iść.
-Już widzę jak rzucisz się na niego w stylu różowej pantery. To bardzo ciekawe zjawisko. Park Jimin dzika kobra!
Wykrzyczał entuzjastycznie.
-Staruszku, masz bujną wyobraźnię.
Zaśmiałem się, nie wierząc w inteligencję przyjaciela.
Choć starszy... to mam wrażenie, że głupszy.
Rozłączyłem się z hyungiem i sięgnąłem po klucz od domu. Przez jakiś czas nie mogłem go znaleźć, ale okazało się, że jest w kieszeni mojej bluzy. Miałem jeszcze kilka chwil wolnych, więc stwierdziłem że to odpowiedni czas by napisać list do ojca.
![](https://img.wattpad.com/cover/129372432-288-k508656.jpg)
BẠN ĐANG ĐỌC
My ideal leader «~VMIN/VKOOK/VMINKOOK~» REMONT!
Fanfiction|zakończone| • Taehyung siedzi samotnie na ławce z małą lodówką, wypełnioną po brzegi wodą. Zawsze przyglądał się grającemu, szkolnemu zespołowi koszykówki. A przede wszystkim jego liderowi. Dlaczego pomimo srogiej aury Jimina i podejścia do chłopak...