#32

1K 105 15
                                    

~Jimin~

-Jongdae!

-Co?!

-To ja zająłem to łóżko!

-Nie drzyj się tak, bo wszystkich obudzisz idioto!

W tym momencie rzuciłem się na bezczelnego chłopaka, który równie bezczelnie rzucił się na moje miejsce do spania w pokoju hotelowym.

-Jimin! Co ty robisz?

-Jeśli nie chcesz zejść, to trudno. Ja i tak się z tąd nie ruszę.

Wyrzuciłem dumny z siebie i specjalnie naciskałem swoim cielskiem na chłopaka pode mną.

-Boże, ile ty ważysz?

Wymruczał w poduszkę, gdyż twarz już była w niej zanurzona.

-Wystarczająco, by cię wgnieść w materac, aż przytomność stracisz.

Staraliśmy się zachować powagę, ale oczywiście stało się tak jak zawsze, czyli wybuch głośnego śmiechu.

-Dobra. Masz kochasiu, to swoje łóżeczko. Twój ,,skarb" musi się tu jeszcze zmieścić.

Zachichotał pod nosem, a mi w momencie zrobiło się smutno. Przyjaciel widząc moją przybitą minę, podszedł do mnie i przytulił mocno.

-Liderze, chyba nie będziesz płakać za chłopaczkiem.

-A zabronisz mi?

Rzuciłem mu gniewne spojrzenie.

-Nie, ale tak nie wypada. Skoro jesteś dominujący w zespole, to gracze nie mogą wiedzieć o twoich słabościach. A taką słabością jest ewidentnie Taehyung.

-Wiem... Ale nic nie poradzę. Boję się o niego. A jeżeli ktoś go zaatakuje? Będzie miał wypadek? Albo do głowy strzeli mu, że chce się zabić?

Wszystkie najgorsze scenariusze przewinęły się przed moimi oczyma. Coraz bardziej zaczynałem się niepokoić.

-Nie panikuj. Taehyung jest już dorosły i ma swój rozum, a nawet ja wiem, że jest nad wyraz inteligentnym człowiekiem. Nie masz się o co martwić.

-Ale tyle ludzi zawsze się przy nim kręci. I to nie po to by wypić z nim herbatkę.

-No to skoro się martwisz, to po prostu zadzwoń, czy jest wszystko w porządku i tyle.

-Ale...

-Żadne ale, tylko dzwoń!

Wykrzyczał jakby zniecierpliwiony.

-No już, już.

Wyciągnąłem z tylnej kieszeni smartfon i wybrałem kontakt, który był jako pierwszy w liście, czyli ,,Taehyngie słońce💕". Po dwóch sygnałach zatwierdzono połączenie.

-Halo? Tae, nawet nie wiesz jak dobrze, że odebrałeś.

-Yyy... przepraszam, ale Tae nie może aktualnie podejść do telefonu.

Przez chwilę zastanawiałem się, co się w ogóle dzieje. Nie dość, że nie słyszałem Taesia, to jeszcze jakiś obcy mi chłopak ma jego telefon.

-Wybacz, ale kim jesteś?

-Przyjaciel hyunga.

Ciekawe...

-Rozumiem, to powiedz mi co teraz robi, że nie może podejść.

-Aktualnie bierze prysznic.

-Prysznic powiadasz...

My ideal leader «~VMIN/VKOOK/VMINKOOK~» REMONT!Where stories live. Discover now