III

4.8K 404 13
                                    

Leah pociągnęła Silver do środka.

- Zaraz - zaprotestowała - Tam ktoś jest!

- Nie będziemy dla nikogo narażać życia - Leah skrzyżowała ręce na piersi - I nie mamy zapasów po to, żeby się z kimkolwiek dzielić.

- Nie mam zamiaru nikomu niczego oddawać! Ale może warto byłoby zachować ludzkie odruchy - wyciągnęła sztylet i odwróciła się.

- Ej! Jak już idziesz się zabić, to chociaż załatw parę trupów - to mówiąc, Leah podała jej łom, który leżał oparty o ścianę, w towarzystwie innych niebezpiecznych przyrządów 'na wszelki wypadek'.

Silver wybiegła na ulicę, ściskając ciężki przedmiot w dłoniach i rzuciła się w stronę Martwych.

Zamachnęła się mocno i rozbiła głowę jednego, ale siła uderzenia pociągnęła ją w bok, przez co straciła równowagę i upadła. Następny poleciał za nią. Kilku z nich zwróciło się w jej stronę.

Przytrzymywała Martwego ramieniem, starając się utrzymać jego zęby jak najdalej od swojej twarzy, jednocześnie lewą ręką usiłując sięgnąć po upuszczony wcześniej łom. Kiedy zdała sobie sprawę, że nie da rady, odpuściła i spróbowała zepchnąć trupa na ziemię. Poszło jej niespodziewanie łatwo i gdy się podniosła, zorientowała się, że ktoś jej pomógł. Obok niej stała szczupła postać w kapturze. Kiwnęła do niej głową i odwróciła się. W porę, zanim rzucił się na nią Martwy. Cofnęła się i strzeliła do niego. Nie trafiła w głowę, a huk zwrócił uwagę innych trupów, które zaczęły iść w ich stronę, odsłaniając drugą, znacznie wyższą, również zakapturzoną postać.

Silver nie miała czasu zastanawiać się, z kim ma do czynienia, bo wyciągnęła sztylet i zaatakowała trupy. Zrezygnowała z łomu, nieprzyzwyczajona do walki czymś takim. Dużo pewniej czuła się z tym małym ostrzem.

Kiedy wbiła je w głowę ostatniego Martwego, na ulicy zapadła cisza. Cała trójka stała przez chwilę w milczeniu. W końcu wyższa postać podeszła do niej i zrzuciła kaptur.

Silver zastygła, zdumiona.

The Walking Dead - SilverWhere stories live. Discover now