IX

3.3K 297 3
                                    

Jeszcze nigdy nie czuła się tak bezradna. Podniosła broń. Pięć naboi.

'Mógłby sobie palnąć kulkę w łeb, a mnie zostałyby jeszcze cztery', pomyślała Silver, patrząc w stronę drzwi, którymi Mike wszedł do budynku. Przeszła na koniec dachu i spojrzała w dół na wąską uliczkę. W pobliżu nie było Martwych, ale wiedziała, że nie może tam zejść. Za duże ryzyko.

Pozostało jej więc przeskoczyć na drugi budynek.

'No nieźle'.

Cofnęła się parę kroków, wzięła głęboki oddech, rozpędziła się i skoczyła.

Prawą nogą wylądowała na dachu, ale lewą ustawiła źle, przez co ześlizgnęła się po rynnie. W porę chwyciła się krawędzi dachu rękami, po czym wdrapała się na górę

- Ha! - krzyknęła - I co? Nie potrzebuję niczyjej pomocy!

Rozejrzała się, po czym postanowiła, że zacznie od znalezienia kina, w którym mieli się spotkać. Zaczęła wędrówkę po dachach. Z każdym kolejnym łatwiej jej było ustawić się, żeby dobrze wylądować.

W końcu dostrzegła wielki, czerwony neon. Spojrzała na ulicę i uświadomiła sobie, że nie przejdzie między tyloma trupami.

'Świetnie. Więc gdzie teraz?'

***

Silver kopnęła nogą w drzwi pokoju zrezygnowana. Fakt, że w tym, którego numer podał im Ray, leżą rzeczy jego i Luke'a, dołował ją najbardziej. Poznała je po porozrzucanych t-shirtach, które dobrze znała.

Ciężko jej było dotrzeć do tego hotelu, ale na pewno po drodze było mniej trupów niż przed kinem. Teraz przeszukiwała ich rzeczy w poszukiwaniu czegoś przydatnego. Nie znalazła nic, oprócz jej ulubionej koszulki Ray'a, turkusowej w paski, bez rękawów. Gdy go spotka, może mu odda.

'Jeśli go spotkam'.

Wyszła z pokoju i ruszyła korytarzem w głąb budynku. Dziwił ją całkowity brak Martwych w całym hotelu. Miała nadzieję, że to dobry znak.

Na ścianach wisiało wiele obrazów przedstawiających wszystko: od gór, rzek i jezior, przez morza i oceany, po wsie i miasteczka. Zagapiła się na wiszący po prawej stronie pejzaż, przez co potknęła się o coś leżącego na ziemi. Podniosła niewielki, czarny przedmiot. To była krótkofalówka.

'Kto ją tu zostawił?'

Nacisnęła przycisk.

- Halo? - odezwała się.

Odpowiedział jej tylko szum. Westchnęła i kontynuowała poszukiwania. Dotarła do końca korytarza, do windy.

'Raczej z niej nie skorzystam', pomyślała, szukając wejścia na schody. Kiedy wreszcie znalazła, zeszła na dół do głównego holu. Krótkofalówka zaszumiała i Silver usłyszała ochrypły głos.

- Kim jesteś?

The Walking Dead - SilverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz