Matthew wstał i wolnym krokiem podszedł do dziewczyny.
- Co ty wyprawiasz - syknęła, przeprowadzając go przez kuchnię pod spojrzeniem Hanka. Znaleźli się na zewnątrz.
- Zaraz wszystko zrozumiesz - machnął ręką - Moglibyśmy być jedną grupą.
- Chcesz do nas dołączyć? - Silver ucieszyła się w duchu. Mogło być tak jak dawniej. Może ich Matt wrócił?
- Niezupełnie - odparł.
Dziewczyna zmrużyła oczy. Co to znaczy niezupełnie? Zaczynała mieć wrażenie, że Hank się mylił.
- Oni cię przysłali, prawda?
- Chyba nie myślisz, że przyszedłem do was na kawę, co? - uśmiechnął się z politowaniem - Nie. Chłopaki chcą cię w ekipie. Jesteś sprytna. Przydasz się.
- Ale... Nadal nie rozumiem. Czemu nie przerwałeś im kłótni, tak po prostu patrzyłeś?
- Żeby ich czymś zająć.
- Co?
- To jest ostrzeżenie, skarbie.
- Grozisz mi?
- Składam ci tylko propozycję.
- Słuchaj...
- Nie. Masz jeszcze szansę się uratować.
- Uratować - dziewczyna zirytowała się. Miała dosyć nowego Matta. W tym momencie jak nigdy wcześniej tękniła za czasami przed wybuchem epidemii.
- Decyduj, Rei.
Silver spojrzała na niego spode łba. Nie rozumiała, czemu miałby chcieć ją w swojej grupie i tym bardziej nie wiedziała, jak przekonał ich do niej. I właściwie po co?
- Czegoś tu nie łapię. Czemu ja? A Luke, Ray, Mike?
- Wyjaśnijmy coś sobie, Rei. Nie jestem tu dla ciebie, tylko dla chłopaków. Chcieli cię w grupie - jestem z propozycją. Chyba nie myślisz, skarbie, że to był mój pomysł?
YOU ARE READING
The Walking Dead - Silver
FanfictionSilver była w szkole, kiedy ogłoszono wybuch epidemii. Teraz siedzi uwięziona w budynku z ostatnimi osobami z jakimi kiedykolwiek chciałaby spędzać ten czas - pięcioma dziewczynami, z którymi się kiedyś przyjaźniła i dwoma chłopakami z ich klasy. Sz...