5.

7.2K 307 23
                                    

Pov Nicolette

- Chcesz wiedzieć dla czego, proszę bardzo... Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia albo inną. Zakochani wmawiają sobie, że będą że sobą do końca, a zawsze, prędzej czy później zaczną się wzajemnie ranić. Ona będzie całe noce płakać w poduszkę, nie będzie mogła żyć z myślą, że już go nie ma i nie będzie. On za to będzie się obwiniał i myślał jak to naprawić. Jego podświadomość będzie mu mówić, że ona go odrzuci i nie będzie chciała mieć nic wspólnego z jego osobą. Rozdziera się przez to psychicznie, zaczyna się depresja, anoreksja i jeszcze więcej tego gówna. Kończy się tym , że żyją bez siebie, a nadal chcą ze sobą być, ale żadne z nich nie powie tego co tak naprawdę czuję i co przechodził podczas rozstania, bo wie że jak to powie, to wrócą wspomnienia, ból, uczucia... Nie chce tego, to nie dla mnie i nie mam zamiaru tego przechodzić - taka była prawda wszyscy chcą aby miłość była kolorowa, taka jaka jest w bajkach dla dzieci, a ona taka nie jest.

- Rozumiem - powiedział cicho - Ale wiesz że nie zawsze taka właśnie jest ? Czasami miłość jest naprawdę pięknym uczuciem i zakochani są ze sobą do samego końca.

Po części ma rację ale i tak czy siak zakochani zaczną się ranić, przez co właśnie zaczną się te choroby i co najgorsze rozstanie. Ja naprawdę tego nie chce...

- Możemy o tym nie rozmawiać ? - popatrzyłam na niego pełna pełna nadziei- proszę - czułam jak łzy zbierają mi się w oczach. Ostatni raz kiedy gadałam z kimś o miłości to był mój przyjaciel a zarazem szef gangu...

- Dobrze - uff... Całe szczęście zgodził się - Jak masz na imię ? - wydawało mi się że je zna, no chyba że jestem aż tak bardzo roztrzepana i nie wiem co się wokół mnie dzieje

- Nicolette - powiedziałam niepewnie - A ty ?

- Gabriel - Imię jak u jednego z ulubieńców Boga. Nie to że jestem jakąś religijna czy coś, bo i tak bliżej mi do piekła niż do niebo, tylko po prostu kiedyś czytałam sporo o aniołach i tego typu rzeczach że trochę o tym wiem.

Tylko każda książka jaką zaczęłam czytać kończyła się happy endem. Dla czego tak sądzę ? To proste, sądzę tak dlatego że w każdej historia główna bohaterką znajdywała swoją miłość życia i po mimo trudnych wydarzeń i kłótni pomiędzy nimi oni nadal trwali. A każdy wie że w prawdziwym życiu tak nie jest, chodź większość żyje tylko i wyłącznie książkami i różnymi romansidłami. Tylko po co ? Nie lepiej zacząć żyć pełnią życia i nie szukać tej jednej jedynej osoby która będzie nas tylko ranić ? Nie lepiej zostawić to w spokoju i zacząć spełniać marzenia ? Ah... czasem mam wrażenie że moje życie to jedna wielka historia którą ktoś właśnie czyta...

- Wszystko w porządku? - Dopiero teraz przypomniałam sobie o jego obecności - Zrobiłaś się jakaś blada - Hm.. może dlatego że nic nie jadłam odkąd weszłam na pokład samolotu ? 

- Wszystko jest dobrze.. - skłamałam. Prawda była taka że właśnie teraz zaczęłam odczuwać tego skutki - po prostu zamyśliła się

- Uznajmy że ci wierzę - spojrzał jeszcze raz na mnie - zagrajmy w 10 pytań - Serio ? Przecież nie jesteśmy w przedszkolu

- Nie uważasz że to trochę za dziecinne ? - oparłam się plecami o barierkę - No dobra możemy zagrać

- Pamiętaj że odpowiadamy szczerze - kiwnęłam głową - Czemu jesteś taka skryta ? Ukrywasz wszystkie swoje uczucia tak jakby wyrządzały ci krzywdę - Naprawdę ?! Ze wszystkich rzeczy na świecie musiał zapytać akurat o to.

- Ja.. - nie mogę mu powiedzieć przecież że zostałam zgwałcona kilka lat temu przez co się cholernie zmieniłam. To było by niedorzeczne - Po prostu boje się dotyku.... Boję się uczuć którym mogę kogoś obdarować. Mniejsza z tym. Czemu mnie porwałeś ?

- Ja... - No i chyba się nie dowiem. Właśnie w tym momencie zadzwonił mu telefon. Tylko ten miał jakąś znajomą melodie. Po chwili dostrzegłam że trzyma w ręku telefon. Mój telefon. Byłam ciekawa kto dzwoni a jednocześnie bałam się co zrobi Gabriel - Odbierz - wyciągnął telefon w moją stronę.

- Zaraz że co ?! - byłam w kompletnym szoku - Tak po prostu dajesz mi mój telefon ?

- Odbierz - powtórzył jeszcze raz. Wzięłam od niego telefon i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwonił do mnie właśnie Matt, Tylko czego on chce ? 

Rozmowa telefoniczna

NICOLETTE
MATT

- Halo ?

- No siema jest sprawa. Ogólnie rozumiem że misja ci się przedłużyła ale nie musisz jej kończyć i już wracać. Wylatujesz z gangu i ciesz się że jeszcze żyjesz. A tak przy okazji twój ojciec nie życie. Możesz podziękować za to Ally - Nie czekając na nic się rozłączył

Koniec rozmowy telefonicznej

Od razu gdy tylko się rozłączył wypuściłam telefon z ręki a ten natomiast wypadł za barierkę. Nie mogłam uwierzyć w to że on nie żyje. Pomimo że mną się nie interesował to nadal był mój ojciec.

- Nicoletta wszystko w porządku ? - spytał się Gabriel podchodząc do mnie

Zaczęło mi się kręcić w głowie i robić ciemno przed oczami. Było to zrozumiałe szczególnie po tym co ostatnio przeżyłam no i po informacji którą właśnie dostałam. Moje ciało zaczęło robić się cholernie ciężkie i nie mogłam już dłużej utrzymać go w tej samej pozycji. Słyszałam krzyki które pewnie należały do Gabriela ale i one zaczęły stawać się coraz odległe. Przymknęłam delikatnie oczy po czym poczułam że opadam w dół. Na koniec była już tylko ciemność....

###########

To ostatni rozdział w tym miesiącu. No chyba że uda mi się coś jeszcze napisać 

Kochana Przez NieśmiertelnośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz