14

5K 263 9
                                    


- Powiesz mi co tam było napisane, że tak zareagowałaś - na samo wspomnienie o tej kartce łzy zaczęły mi się zbierać w oczach. Zdecydowanie za często płacze.

Wstałam z łóżka i podałam mu kartkę, którą przed chwilą czytałam. Gdy tylko upewniłam się, że zaczął ją czytać położyłam się na łóżku i zakryłam twarz poduszką.

Nie wiem czemu dałam mu to do przeczytania, przecież mogłam go zwyczajnie zbyć kilkoma słowami, a tego nie zrobiłam. Pytanie dlaczego ?

Po kilku minutach ciszy poczułam jak materac się unosi, a po chwili znów opada po czym silne, zimne ramiona oblatają moją talię na co automatycznie dostaje gęsiej skórki. Wychylam głowę spod poduszki i natykam się na spojrzenie pięknych zielonych oczu. Uśmiechnęłam się do niego a on to odwzajemnił.

- Współczuję..- powiedział po chwili

- Nie współczuję komuś jeżeli nie wiesz jak to jest - powiedziawszy to odwróciłam się do niego plecami

- Właśnie że wiem.. - szepnął

- Ciekawe skąd - mruknęłam do sobie

- Ah... - westchnął - W dniu swoich czternastych urodzin zacząłem dziwnie reagować na ludzi i inne otaczające mnie istoty. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje więc powiedziałem to rodzicom. Gdy tylko wytłumaczyłem im to co działo się ze mną w ciągu tych kilku ostatnich godzin oni kazali mi się wynosić z domu. Zrobiłem to. Błądziłem kilka dniu pośród lasu aż pewnego dnia zasnąłem. Zasnąłem i się nie obudziłem. Kilka miesięcy później znalazła mnie pewna dziewczyna i to ona mnie zbudziła z długiego snu i wytłumaczyła to kim jestem. To ona nauczyła mnie panować nad sobą co nie było łatwe, bo sama była człowiekiem. Powiedziała mi że moi rodzice nie mogli być ludźmi skoro ja jestem potworem. Zacząłem szukać swoich prawdziwych rodziców co było naprawdę trudne. Po kilku latach ich znalazłem. Okazało się że są władcami wampirów, a ja ich następcom. Spakowałem się i na drugi dzień byłem już pod moim prawdziwym domem. Moi rodzice na początek mi nie wiedzieli, ale gdy pokazałem im swoją bliznę która mam od urodzenia od razu uwierzyli i przyjęli mnie z otwartymi ramionami. Wtedy właśnie zaczęło się prawdziwe piekło. Codziennie musiałem wstawać wcześnie i iść na zajęcia z etykiety, dobrych manier i innych tego typu głupot. Nawet nie miałem czasu na spotkania z innymi wampirami. Dopiero gdy rodzice uznali mi, że jestem gotowy objąć tron spakowali się i wyjechali zostawiając mi na głowie całe królestwo. - Nie wiedziałam, że tyle przeżył. Wiem że musiało mu być ciężko tak jak mi teraz.

Obróciłam się w jego stronę i zobaczyłam, że on płacze. Tak. Gabriel płakał gapiąc się pustym wzrokiem w sufit. Nie myśląc wiele zbliżyłam się do niego i go przytuliłam. Wiem, że się zdziwił i nawet myślałam , że za chwilę mnie od siebie odepchnie ale on po prostu się we mnie wtulił. Spodobało mi się to i zapragnęłam aby robił to częściej.

Po dość długiej chwili odsunęłam się do niego i uśmiechnęłam co odwzajemnił

- Dziękuję - szepnął przez co jeszcze bardziej się uśmiechnęłam

Gdy chciałam mu już odpowiedzieć on zrobił gwałtowny ruch, przez co znalazł się nade mną. Spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam dziwne iskierki. Chciałam się ruszyć ale nie mogłam. Jeszcze raz spojrzałam w jego oczy i odpłynęłam. Gabriel zaczął powoli i niepewnie przybliżać swoją twarz do mojej. Mój oddech stał się ciężki i płytki. Gdy nasz usta dzieliły dosłownie milimetry on zatrzymał się i spojrzał na moje usta po czym znów w me oczy, oczekując pozwolenia. Nic nie powiedziałam i nic nie zrobiłam, tylko tępo wpatrywałam się w jego oczy. Widocznie uznał to za zgodę bo zaczął znowu się przybliżać. Gdy nasze usta miały już się spotkać....

########

Dam dam dam.. wiem jestem okropna.
Jak myślicie pocałują się ?


Kochana Przez NieśmiertelnośćWhere stories live. Discover now