Pov Nicoletta
Gdy nasze usta miały już się spotkać, delikatnie przymknęłam oczy. Dosłownie po kilku sekundach poczułam miękkie, delikatne usta Gabriela na swoich. Moje serce zaczęło bić jeszcze szybciej, a oddech zrobił się jeszcze cięższy, gdy zaczął nimi poruszać. Pocałunek był delikatny i czuły, przez chwile miałam nawet wrażenie, że nie chce mi zrobić krzywdy. Poczułam jak jedną ręką dotyka mojego policzka, a drugą zjeżdża na talię. Po chwili sama zarzuciłam swoje ręce na jego szyje przybliżając go jeszcze bliżej siebie. Gabriel przejechał swoim językiem po mojej dolnej wardze prosząc o dostęp, nie wiele myśląc delikatnie uchyliłam usta. Po chwili nasze języki zaczęły toczyć walkę. Nie trwało to jednak długo, bo usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do pokoju. Natychmiast odskoczyliśmy od siebie i spojrzeliśmy na intruza. Okazało się że byłą to ta sama kobieta, co za pierwszym razem.
- Przepraszam... ja naprawdę nie chciałam wam przeszkadzać - zaczęła przepraszać ze spuszczoną głową. Mogę przysiąść, że wyglądam jak burak.
- Nic się nie stało - Było mi żal tej kobiety.
- Ale ja napr... - nie zdążyła dokończyć bo Gabriel jej przerwał
- Naprawdę nic się nie stało - Wstał z łóżka - Drogie panie wybaczą - to powiedziawszy opuścił pokój.
Nie zważając na zawstydzoną kobietę, położyłam się na łóżku i zaczęłam rozmyślać. Co by się stało gdyby nam nie przerwała ? Czy by do czegoś doszło ? Pokręciłam głową chcąc pozbyć się tych myśli. Przez niego mam teraz miliony pytań w głowie, ale najważniejsze. Czemu on mnie pocałował ?
Leżałam tak do późnego wieczoru ciągle rozmyślając o tym co się przed chwilą zdarzyło. W końcu głodna i zmęczona ruszyłam wolnym krokiem do kuchni. Oczywiście nie obeszło się bez mojego pięknego zgubienia i pytania innych wampirów o drogę.
Weszłam do dość dużego, szarego pomieszczenia i udałam się do lodówki. Oczywiście jedyne co tam było to tylko krew i mleko. Zrezygnowana zamknęłam lodówkę i ruszyłam z powrotem do pokoju. Ja rozumiem, że to są wampiry ale mogli by mieć coś normalnego do jedzenie, a nie jakieś okropne mleko. Tak nie lubię mleka i większości jedzenia które jest z niego. Oczywiście czekoladę lubię.
Głodna wbiłam do pokoju i uznałam, że przydał by mu się drobny remont. Oczywiście mówiąc drobny mam na myśli ogromny. Ale to już innym razem. Wzięłam czarną, koronkową bieliznę i tego samego koloru Cropp top i udałam się do łazienki. Po szybkim odświeżeniu udałam się do łóżka, gdzie zasnęłam...
Pov Gabriel
Nie wiem co we mnie wstąpiło. Nie powinienem jej całować. Przynajmniej nie teraz. Ale w momencie kiedy leżała pode mną taka uśmiechnięta i bezbronna nie mogłem się powstrzymać. A jej usta... Jej usta były niczym karmel, takie delikatne i słodkie.. chciałbym móc ją całować codziennie i w każdej chwili. Niestety to jest nie możliwe, przynajmniej nie w tej chwili i nie w tym życiu.
- Siema - Max wbił mi do sypialni- A ci co, jakaś laska nie chciała się z tobą przespać ? - Posłałem mu zabójcze spojrzenie - Dobra co jest - usiadł na skórzanym fotelu
- Zakochałem się - odparłem gapiąc się w sufit
- Zaraz czej, ty ?! Ty się zakochałeś ? - słychać było że nie dowierza - Gadaj, kim jest ta szczęśliwa wampirzyca?
- To człowiek
- Okey... To co masz zamiar teraz zrobić ? - Lubiłem go za to, że nie obchodziło go to kto jest jakiej rasy.
- Raczej co już zrobiłem - czując na sobie jego natarczywe spojrzenie zacząłem mówić dalej - Kilka dni temu porwałem ją. Ostatnio nawet zbliżyliśmy się do siebie więc wyznałem jej to kim jestem i część mojej historii, a dziś... A dziś ją pocałowałem, po czym zwiałem jak tchórz
- No to kiepsko... - Jak bym nie wiedział.
- Co teraz mam zrobić ?
- Daj jej czas to wszystko przemyśleć - zamilkł na chwilę - A potem ją przeproś. Ale nie tak w zwyczajny sposób. Przygody ja jakąś romantyczną kolację nad jeziorem obsypanym płatkami róż...
- Dobra, dobra nie rozmazań mi się tu tak. Lepiej powiedz jak ci się układa z Seleną, kiedy ślub ?
- Właściwie to po to tu przyszedłem. Chciałem oficjalnie zaprosić ciebie i tą tajemniczą dziewczynę na nasz ślub - podał mi ładnie ozdobioną białą kartkę - Mam nadzieję że przyjedziecie
- Będziemy na pewno - zapewniłem
Tylko jak ja mam ją przekonać do tego aby poszła ze mną do miejsca gdzie jest masa wampirów? A co gorsza jak mam ją przeprosić za moje zachowanie ?
##############################################
Z powodu, że zachorowałam przez jakiś czas nie będzie nowych rozdziałów. Przepraszam :(
![](https://img.wattpad.com/cover/136696106-288-k945456.jpg)
YOU ARE READING
Kochana Przez Nieśmiertelność
Vampire- Nieśmiała i śmiała zarazem. Pewna siebie, ale wątpiąca w swoje możliwości. Pomagasz wszystkim wokół ale nie potrafisz pomóc samej sobie. - Nie rozumiem... - Pomagasz wszystkim swoim nie patrząc na to czy coś ci się stanie. Chcesz aby wszyscy byl...