13

4.9K 282 23
                                    


Pov Nicoletta

Siedziałam na tym łóżku gapiąc się w zwyczajna czarną kopertę. Bałam się ją otworzyć. Bałam się tego co tam jest napisane.

Nie wiem ile już tak siedziałam ale po chwili poczułam jak Gabriel siada obok i mnie przytula. Po mimo tego że jest moim porywaczem czuję się tutaj bardzo dobrze no i przy okazji jest jedyną osobą która jeszcze mnie rozumie. Nie dobra dość tego. Znowu moje myśli idą na inny tor i zapominam o tym co mam zrobić. Jednym szybkim ruchem rozrywam górę koperty i wyjmuje białą,złożoną kartkę. Spojrzałam na osobę siedząca obok mnie i zauważyłam że mi się uważnie przypatruje.

- Mógłbyś zostawić mnie samą ? - Nie chce aby wiedział co tam pisze.

- Na pewno ? - pokiwałam tylko głową na tak a ten wyszedł.

Spojrzałam na kartkę i bardzo wolną ją rozłożyłam. Moim oczom ukazało mi się tak dobrze znane pismo. Szymon zawsze pisał starannym, krzywym pismem co może się wydawać dziwne, bo większość osób twierdzi, że mężczyźni bazgrolą a nie piszą. Spojrzałam na kartkę i zaczęłam czytać

Droga Nicoletto.

Wiem, że odszedłem bez pożegnania ale nie miałem wyboru. Moja misja została zakończona. Wiem że nie wybaczyłaś mi mojego odejścia i nie wybaczysz ale takie było moje zadanie, dzięki czemu mogę teraz odejść w spokoju. Pamiętasz jak kiedyś spytałaś się mnie jakie jest moje największe marzenie ? Nie odpowiedziałem ci w tedy, a wiesz dlaczego ? Moim największym marzeniem było znaleźć moją jedyną córkę o której istnieniu dowiedziałem się dopiero siedem lat temu, oczywiście od razu zacząłem jej szukać, niestety wiedziałem tylko jak się nazywa i ile ma lat. Po latach poszukiwania znalazłem ją, ale ona niestety miała już rodzinę, od tamtej pory nieustannie ją obserwowałem i czekałem tylko na moment w którym będę mógł się do niej zbliżyć i wyznać prawdę. Kilka lat później zobaczyłem ją jak walczyła przy torze wyścigowym, nawet nie wiesz jak się ucieszyłem gdy zobaczyłem że ma po mnie oczy i ten piękny uśmiech. Pewnie nie rozumiesz po co ci to teraz mówię, zgadłem ? Chodzi o to że to ty byłaś tą dziewczynką, to ty byłaś i zawsze będziesz moją córką którą kocham nad życie. Pewnie mi teraz nie wierzysz bo twoi rodzice dobrze zadbali o twoje bezpieczeństwo i podfałszowali dokumenty tak, że wyszło, że jesteś ich córką. Pamiętasz może dzień w którym starszy pan przyszedł do twojego domu i rozmawiał z twoimi rodzicami ? To byłem ja. Właśnie w tedy chciałem cię odzyskać ale z powodu na twój bardzo rzadki dar nie mogłem. Nicoletto wiem, że nie przeczytasz tego listu od razu, bo będziesz ubolewać po mojej śmierci, ale chce abyś wiedział, że ja żyję i znajduje się w świecie którego niedługo poznasz i być może nie uwierzysz. Zostawiam ci swój gang który ma wiele długów, a znając ciebie i tak się nim nie zajmiesz z powodu wspomnień. Proszę cię tylko o jedno, uważaj na ludzi z którymi rozmawiasz i nie pokazuj nikomu tego co potrafisz. Kocham cię moja córeczko.

Ps. Niedługo się spotkamy

Twój tato Szymon.

- Ja w to nie wieże. To nie jest prawda. On nie żyje ja widziałam jak umiera, widziałam jak go zabijają - szepcząc te słowa w kółko, padłam na kolana. Przez hałas jaki stworzyłam do pokoju wbiegł Gabriel

- Cii... Spokojnie nic ci nie grozi, wszystko będzie dobrze... - podniósł mnie z ziemi i położył się że mną na łóżku. Gdy zobaczył że nie reaguje na jego słowa, przytulił mnie jeszcze mocniej i w ciszy czekał aż się uspokoję.

Moi rodzice tak naprawdę nimi nie są, a mój ojciec to nie żyjący szef gangu Szymon. Przynajmniej tak twierdzą ludzie i ja twierdziłam aż do dziś.

Gdy w końcu się uspokoiłam Gabriel przyciągnął mnie jeszcze bardziej do siebie, o ile było to możliwe.

- Powiesz mi co się stało ? - szepnął w moją szyję.

- Nie ugryziesz mnie ? - spytałam lekko przerażona. Tak ja największy postrach w śród gangów boi się zwykłego wampira.

- Nie - oznajmił - boisz się mnie ?

- Nie - skłamałam - tylko ty jesteś wampirem i z tego co wiem to powinieneś pić krew prawda ? - mogę się założyć że właśnie wyglądam teraz jak burak

- Piłem dziś rano - widząc moją minę szybko dodał - spokojnie pije krew ze szpitali - Uff...a już myślałam

- no okey

- Powiesz mi co tam było napisane, że tak zarabowałaś ? - na samo wspomnienie o tej kartce łzy zaczęły mi się zbierać w oczach. Zdecydowanie za często płacze.

########

Oto kolejny rozdział.

Napisałam kilka rozdziałów i chciałabym zrobić krótki maraton oczywiście nic za nic. Jeżeli pod rozdziałem wrzucicie daną ilość gwiazdek ja na drugi dzień daję wam kolejny rozdział co wy na to ?

Zaczynamy od teraz.

Wiem jestem zła...

Kochana Przez NieśmiertelnośćWhere stories live. Discover now