17

4.5K 238 15
                                    

Pov Nicoletta

Przez ostatnie dni nie jadłam, nie piłam i nie dlatego że się buntowałam czy coś, ja po prostu nie miałam na to ochoty. Czułam się zamknięta w klatce, w sumie nadal się tak czuję. Czasami chciałabym uciec. Uciec i poczuć smak tej upragnionej wolności, adrenaliny... Codzienne wstawanie i siadanie na oknie stało się dla mnie rutyną, a piękne białe okno i widoki za nim znałam już na pamięć. Czym ja sobie zasłużyłam na takie życie ? Życie zamkniętej w pałacowej komnacie bez możliwości wyjścia. Z sekundy na sekundy, minuty na minuty, godziny  na godziny coraz bardziej tęsknię za odrobiną świeżego powietrza, ciepłych porannych promieni słonecznych, a nawet drobnych kropli spadających na suchą skórę. Przesiadywałam tutaj już tak często że słyszałam już każdy malutki dźwięk.

Usłyszałam ciche skrzypnięcie drzwi i już wiedziałam że to kolejna z pokojówek która przyszła posprzątać i przynieść jedzenie. Gdy po chwili nie usłyszałam zamykania drzwi wiedziałam już że to ktoś inny.

- Co się z tobą dzieje ? - usłyszałam donośny, pełny troski głos którego nie słyszałam już ponad dwa tygodnie..

- Mhm.. chcesz mi wcisnąć jeszcze jakiś kit ? - mówiłam głosem pełnym pogardy

- O co ci chodzi ? - słyszałam w jego głosie zdezorientowanie. To lepiej dla mnie - pomyślałam

- O co mi chodzi ?! Od kilku dni... Sorry tygodni masz mnie w dupie i nie raczysz nawet przyjść i zobaczyć co się u mnie dzieje i dopiero gdy nic nie jem i nawet nie śpię ty przychodzisz z pytaniem co mi się stało ?! - A miałam być spokojna...

- Miałem wiele spraw do załatwienia i... - przerwałam mu

- Mam rozumieć że TE sprawy są ważniejsze od życia jednego beznadziejnego człowieka. Mam rację ? - widziałam niepewność i zawahanie w jego oczach - wyjdź ! - spojrzałam znów w okno i pokazałam ręką w stronę drzwi. Dosłownie po chwili usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi na klucz..

Tak na klucz. Jestem zamykana w tym pokoju od kilku dni, od kilku jebanych dni. Nic po za siedzeniem i wpatrywaniem się w to okno nie mogę zrobić. Oczywiście próbowałam uciec już kilka razy ale za każdym razem jeden ze strażników mnie przynosił z powrotem do komnaty. Od ostatniej mojej ucieczki zamontowali kraty w każdym z okien a drzwi zamykają na dodatkowe zamki...

Pov Gabriel

Zmieniła się... Zmieniła się z wyglądu i charakteru. Po mimo że widziałem ją tylko kilka minut, wiem że zamyka się w sobie na co nie mogę pozwolić. Niestety teraz mam ważniejsze rzeczy do roboty, takie jak zerwanie zaręczyn...


Pov Nicoletta

Mija kolejna mroczna noc.. i po mimo że już dawno powinnam spać ja nadal czekam, czekam na to aż wybije północ, a ja będę mogła wprowadzić mój plan w życie. Tak mam zamiar znowu spróbować uciec, ale wiem że tym razem mi się uda. I nie to że jestem za bardzo pewna siebie tylko po prostu pomyślałam o każdym najmniejszym szczególe.

Leżałam na łóżku Pod ciepłą, mięciutką w dotyku kołdrą i po mimo że było mi strasznie gorąco nie mogłam z pod niej wyjść. Byłam ubrana w czarne spodnie,tego samego koloru bluzkę i skórzaną kurtkę.  Mogłabym się założyć, że jak by ktoś mnie tak ubraną zauważył wiedział już, że chce uciec.

Dobijała północ gdy usłyszałam ciche przekręcenie klucza w zamku. W pośpiechu przykryłam się kołdrą aż pod samom szyję i zamknęłam oczy tak by intruz myślał że już śpię. Dosłownie po chwili usłyszałam skrzypnięcie drzwi co oznaczało że ktoś jest już w środku. Nie słyszałam żadnych kroków ani innego dźwięku który poinformował by mnie o tym że ten ktoś się przemieszcza. Chciałam aby ta osoba wyszła stąd jak najszybciej się do bo inaczej mój plan może nie wypalić.

Po jakimś czasie poczułam że materac obok mnie się ugina. Nie powiem że się nie przestraszyłam.

- Nie wiedziałem że to wszystko przeze mnie... - usłyszałam cichy głos..Gabriela ? - Nie chciałem abyś ty na tym ucierpiała - poczułam delikatne dotknięcie na moim ramieniu - Gdyby nie te zaręczyny.. gdyby nie to, już byś była moja... Chcę abyś była moja tylko moja. Ale niestety na razie jest to nierealne. Gdybym mógł tylko to zmienić..ach.. Twój przyjazd tutaj nie był przypadkowy. Pamiętam jaki byłem szczęśliwy gdy się dowiedziałem, że cię złapali. Myślałem, że będziesz wtedy bezpieczna. Bezpieczna przy mnie.. Wiem że zwaliłem po całości ale mam nadzieję że mi to wybaczysz - Czy on w ten sposób chce mi powiedzieć że coś do mnie czuje ? Że ja tu nie jestem przypadkowo ? Że TO wszystko było zaplanowane? - Kocham cię moja mała Nicoletto i mam nadzieję że ty też coś do mnie czujesz - Poczułam coś delikatnego i zarazem przyjemnego na swoich ustach. Dopiero gdy usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi doszłam do wniosku że Gabriel wyznał mi miłość i mnie pocałował..


:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)

WIELKI POWRÓT !

Mam nadzieje że wybaczycie mi tak długą nieobecność.  

Chciałabym wam podziękować że mimo takiej długiej przerwy nadal jesteście ze mną i cierpliwie czekaliście na kolejny rozdział. Chciałabym wam to też w jakiś sposób wynagrodzić dlatego właśnie w tej chwili biorę się za pisanie nowej książki o wilkołakach która pojawi się już mam nadzieje że w tym tygodniu. Dlatego zapraszam was do śledzenia mojego profilu. 

~Aniolek_Smutku

Kochana Przez NieśmiertelnośćWhere stories live. Discover now